Okazuje się, że coraz więcej naszych krajanów którzy wyjechali za lepszym życiem zagranicę, zaczęli na łeb na szyję wracać w swoje rodzinne strony.
Dlatego nie są zbyt mile widziani przez swoje rodziny i znajomych.
Problem ten zauważono nawet w ... Krakowie.


Znowu wynajmuje Marian?
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie,kto z KLB wyjechał do Krakowa? Apelujemy nie wracajcie!
😂😅
Z jakiej strony jest ten Komentarz Maglu?
OdpowiedzUsuńZ Facebooka.
UsuńZastanawiam się czy „magla” nie ciągło by w ojczyste strony... jednym zycie się układa i płynie usłane różami, a niestety inni emigrują... dlaczego?? Z jakiego powodu? - sytuacja finansowa zmusza. Nie każdy człowiek jedzie dla przyjemnosci... i tym bardziej przyjemnoscia nie jest zostawianie rodzin na ojczyźnie i emigrowanie za chlebem...
OdpowiedzUsuńJadą za pieniędzmi a w okresie kwarantanny wracają do chałupy od drugich połówek co je często tam zostawili żeby ze ślubnymi tutaj pałętać się po sklepach i fryzjerach i zarażają innych.Gratulacje!
UsuńWdł mnie... magiel w d.... był u gówno widział..., lecz racja z tym ze powracający z za granicy panoszą się bez potrzeby tu i ówdzie
OdpowiedzUsuńPo Domatkowie Policja jeździ non stop bo zjechało się towarzystwo. Bardzo dobrze, niech pilnują. A niech mie który nosa wyściubi z nory....
OdpowiedzUsuńTylko patrzeć jak się to rozlezie jak wszy po grzebieniu. Pewnie większość już się lansiła bo biedronkach.
OdpowiedzUsuńLudzie sprawa jest zasadniczo prosta Zachować żelazne zasady bez względu czy ktoś skądś przyjechał czy nie.Miejscowi popełniają prawdopodobnie więcej błędów wystarczy zaobserwować biedronce orzecha itp.W jednej minucie zaliczyłem z 10 kardynalnych bledow mieszkańców o których wiem że nie wrócili.Takie nakrecanie się jeden na drugiego doprowadzi do samosadow A to będzie już koniec.Trzeba dokumentować łamiących zasady powiadamiac organy.A materiał jak zdjęcia nagrania zachować jako dowód jak w przyszłości będą skamlec ze się zarazili .Spokój i konsekwencją to jest dzisiaj jedyny ratunek.
OdpowiedzUsuńLudzie sprawa jest zasadniczo prosta Zachować żelazne zasady bez względu czy ktoś skądś przyjechał czy nie.Miejscowi popełniają prawdopodobnie więcej błędów wystarczy zaobserwować biedronce orzecha itp.W jednej minucie zaliczyłem z 10 kardynalnych bledow mieszkańców o których wiem że nie wrócili.Takie nakrecanie się jeden na drugiego doprowadzi do samosadow A to będzie już koniec.Trzeba dokumentować łamiących zasady powiadamiac organy.A materiał jak zdjęcia nagrania zachować jako dowód jak w przyszłości będą skamlec ze się zarazili .Spokój i konsekwencją to jest dzisiaj jedyny ratunek.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńCzytam te komentarze i mysle ,ze chyba cos z glowami co niektorzy maja nie tak jak trzeba .
Nie jestem zwolennikiem przemieszczania sie z Francji czy Niemiec do Polski podczas takiej pandémi.Wracaja bo sie poprostu boja .A jak przyjezdzaja na swieta czy wakacje i zostawiaja miliony euro napedzajac tym handel tychmalych i srednich sklepikow......dlaczego wtedy z dupy nie strzelacie ???
Miliony euro :)))) ty, nie miliardy?
UsuńKażdy się boi ale duża część myśli że choroba dotknie tylko sąsiada a jego ominie. Nic bardziej mylnego dlatego uważać i szanować się nawzajem.
Mam mnóstwo znajomych we Francji i NIGDY Nikt nie wracał na Wielkanoc a tym bardziej w marcu!!!!! Nie rozumiesz ze przemieszczanie w tym czasie jest nievezpieczne? Jak tam siedzi tyle miesięcy to nic mu się nie stanie jak posiedzi 2 miesiące dłużej, tym bardziej że w normalnym czasie przyjechałby dopiero w sierpniu!!!!
UsuńBłyskotliwy sąsiedzie... Wasze żony, mężowie i dzieci mieszkający z Wami pod jednym dachem obecnie poddawani są domowej kwarantannie... Co zatem robicie non stop w Jubi.....? No chyba, że Wy pomieszkujecie w tych Waszych kopcach na ziemniaki, a to "zmienia" postać rzeczy .
OdpowiedzUsuń