Dodatkowo sekretarz urzędu pani Barbara Bochniarz poucza nas że;
Należy nadmienić, że z treści obowiązujących przepisów w tym zakresie jasno wynika, że Organ właściwy do wydania w tym zakresie decyzji nie mierzy i nie waży wpływu turbiny wiatrowej na środowisko ale w oparciu o właściwie zebrane dokumenty w sprawie dokonuje szczegółowej analizy oraz określa i ocenia.
Wiec też idąc śladem pani Barbary analizujmy...
Czyli bez względu na wariant ,pan Fitał zainstaluje w Weryni turbiny Micon M 530,Vestas V 39,Eercon E 44.Stare nie spełniające wymogów duńskich rupiecie które wciska się na rynkach Europy Wschodniej ,Azji,Afryce, Ameryce Południowej ,gdzie normy ochrony środowiska ,nie są dostosowane do aktualnej wiedzy naukowej.
Burmistrz ze Starosta zafundowali nam to, co ze względów bezpieczeństwa demontuje się w Danii.
Należy się więc zastanowić czy w oparciu o właściwie zebrane dokumenty burmistrz ze starosta ocenili ten złom?Z informacji dostępnych w internecie wynika, że wyje to jak jasna cholera,często cieknie,co oczywiście (wg kolbuszowskich urzędników) nie ma większego wpływu na środowisko.
Zuba weźmie sobie długi urlop na poratowanie zdrowia
OdpowiedzUsuńW samej Wielkiej Brytanii w ciągu 5 lat odnotowano 1500 wypadków oraz incydentów z turbinami wiatrowymi mogących stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, oraz środowiska.
OdpowiedzUsuńStare,ledwo odremontowane turbiny są jeszcze bardziej podatne na awarie.
No to szemrane byznesmany macie problem... byscie nie ubrudzili waszych bialych koszul jak bedziecie na drabinie smar do gondoli wciagac
UsuńTu dokumnet z stycznia 2012 podajacy ilość różnych wypadków jak urwanie skrzydła, pożar i że w Europie chcą wprowadzić dla nowo budowanych wiatraków minimalny dystans 2KM iod zamieszkanych lub zajmowanych budynków oraz strfę po której nie można się poruszać to 500m w promieniu od wiatraka
OdpowiedzUsuńhttp://www.caithnesswindfarms.co.uk/accidents.pdf
Dlaczego nie informuje się mieszkańców, że w promieniu 500m od wiatraka nie będzie można posadzić żadnych drzew, a w promieniu kilometra chcąc postawić budynek trzeba będzie prosić o inwestora o wyrażenie zgody, a na umowach wstępnych z właścicielami gruntów na, których mają stanąć wiatraki jest umieszczona klauzura o nie pokazywaniu tej umowy osobą trzecim pod groźba kary pieniężnej.
OdpowiedzUsuńBo być może w UM tego jeszcze nie wiedzą, nie chcą wiedzieć, sam już nie wiem... Jeśli zostanie sporządzony i zaakceptowany plan zagospodarowania przestrzennego uwzględniający możliwość budowy farmy wiatrowej, to uwarunkowania, o których piszesz będą dotyczyć całego tego obszaru (jak wyliczyłem 3 gniazda proponowane przez Aquilo zajmą grubo ponad 1000ha w sumie w Górnej, Weryni, Widełce, Kupnie, Kłapówce i Wojkowie). W perspektywie czasu restrykcje/strefy będą się zwiększać jeśli będziemy równali do bieżących uwarunkowań krajów starej UE.
Usuń