Majątek w Weryni wraz z pałacem został przejęty na podstawie dekretu o reformie rolnej.Co by nie mówić, dzięki temu (i nacjonalizacji przemysłu) dokonał się awans społeczny miejscowego chłopstwa.W praktyce większości z nas.

Spadkobiercy hrabiego Tyszkiewicza, mogą teraz odzyskać część majątku dzięki kruczkowi prawnemu. Muszą udowodnić, że pałac był to tylko rezydencjnym mieszkaniem, bez funkcjonalnego związku z gospodarstwem rolnym. Czyli jako takie nie podlegało reformie rolnej.
Jeśli więc w pałacu była kancelaria, gdzie właściciel załatwiał sprawy związane majątkiem rolnym, to może być przesłanka do uznania, że to pałac podlegał jednak dekretowi i zwrot nie powinien mieć miejsca.
Azaliż...
Spór, nie powinien więc toczyć się wokól tego, czy należy zwaracać, czy też nie.Powinien dotyczyć tego,czy pałac był częścią majątku, czy też osobną rezydencją.
Takie jest obowiązujące prawo.
Czy pałac w Weryni był integralną cześcią majątku ziemskiego?
Psy szczekają a karawana idzie dalej . Pałac był ich domem a jak jeden z drugim mamswiadoć że ekonom powinien go nieźle oćwiczyć bo wlazł i siedzi na pańskim to niech odda co jego w drugim pokoleniu bo marnuje a prawowity właściciel przewraca sie w grobie do którego wsadzili go powodowani zawiścią ci co teraz idą dalej mówiąc co tam stoi w zdaniu pierwszym.
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkim prawowitym właścicielom powrotu do domu ich przodków .Amen.
Kancelaria mieściła się w stodole. Kto by goowno do domu wnosił.
OdpowiedzUsuńPociotek, którego przodek puścił hrabiego z torbami,zaraz rwetes w tejże sprawie uczyni.
Próbuje się udowodnić, że pałac nie miał żadnego funkcjonalnego związku z majątkiem ziemskim. Widział ktoś kiedyś dwór bez majątku ziemskiego?
OdpowiedzUsuńJeśli potomek chce rekompensaty to niech złoży pozew w sądach w Berlinie i Moskwie.
To Werynia podlega pod Moskwę czy Berlin, zdecyduj się i złóż pozew o rozum i wiedzę.Już ci napiszę jak się skończy- potomek pałac odzyska i bardzo dobrze a ty możesz sobie dalej klepać za kasę co na waciki starcza buhaha.
Usuń