piątek, 25 września 2020

Pożar w Hadykówce ugaszony?

 W Hadykówce  po publikacjach w lokalnych mediach (zwłaszcza niezależnych) zawrzało.Tu chwała (i sława) należy się redaktorowi Pawłowi Galkowi który jak zwykle trzyma rękę na pulsie.

Pożar w Hadykówce mieli gasić pierwszy sikawkowy w powiecie Nasz Jakże Umiłowany Poseł Chmielowiec, marszałek Ortyl oraz "dyrektor" zakładu (jest taki?).



Skończyło się na tym, że panowie wykręcili się sianem  i jedyną osoba która miała (wybaczcie) jaja, aby stanąć przed nieprzyjaznym tłumem mieszkańców była.... wicemarszałek Ewa Draus.Odważna kobita- podziwiamy.

Spotkanie rozruszał wójt Eugeniusz (nomen omen) Galek przyznając szczerze , że o całej sprawie dowiedział się (za przeproszeniem) z Magla.Tu wicemarszałek Ewa zrobiła efektowny szpagat, żeby nie przyznać, że urząd  popełnił błąd.




"Zaopiniowanie", nie oznacza wrzucenie informacji o planach na BIP Urzędu Marszałkowskiego, tylko na wysłaniu listu do wójta Eugeniusza Galka.

Teraz trwa odkręcanie i cała procedura (dzięki nieustraszonej postawie redaktora Galka) zaczyna się od nowa. Od poniedziałku można składać wnioski w tej sprawie do Urzędu Marszałkowskiego.




Tylko nie piszcie, że inwestor to zięć posła, bo to nieprawda.





2 komentarze:

  1. Jasnym słowem. Galek Galka kręci. Rodzina na swoim. Tak się robi piniondz. Jeden drugiemu nakręca koniunkturę 😜😂

    OdpowiedzUsuń
  2. w każdym razie świetnie prosperujący zakład cegły jest w ruinie
    z wielką szkodą dla mieszkańców i gminy

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.