czwartek, 3 stycznia 2013

Gazowania Dzikowca ciąg dalszy.

Jak przewidzieliśmy, sprawa powstania biogazowni w Dzikowcu rozstrzygnie  się nie na biurku wójta Klechy, tylko w Urzędzie Marszałkowskim. Firma Bioenergia Dzikowiec niema pieniędzy na tą inwestycje, tylko stara się o  pomoc ze środków publicznych.Czyli o tym czy powstanie, zdecydujemy my wszyscy.

Jak donosi Korso Kolbuszowskie:

Na etapie oceny formalnej wniosek został oceniony negatywnie
Jednak: Wnioskodawca wniósł protest wobec tej oceny. Ten protest jest rozpatrywany przez Departament Rozwoju Regionalnego 

Poszło prawdopodobnie oto ,że wójt nie przedstawił wyników konsultacji społecznych.
Jest to logiczne, bo niby dlaczego mamy finansować z naszych pieniędzy coś  czego nie chcemy?

Udało nam się ustalić, że do chwili rozpatrywania wniosku petycja z około 200 podpisami przeciwko inwestycji nie trafiła do Urzędu Marszałkowskiego. Inicjatorzy akcji złożyli ja bowiem najpierw do Edwarda Klechy przewodniczącego Rady Gminy i czekali na jego odpowiedź. Ta była krótka. Przewodniczący zwrócił się do udziałowców z pytaniem, czy byliby skłonni zmienić lokalizację biogazowi. Inicjatorzy akcji nie komentowali sprawy, zapowiedzieli jednak, że petycja w najbliższych dniach trafi do Rzeszowa.

Naszym zadaniem to za mało i wójt powinien przedstawić wyniki konsultacji społecznych na terenie gminy.
Po drugie:
Należało by sprawdzić czy firma Bioenergia Dzikowiec, gwarantuje swoim potencjałem finansowym,doświadczeniem, prawidłowe wybudowanie takiej instalacji i jej eksploatację.

Po trzecie:
Czy powstanie takiej biogazowni w tym miejscu, ma sens ekonomiczny,społeczny i czy sprzyja ochronie środowiska?
Skoro ma przetwarzać odpady produkcyjne z Trzebowniska, oraz Ropczyc to chyba lepiej w tych miejscach zaplanować te inwestycje.

Warto więc pytać się i protestować dalej,każdy głos w tej sprawie jest bezcenny.

Departament Wdrażania Projektów Infrastrukturalnych RPO Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego
al. Łukasza Cieplińskiego 4,Rzeszów

Ryszard Jur - Dyrektor Departamentu - p. 019, tel. 747 65 00
Ewa Irzyk - sekretarka (PI VIII) - p. 016, tel. 747 66 55, fax 747 65 01, 747 66 50
e-mail: pi@podkarpackie.pl
Nieoceniona też będzie pomoc miejscowych radnych pani Ewy Draus i pana Bogdana Romaniuka (w dalszym ciągu poszukiwany).

e.draus@podkarpackie.pl
ewa.draus.5@facebook.com









3 komentarze:

  1. Klecha nie przedstawił konsultacji społecznych bo takich nie było.Jedynie próbował to przekręcić w tej swojej żałosnej gazetce. Myślę ,że mieszkańcy powinni wysłać sami protest w raz z podpisami do Marszałka. Trzeba działać bo jeszcze nic nie jest stracone.A na tego żałosnego przewodniczącego nie ma co liczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. UWAGA

    Sensacja dnia!!

    Prokurator Tokarz z Prokuratury Kolbuszowskiej umorzył postępowanie w sprawie podsłuchu Fili z Raniżowa.!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Apel do pomysłodawcy(ów) jaj kolbuszowskich.Do Komedii Picji dołączyć komicznych prokuratorów

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.