Radny Józef Fryc narzekał na sesji rady miejskiej że Straż Miejska nie interweniuje w przypadkach zanieczyszczania powietrza w naszej wesołej gminie.Obrazowo opowiedział jak dymią kominy w domu na Jana Pawła II i drugim na Matejki.
Pan Józef ma nawyki jeszcze z czasów słusznie minionych, kiedy pracował w drogówce.Może pójdzie jednak z duchem czasu i zamiast karać będzie - edukować?
Ten sam piec, ten sam opał, a jakże inne efekty.
Magiel skąd znasz takie indiańskie sposoby? Tą edukację należn przesłać do Prezesa Batorego i P.Bańki. Codziennie rano rozpalają tak by zadymić rynek.
OdpowiedzUsuńHOUG !
Marian Strzelczyk z Kwidzynia produkuje Piece bez dymu.
OdpowiedzUsuńDzięki magiel że się za to wzioles:)
OdpowiedzUsuńGrzegorz
"Strasz" miejską (Tak strasz a nie straż, bo tylko straszą dzieci i nic poza tym nie robią)należało by zlikwidować bo ta jednostka to marnowanie pieniędzy publicznych, naszych pieniędzy...
OdpowiedzUsuńJózek oddej wentyl czym pali? A może sprawdzić jak kopci jego słynny "biały radiowóz". Ale kto się odważy, przecież żadna stacja kontroli pojazdów, ani krokodylki, ani byli koledzy z MO. Wiadomo : radny to "waadza samorządowa"
OdpowiedzUsuńInsinier machister po akademji pały milicyjnej wysunął tezę, że szkoły w Kupnie nie da się dostosować do Szkoły Specjalnej. Jaki milicjant takie korso. Wesołe te przedświąteczne ąrtykuły w brukowcu.
OdpowiedzUsuń