Przykład
gminy Więcbork, na którym doskonale można dostrzec, do czego doprowadza
ślepy pęd do wykorzystania unijnych pieniędzy. Analiza sytuacji tej
gminy skupia, jak w soczewce, absurdy związane z absorpcją unijnych
...
Zarządy gmin mają za horyzont czasowy swojej działalności jedynie aktualną kadencję. Skupiają się na zbieraniu argumentów, dających się wykorzystać w najbliższej kampanii wyborczej, w celu zdobycia reelekcji. Dokonują tego często kosztem przyszłości, zamykając swoim następcom drogę do możliwości swobodnego kształtowania rozwoju gmin.
...
W obecnej sytuacji znaczna część, jeśli nie większość gmin, znalazła się u kresu swoich możliwości pożyczkowych, w związku z czym pod wielkim znakiem zapytania staje możliwość pozyskania środków w najbliższej perspektywie finansowej unii (tymi pieniędzmi rząd niesłychanie się chwalił). Co więcej, coraz więcej gmin ma problem z obsługą już zaciągniętych kredytów.
...
Powstają awangardowe biblioteki (przy dramatycznie niskim czytelnictwie), nowoczesne urzędy gmin, chodniki z kostki i remontowane są ryneczki miasteczek, gdzie zazwyczaj były parki, a teraz porobiono "patelnie" z kostki brukowej (niemal w każdej gminie jest betoniarnia, gdzie taką kostkę i galanterię betonową się wytwarza, a właściciel betoniarni jest często donatorem kampanii wyborczej do samorządu, wobec tego kostkę wciska się, gdzie się da). Wynik - o ile dało się kiedyś w dzień upalny posiedzieć w zacienionym parku przy chłodnej żwirowej alejce, o tyle teraz na rozgrzanej kostkowej "patelni" w 30 stopniach nie uświadczy się nikogo.
...
Do kosztów, którymi musimy okupić pozyskane środki unijne, musimy dodać odsetki od kredytów zaciągniętych przez samorządy, zafałszowane kierunki rozwoju gospodarki (to urzędnik o nich decyduje), upadek morale narodowego - gdy wszyscy utrwalani są w przeświadczeniu, że sami byśmy nic nie zrobili. W końcu to władza dana urzędnikom, przed którymi muszą się płaszczyć przedsiębiorcy. W powyższej sytuacji nie jest przesadą stwierdzenie, że środki unijne są patologią, rakiem toczącym nasz organizm gospodarczy, kamieniem młyńskim u szyi, ciągnącym nas wszystkich na dno.
całość
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wow. Magiel Ty z Wiecborga? Spier.alaj z Kolby.
OdpowiedzUsuńPerły przed wieprze.
UsuńOnanizuj sie dalej Magiel.
OdpowiedzUsuńanonim wyżej - oto poziom polujących na blogera, gratki zaiste gratki
OdpowiedzUsuńMagiel ma całkowita rację laluś wybetonował rynek bo za dużo było zieleni za pożyczone -wybudował za to park ale przemysłowy też za pożyczone na którym zające klepią się łapkami i na to pobrał pożyczkę w kolejnym banku żeby spłacać wcześniejszy kredyt ale żeby przekształcić ZUK co by dać miejsca pracy swoim bezrobotnym i uratować rdzewiejący sprzęt Zuk-u to dyżurny nożyczkowy już nie jest w stanie ogarnąć
OdpowiedzUsuńJako przykład można by podać wójta Kleche z Dzikowca i jego ciągle zaciąganie kredytów na spłatę kredytów
OdpowiedzUsuńPonoć w Raniżowie to już nikt nie chce dać kredytu na spłatę odsetek to w Dzikowcu jest jeszcze dobrze kiej dają
UsuńEfekciarstwo władzy króluje wszędzie. Nie ominęło też gminy Raniżów gdzie takim wyborczym kwiatkiem dla elity z Woli Raniżowskiej miał być parking,a jakże też z kostki brukowej.O niedokończonych chodnikach po których mogły by się bezpiecznie poruszać dzieci chodzące do szkoły elita zapomniała ,bo to nie przy kościele i nie każdy z wyborców by zauważył.
OdpowiedzUsuńJak powiat czyścił rowy przy swoich drogach na Woli Raniżowskiej to jeden kandydat na wojta stał przy koparce i nisko się kłaniał wszystkim którzy przejeżdzali. Byłem dumny bo i mnie sie ukłonił, a wcześniej sie mi niekłaniał... jakby wybory były częściej to i częściej by się człowiekowi kłaniali...
UsuńJak widać mieszkańcom Woli Raniżowskiej dużo nie potrzeba
UsuńWystarczy że kandydat na wójta się ukłoni ,a radni zrobią wszystko żeby sąsiadowi żyło się gorzej i już wszyscy są zadowoleni
A może za unijne pieniądze wprowadzić choć trochę przejrzystości do tej tzw. demokracji ,przynajmniej do urn wyborczych,a nie obklejać barwami narodowymi.
OdpowiedzUsuńNa Ukrainie nie ma eurofunduszy ,a kartki w urnach są widoczne.
opis mniej więcej trafny, ale wytłuszczone przez Magla podsumowanie /wniosek?/ idiotyczne
OdpowiedzUsuńWybory to pewnie takie uczciwe jak losowanie członków do komisji wyborczych
OdpowiedzUsuńJak wieśc niesie z niektórych domów wylosowano po trzy osoby ,a z innych ani jednej
Trzeba wierzyć w szczęscie no nie?
Tylko rozum mówi co innego.
Matka , syn i corka chyba takimi szczesliwcami byli, potem matka stwierdzila ze trzeba miec...... znajomosci.
Usuń