
Ponieważ pomysł z podziemnym parkingiem w Dolinie Nilu z powodu ulewnych deszczów tak jakoś nie wypalił, to teraz nasz pomysłowy radny ma nowego gwoździa.

A może pan Michał wreszcie zrobi coś sam? Niech weźmie składane krzesełko i szóstkę piwa i siądzie na krzyżówce Kolejowej z Rzeszowską.
Kilka godzin rano i po południu wystarczy, aby zorientować się jaki (wielki) jest problem z parkowaniem w tym miejscu.
Może być tak (cuda się zdarzają), że sprawę załatwi tylko 15 minut postoju w godzinach szczytu?
Od tego wypadałoby zacząć.
P.s. Jeśli (już) rżnie pan pomysły innych, to wypadałoby pogadać o tym z autorami, a przynajmniej podać ich nazwiska. Miejscowa aktywistka samorządowa pani Joanna Procak, pewnie by się ucieszyła.
Pływający parking nie wypalił to może coś z innej beczki?
OdpowiedzUsuńMoże strefa relaksu z palet?
Przykład idzie z samej góry.
Przyjaciele polityczni z PO z pewnością coś sołtysowi podpowiedza.
Daj spokój Karkutowi dziś chociaż bo dziś jego wielki dzień. Budka w Kolbie i lody w tej budce będą. Dawać czy robić to nie wiem, ale kręcić na pewno. Fejs rozgrzany, żyły trzask-ają.
OdpowiedzUsuńKierdziołek to nie jedyny, który frycuje i POdpisuje się pod czyimiś inicjatywami i realizacjami. Ktoś coś przytoczy z niedalekiej przeszłości?
OdpowiedzUsuńHej Magiel,
OdpowiedzUsuńJestem po zawodówce i niestety nic a nic nie rozumie. Możesz rozwinąć ,,Aktywistka samorządowa,, Może się mylę bo po zawodówce ale wychodzi, ze aktywna w samorządzie???