wtorek, 30 lipca 2013

Mam dość.

Mam dość przemocy wobec kobiet, mam dość przemocy w ogóle.
Dorośli faceci doświadczają przemocy, choć statystycznie rzadziej niż kobiety i dzieci (dziewczynki i chłopcy), osoby starsze i niepełnosprawne (obojga płci).
Pamiętam angielską kampanię społeczną z 2010 roku: zobacz tutaj
Kampania miała uświadomić wszystkim mężczyznom wykorzystywanym przez swojego partnera lub swoją partnerkę, że nie są sami, a co ważniejsze – w niczym nie są gorsi od innych mężczyzn.

Tak się złożyło, że byłam obecna przy tym, jak do izby przyjęć kolbuszowskiego szpitala przyjechał mężczyzna, który doświadcza przemocy ze strony żony. I może obrażenia fizyczne nie były zbyt groźne dla życia (choć nie wiem, czy powinnam o tym pisać; faktem jest, że były), ale przecież przemoc fizyczna jest tylko jednym z rodzajów przemocy (obok psychicznej, ekonomicznej, seksualnej).
Personel w kolbuszowskim szpitalu nie jest przygotowany do kontaktu z osobą doświadczającą przemocy. No dobrze, nie chcę generalizować; osoby obecne w sobotni wieczór nie były odpowiednio przygotowane.
Może nie była to stereotypowa gadka typu „co z ciebie za chłop, jak se baby nie potrafisz / potrafiłeś wychować”, czy też „widocznie zasłużyła / zasłużył”, ale miło nie było.
Dyżurujący pan doktor chciał sobie już pójść, a młodą panią ratowniczkę coś bawiło …
Może –
tu sama stereotypizuję - jakiś wcześniej usłyszany od uroczego kolegi ratownika żart o blondynce. Może była zmęczona, miała prawo, ale w końcu taką sobie wybrała robotę.
Mężczyźnie udało się otrzymać stosowne (prawie) zaświadczenie lekarza z opisem doznanych obrażeń (ale na wyraźną prośbę osoby, która z nim przyjechała, pewien problem był też z właściwym drukiem zaświadczenia).

Podsumowując: przedstawiciel ochrony zdrowia powinien wszcząć procedurę wypełniania Niebieskiej Karty
Choćby po to, żeby zaoszczędzić osobie, która doświadczyła przemocy, konieczności powtarzania drugi raz tej samej historii np. na policji czy w ośrodku pomocy społecznej. Nieodpowiednia reakcja osoby „pierwszego kontaktu” może zrazić poszkodowanego / poszkodowaną do dalszych poszukiwań pomocy, zwłaszcza, że takie przeżycie nie jest łatwe. Raz: stres czy wręcz trauma związana z przemocą, drugi raz: stres związany z obojętnością, lekceważeniem lub wręcz lekką kpiną z trudnej dla tej osoby sytuacji („no niech pan nie przesadza, przecież nic takiego się panu nie stało”).
Niebieską Kartę wypełnia się w przypadku osoby, co do której istnieje podejrzenie, że jest dotknięta przemocą w rodzinie. Później kartę przekazuje się do zespołu interdyscyplinarnego lub grupy roboczej. W następnej kolejności obowiązkiem zespołu jest wnikliwe przeanalizowanie sprawy, przygotowanie planu pomocy rodzinie i realizowanie go w dalszej części procedury.
Ludzie, reagujmy! Szkoda, że nie robią tego we właściwy sposób nawet przedstawiciele podmiotów zobowiązanych do takiej reakcji ustawą.
A gdyby tej ratowniczce medycznej choćby przez myśl przeszło, że świadkami agresji fizycznej i słownej ze strony żony mogły być małe dzieci tego mężczyzny.
Mam nadzieję, że nie byłaby już taka rozbawiona.

P.S. Duży ukłon dla Pana Dzielnicowego, który mimo soboty i późnej pory, zachował się bardzo w porządku.

WAŻNE:
Poradnik dla osób doświadczających przemocy, świadków przemocy, rodziców można znaleźć np. na stronie Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kolbuszowej:
___________________
A co na to ustawodawca?
- zgodnie z § 14. ust. 2 i 3 ROZPORZĄDZENIA RADY MINISTRÓW z dnia 13 września 2011 r.
w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta”
Jeżeli stan zdrowia osoby, co do której istnieje podejrzenie, że jest dotknięta przemocą w rodzinie, wymaga przewiezienia jej do podmiotu leczniczego, formularz „Niebieska Karta — A” wypełnia przedstawiciel podmiotu leczniczego, do którego osoba ta została przewieziona.
3. Przedstawicielem ochrony zdrowia uprawnionym do działań jest osoba wykonująca zawód medyczny, w tym lekarz, pielęgniarka, położna i ratownik medyczny.
- zgodnie z art. 12 USTAWY z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie
1. Osoby, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie zawiadamiają o tym Policję lub prokuratora.
2. Osoby będące świadkami przemocy w rodzinie powinny zawiadomić o tym Policję, prokuratora lub inny podmiot działający na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinie.


___________________________________________
Z cyklu ludzie listy piszą.

7 komentarzy:

  1. Niebieską kartę należałoby założyć Frycowi.Izolacja od kobiet,które skrzywdził pozwoliłaby im godnie żyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sugerujesz, anonimie, że na stadionie kiepsko płacą? no to musi podwyżki poprzeć inicjatywa (tylko jej kazać - zrobi to bez mrugnięcia), by kobiety mogły godnie żyć. Przynajmniej kilka kobiet, ale to zawsze coś.

      Usuń
  2. Żądajcie założenia Niebieskiej Karty podczas każdej interwencji policji. Stanowczo, zdecydowanie, to ich obowiązek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skandaliczny komentarz! Jak długo jeszcze Kolbuszowski Magiel będzie pozwalał takim ludziom na anonimowe obrażanie i pisanie oszczerstw?!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W stopcie bloga jest:

      "Właściciele bloga nie odpowiadają za treść komentarzy.Wszelkie zauważone naruszenia prawa prosimy zgłaszać na adres internetowy , KolbuszowskiMagiel@gmail.com"

      Nikt nie zgłaszał pretensji do tego komentarza.A co ciebie tak zbulwersowało?

      Usuń
  4. Przeczytałam dziś o raporcie NIKu na temat realizacji nowych przepisów o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie: http://wyborcza.pl/1,75478,14349240,Zepsuli_Niebieska_Karte__Wedlug_NIK_zmiana_prawa_uderzyla.html
    Nie jest dobrze, nawet z Niebieską Kartą.
    Ale uważam, że należy znać prawo i domagać się jego respektowania.
    No a najważniejsze jest reagowanie ... w każdym razie nieobojętność.
    Renata Durda - kierowniczką Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Rodziny "Niebieska Linia" powiedziała, że "(osoba doświadczająca przemocy) przede wszystkim powinna komuś o tym powiedzieć. Rozumiem, że czasem bardzo trudno jest powiedzieć osobie kompletnie nieznanej. Wybierzmy kogoś, komu możemy opowiedzieć, co się dzieje. To może być ktoś zaufany, ktoś, kogo znamy. Nie lubię, kiedy ktoś mówi: "Tylko psycholog ci pomoże". Ale dlaczego? Są ludzie, którzy są rewelacyjni w wspieraniu innych. Na pewnym etapie narastania problemu rzeczywiście bez fachowca się nie obędzie, ale są też takie etapy różnych sytuacji w naszym życiu, że niekoniecznie go potrzebujemy. Pierwszy etap to właśnie powiedzieć komuś, do kogo mamy zaufanie, osobie, która empatycznie nas wysłucha, przyjrzy się razem z nami sytuacji. Oczywiście zawsze to może być fachowiec i nieważne, czy spotkamy się z nim osobiście, czy zadzwonimy albo wyślemy maila do placówki, która zajmuje się przemocą w rodzinie".
    (http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,13249006,_Gdybym_byla_ladniejsza_i_madrzejsza__to_on_by_mi.html)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. apropo przemocy, to uważam że Magiel powinien dostawać co najmniej 2 razy dziennie w ryj, to byłoby najlepszym lekarstwem na obłudę.

      Usuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.