Chyba za dużo wody lejemy w Maglu, bo nasze rachunki za ścieki znowu wzrosły.
Postanowiliśmy sprawdzić dlaczego tak się dzieje i osobiście udaliśmy się z wizytą Komunalny.
Ostatni raz, byliśmy tam, gdy szefował temu przybytkowi Pan Edward Ofiara, który do roboty jeździł kolarzówką.
Często ścigaliśmy się z nim naszymi trójkołowcami. Czasami nawet dawał nam się wyprzedzić.
Od tego czasu niewiele się tam zmieniło. Prawdziwy szok jednak przeżyliśmy, gdy weszliśmy do jednego z pokoi. Pracownicy poupychani jak sardynki, człowiek na człowieku. Urąga to wszelkim zasadom BHP i wygląda przygnębiająco. Nijak się to ma do komputerowych prezentacji na sesjach rady miejskiej.
Dodatkowo siatka płac jest taka jakaś nie taka, nie wiadomo na czym polega i w większości ludzie, dbający o należyte funkcjonowanie naszego miasteczka, zarabiają naprawdę niewiele. Są tam teraz zbiorowe przepychanki (także) w sprawie płac, ale do lokalnych mediów to jakoś nie trafiło.

Burmistrz Zuba chwali się kolejnymi nagrodami, a warunki pracy spółce gminnej (która powinna być wizytówką Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy) wołają o pomstę do nieba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.