Tak sobie pomyśleliśmy (czasami nam się to zdarzą), ze awans wewnętrzny syna przewodniczącego rady miejskiej na dyrektora Zespołu Oświatowego, to całkiem fajny pomysł. Po co te komisje, papiery posiedzenia , tygodnie ceregieli, jak można to załatwić jednym podpisem burmistrza Romaniuka. Same oszczędności Prawda?
Tylko komu to służy? Dobru społecznemu? Czy tylko interesowi prywatnemu?
Czy syn przewodniczącego spełnia wymagania merytoryczne i formalne? Czy jego kwalifikacje są bezsporne i porównywalne z innymi potencjalnymi kandydatami?
Czy przewodniczący rady miał wpływ na decyzję o awansie? Czy brał udział w głosowaniu, opiniowaniu lub naciskach? Nawet jeśli formalnie nie uczestniczył, percepcja wpływu może podważyć zaufanie społeczne.
Czy inni pracownicy jednostki mieli realną szansę na awans? Czy syn przewodniczącego był traktowany na równi z innymi?
Nawet jeśli wszystko odbyło się zgodnie z prawem, czy my mieszkańcy mamy uznać taką jednoosobową decyzję za uczciwą? Etyka to przecież nie tylko przepisy, ale też społeczna legitymizacja.
Czy w tej sytuacji, nie lepiej po prostu ogłosić transparentny, oficjalny nabór na to stanowisko?
Azaliż.... ze szczególną troską, powinna pochylić się nad tym Rada Miejska w Kolbuszowej, ze swoim - no właśnie przewodniczącym Janem Frycem.
Czujecie ten smród?
Z braku czegoś lepszego do roboty, chcąc wyręczyć Pana przewodniczącego (po co ma się fatygować), machnęliśmy sami projekt uchwały w tej sprawie.
Projekt uchwały Rady Miejskiej w sprawie zasad zatrudniania osób powiązanych z funkcjonariuszami gminy
Uchwała nr XX/XXX/2025 Rady Miejskiej w Kolbuszowej
z dnia XX października 2025 r.
w sprawie wprowadzenia zasad przejrzystości i przeciwdziałania nepotyzmowi w jednostkach organizacyjnych gminy
§1. Cel uchwały
Uchwała ma na celu zapewnienie przejrzystości, bezstronności i równego traktowania kandydatów do pracy oraz awansów w jednostkach organizacyjnych gminy Kolbuszowa.
§2. Definicje
1. Osoba powiązana – osoba będąca małżonkiem, dzieckiem, rodzeństwem, rodzicem, zięciem, synową lub pozostająca w związku partnerskim z funkcjonariuszem gminy.
2. Funkcjonariusz gminy – radny, burmistrz, zastępca burmistrza, sekretarz, skarbnik, kierownik jednostki organizacyjnej gminy.
§3. Zakres stosowania
Uchwała dotyczy zatrudniania i awansowania osób w jednostkach organizacyjnych gminy, w tym w szkołach, przedszkolach, instytucjach kultury, zakładach komunalnych i urzędzie gminy.
§4. Zasady zatrudniania i awansowania
1. Zatrudnienie lub awans osoby powiązanej z funkcjonariuszem gminy wymaga:
a. przeprowadzenia otwartego i konkurencyjnego naboru,
b. powołania komisji rekrutacyjnej złożonej z osób niezwiązanych z kandydatem,
c. publikacji wyników naboru wraz z uzasadnieniem wyboru.
2. Funkcjonariusz gminy nie może uczestniczyć w procesie rekrutacji, opiniowania ani podejmowania decyzji dotyczącej osoby powiązanej.
3. W przypadku naruszenia zasad, zatrudnienie lub awans może zostać unieważnione.
§5. Jawność informacji
1. Informacje o zatrudnieniu osób powiązanych z funkcjonariuszami gminy podlegają obowiązkowi publikacji w Biuletynie Informacji Publicznej.
2. Publikacja obejmuje: imię i nazwisko osoby zatrudnionej, jednostkę, stanowisko, datę zatrudnienia/awansu oraz informację o powiązaniu.
§6. Postanowienia końcowe
1. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
2. Burmistrz zobowiązany jest do wdrożenia zasad w jednostkach organizacyjnych gminy w terminie 30 dni.
Wystarczy podpis 3 radnych aby to weszło pod obrady. Znajdzie się trzech sprawiedliwych?
Alternatywnie trzeba zebrać 300 podpisów mieszkańców gminy.
Formalnie wszystko się zgadza, ale moralnie to cuchnie na kilometr. Nepotyzm zawsze będzie wyglądał źle, nawet jeśli przepisy pozwalają.
OdpowiedzUsuńNo i proszę – w Kolbie konkursów nie trzeba. Wystarczy mieć tatę przewodniczącego i już się stołek sam podsówa pod tyłek.
UsuńNie tylko w kolbie ale wszędzie są stanowiska p.o. - są to chwilowe rozwiązania podejmowane z różnych powodów. Mam nadzieję że gmina w tym przypadku też jakieś ma bo inaczej porażka….
UsuńProjekt uchwały trafia w sedno. Bo jeśli gmina ma być zarządzana przejrzyście, to nie wystarczy „papierowe” prawo – potrzebna jest procedura, która eliminuje rodzinne układy.
OdpowiedzUsuńProjekt uchwały? Bardzo dobry kierunek. Tylko czy nasi radni będą mieli odwagę podnieść rękę przeciwko własnym układom?
UsuńNie ma co udawać – Kolbuszowa to małe miasto i wszyscy wszystko wiedzą. Nie da się tutaj „prześlizgnąć” czegoś bokiem, bo ludzie widzą kto z kim i dlaczego. Jeśli przewodniczący rady nie zareaguje, to w oczach mieszkańców sam przyklepie wątpliwy awans swojego syna, nawet jeśli formalnie nie brał udziału w decyzji. Dlatego taka sprawa powinna trafić pod publiczną debatę – najlepiej właśnie w formie uchwały antynepotycznej. Bo jeśli teraz odpuścimy, to jutro podobne rzeczy staną się normą. I zamiast gminy obywatelskiej, będziemy mieli gminę „rodzinnych talentów kadrowych”, gdzie stołki dziedziczy się jak gospodarstwo rolne.
UsuńMoże to i dobrze, że ktoś spisał ten projekt uchwały. Przynajmniej pokaże, kto naprawdę chce walczyć z nepotyzmem, a kto tylko mówi o transparentności na sesjach.
OdpowiedzUsuńNie trzeba wielkich ustaw ani sejmowych debat. Wystarczy lokalna uchwała, kilka prostych reguł i jawność w BIP-ie. Dlaczego władzy w Kolbuszowej tak trudno to zrobić?W jaki sposób wiceburmistrz Wójcicki chce oczyścić urząd z układów?
OdpowiedzUsuńJedyny sposób żeby oczyścić urząd z oglądów to wymiana większości pracowników… wydaje mi się to niemożliwe
UsuńPopiram.
OdpowiedzUsuńJak Romaniuk i Wójcicki załatwią że obwodnica Kolbuszowej powstanie w ciągu 0,5 roku to im to wszystko wybaczę
A ja jak wybudują lotnisko w kolbuszowej bo ja często podróżuje i byłoby mi łatwiej żyć…
Usuń300 podpisów? To akurat niewiele, jeśli ludzie się wkurzą. Pytanie, kto pierwszy odważy się chodzić z listą po mieście?
OdpowiedzUsuńNajgorsze, że inni pracownicy już wiedzą, że nie mają szans. Bo po co się starać, skoro o wszystkim decyduje herb i nazwisko?
OdpowiedzUsuńNazwisko Fryc (pogardliwa nazwa Niemca jak chcesz wiedzieć) to rzeczywiście herb po uju fest. Chyba że piszesz po to żeby między wierszami ukazać uwielbienie dla Tuska 😀
UsuńTu widzę rolę jaką może odegrać w sprawie pani Katarzyna, pan Józef i pan Michał.
OdpowiedzUsuńJózef ma swoje interesy w tej sprawie palcem nie kiwnie. Michał za kawałek chodnika przed domem też będzie też siedział cicho...
UsuńPani Katarzyna? To kobieta zagadka.
Może odegrać??? Przecież mogli odegrać a siedzą cicho. Michał to w ogóle zamilkł - miejmy nadzieję na zawsze. Józef woli stawiać znaki drogowe gdzie ich nie ma. A pani Katarzyna zaginęła w akcji, zresztą ją chyba przerasta rola radnej a napewno krytyka której nie umie przyjmować, co pokazała pod wczorajszym postem Magla.
UsuńMimo wszystko wierzę, że pani Katarzyna coś zdziała. Przecież nie poszła tam nie dla kwoty która pozostałych radnych z pewnością kręci, ale prawnik za tyle to w auto rzadko wsiądzie.
UsuńZresztą pozytywne komentarze na fb na jej temat nie biorą się z powietrza.
Pani Katarzyno prosimy o skuteczne działania. Dziękujemy.
"Pozory mylą" odnośnie ciotki K. Tylko i wyłącznie populizm.
UsuńNie osądzaj przedwcześnie. Każdy ma jakieś ambicje i skoro kobieta zdecydowała się być radną to znaczy jakieś plany z tym wiązała. Dlatego nie strzeli sobie w kolano milczeniem w sprawie która jest naprawdę bardzo ryzykownym krokiem ze strony władz. Panowie burmistrzowie myślcie o swojej przyszłości, za Tomaszka pomyślał tatuś a to jak postąpicie może bardzo dużo zmienić.
UsuńWystarczy, że kobita zada 2-3 konkretne pytania na sesji, nie zaczynając od jestem "jestem prawnikiem" i będzie gwiazdą rady miejskiej.
UsuńPrzecież na studiach uczą ich retoryki i argumentacji – czyli jak przekonywać, jak budować narrację, jak prowadzić spór tak, by wygrać.Tam na spokojnie można ich porozstawiać po kątach.
UsuńSam jednak widzisz jak jest. Kobitę zżera trema.
UsuńKażdy byłby nerwowy wiedząc, że każde słowo może wyśmiać Magiel.
UsuńNie wiem, czy syn przewodniczącego to Einstein, czy raczej szczęściarz – ale jedno wiem: inni kandydaci już na starcie byli statystami
OdpowiedzUsuńA kiedy i gdzie był start?
UsuńJacy inni? W oświatowym same baby (niektóre całkiem ogarnięte), a tutaj najmarniejsze portki mają pierwszeństwo przed spódnicą (patrz wybitni dowodzący SP2 i Domatkowem).
UsuńWojcicki chce oczyścić UM z układów ,wprowadzając swoich .
OdpowiedzUsuńTo ,że niekompetętni ,to norma dla tej rodzinki , z dziada ,pradziada.
Najmądrzejsze ( czytaj - najbardziej zrozumiałe ) przecież w całej Gminie.
Czy wprowadził kogoś swojego? Jeśli wiesz to napisz a nie rzucaj ogólnikowymi komentarzami mającymi na celu wprowadzenie ludzi w retorykę że też przyjmuje swoich.
UsuńPodejrzewam że jesteś sfrustrowanym pracownikiem urzędu miejskiego i boisz się tych jego zapowiadanych zwolnień. Ale drogi komentujący warto spojrzeć na jakość swojej pracy i ocenić się sam. Poza tym ja też takiego pracownika wylewającego anonimowe komentarze nie podparte przykładami - wywaliłbym z miejsca
Jaką rolę odgrywa wiceburmistrz w procesie wyboru dyrektora Zespołu Oświatowego?Ma wpływ- nie ma wpływu w ogóle?Jak to jest?
UsuńNie wiem kto gorszy? Pracownik, czy przełożony wylewający publicznie swoje żale.
UsuńWarto zwrócić uwagę, że brak przejrzystości w takich decyzjach to nie tylko problem etyczny, ale też praktyczny. Kiedy awans wygląda na „ustawkę”, inni pracownicy od razu tracą motywację – bo po co się starać, skoro wiadomo, że i tak decyduje nazwisko? To niszczy morale w całej jednostce, a w konsekwencji odbija się na jakości pracy szkoły czy przedszkola. Projekt uchwały, który pokazaliście, to bardzo dobra inicjatywa, bo daje mechanizm kontroli – obowiązek konkursu, jawność powiązań, wyłączenie rodziny z procesu. To nie jest atak personalny, tylko dbanie o elementarne standardy. Jeśli radni tego nie przyjmą, to znaczy, że wolą chronić swoje układy niż interes mieszkańców.
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie, to w urzędzie i szkołach zrobią się klany rodzinne. Jeden podpis – i cała rodzina w robocie. A mieszkańcy? No cóż, mieszkańcy mogą co najwyżej pogadać w maglu.
OdpowiedzUsuńAle ta rodzina, to właśnie mieszkańcy. W większości tutejszych rodzin są jacyś zatrudnieni w urzędzie, szkole, przedszkolu, szpitalu (...) po znajomości. A jeżeli nie, to tylko dlatego, że mają gdzieś lepszą robotę . Tutejsi nawet jeżeli wewnętrznie się burzą (lekko), to tylko wewnętrznie, anonimowo lub w zaufanym , wąskim gronie. Bo przecież może nadejść czas, że będą chcieli posadzić na jakimś wygodnym, niewymagającym stołeczku swojego pociotka.
UsuńSmród jest taki, że muchy w rynku spadają. Niby wszystko zgodnie z prawem, ale każdy wie, że to rodzinny teatrzyk.
OdpowiedzUsuńNo właśnie – w całej tej sprawie najbardziej uderza to, że burmistrz Romaniuk sam powinien wyjść z inicjatywą uchwały przeciw nepotyzmowi, a nie czekać, aż mieszkańcy albo radni będą go do tego przymuszać. To on odpowiada za przejrzystość i zaufanie do gminy, a skoro widzi, jaką burzę wywołuje awans „rodzinny”, to naturalne byłoby wprowadzenie jasnych reguł: konkursy otwarte, jawność powiązań, wyłączenie rodzin z procesu decyzyjnego. Takie rozwiązanie nie tylko uspokoiłoby mieszkańców, ale też zabezpieczyło samego burmistrza przed oskarżeniami o układy i faworyzowanie. W końcu uczciwy włodarz nie boi się transparentności, a wręcz traktuje ją jako narzędzie budowania autorytetu. Dziś wygląda to tak, jakby temat trzeba było wyciągać burmistrzowi z kieszeni, a to powinna być jego pierwsza odpowiedzialna reakcja. Bo jeśli on sam nie postawi tamy nepotyzmowi, to mieszkańcy uznają, że w Kolbuszowej rodzinne układy są czymś zupełnie normalnym.
OdpowiedzUsuńA mnie ciekawi w jaki sposób rozwiązano sprawę bezpośredniego podlegania żony pod nowego PO, nie jest to jakoś prawnie zabronione?
OdpowiedzUsuńZaczęło sie juz chwilę temu od dyrektorki przedszkola z widełki bez konkursu. Od razu na 5 lat. Ale to córka.....
OdpowiedzUsuńale czego korso kolbuszowskie nie pisze o tych istotnych sprawach dla mieszkańców, wyborców, tylko puszcza zdjęcia z odpustów
OdpowiedzUsuńBo są sponsorowani przez urzędy.
UsuńA gdzie w tej całej sprawie zwyczajna, ludzka przyzwoitość ? Nie mówię o honorze. Miejmy nadzieję, że włodarze opamiętają się.
OdpowiedzUsuńna pokątnym wspieraniu miernoty , kumoterstwa, układów rodzinnych, partyjnych, nigdy sie nie zbuduje potęgi, nic sie nie zbuduje
OdpowiedzUsuńMaglu warto też zbadać sprawę ile osób Zuba zatrudnił bez konkursów na stanowiska pozaurzednicze bo tak można bez konkursu. A te osoby w życiu by konkursu żadnego nie przeszlo. Po jakimś czasie dał im stanowisko urzędnicze i teraz siedzą kawkę piją i piszą komentarze jak to Wójcicki im każe pracować. Z tego co wiem to skala takich osób jest bardzo duża….. i de facto są niezwalniani….
OdpowiedzUsuńgmina Raniżów robi starania a by wyjść z powiatu kolbuszowskiego, inne też to zrobią za przykładem, zostaniecie sami w swoim grajdołku rodzinno - towarzyskim,
OdpowiedzUsuńJeśli wyjdzie Raniżów, to spada sens po co ten powiat ma istnieć.
UsuńObserwuję pracę naszego Samorządu.Takiego przekrętu nie było przynajmniej od 30 lat.Mikołaj zrobi wszystko aby mieć poparcie Boryny choć to mu się z pewnością nie podoba ale są umówieni. Miejsce dla Nuworysza w pierwszej piątce Konfy jest przędzone. Nepotyzm idealny ale Józek oddej wentyl nic nie powie bo to rodzina.Taki mamy klimat.
OdpowiedzUsuńTakie przekręty to od zawsze były. Wiesz ile Zuba pozatrudniał swoich bez konkursów? A potem im zmienił na stanowisko urzędnicze? To dopiero ogromna skala w tym urzędzie.. córki kluzy, synowe przybyły to tylko przykładów kilka….
Usuńuśmiechnięta Polska, ile to sie to można nasłuchać jak to się córkom udało w Paryżu, albo w Ameryce, Kolbuszowa to sami ludzie sukcesu , ale to że zięciowie dymają na budowach jako parobki , a córki sprzątają po domach, to już nie, ale o tym ani słowa, pańszczyzna cdn...
OdpowiedzUsuńno w Kolbuszowej władza to ma sielankę, a to starostwo to jak cesarstwo w ugandzie albo etiopii , dożywotnio , no piękna kraina,
OdpowiedzUsuńrzeszowa nie chwalcie, bo to jest dopiero klika, obcego nie dopuszczą, a mielec to tak leci na łeb, jak piłka w stali, jak im intercity podłączą to wszyscy wyjadą, tylko zus zostanie, w kolbuszowej nie jest tak źle jeszcze
OdpowiedzUsuńNuworysze nic nie robią w sprawie obwodnicy oraz drogi nr.9 po nowym śladzie podobnie jak kurczak. Chodzi za tym tylko Bynio. Ostatnio był na konsultacjach w Cmolasie w sprawach dziewiątki i chyba wie co dalej.
OdpowiedzUsuńjak będzie obwodnica, to kolbuszowa stanie sie wsią, a koło dworca zostanie gołębnik do zagospodarowania
OdpowiedzUsuńobwodnica to program rządowy, tu zostaje się bronić żeby jak najmniej chałup wyburzyli i żeby wjazd i zjazd z tej owodnicy zrobili do kolbuszowej, żeby nie jeździć po wsiach, jak na autostrade
OdpowiedzUsuńkolbuszowa ani powiat nie ma żadnej strategii gospodarczej, żeby wybudować np. jakąś fabrykę, tu jest tylko jedna strategia żeby wygrać wybory i się utrzymać,
OdpowiedzUsuń