Wszystko szło gładko i bez większych ceregieli miała przejść propozycja burmistrza Zuby .
Najniższa stawka 25 złotych (z segregacją śmieci) i 22 złote gdy ma się dodatkowo kompostownik.
Azaliż... na ten dyktat odpowiedział radny Mirosław Kaczmarczyk. Jego oszczędna (że coś) małżonka, obdzwoniła wszystkie koleżanki w okolicy i wyszło jej, że nie powinno być więcej niż 22 złote od łebka i 19 złotych z kompostowaniem.
Przyklasnęła temu ochoczo była sekretarz urzędu pani Barbara Bochniarz i taka propozycja przeszła na komisji.Nam też wydaje się, że w Kolbuszowej powinny rządzić kobity.
Burmistrz Zuba spurpurowiał, powiedział że po jego trupie (czy jakoś tak) i wyszedł z sali trzaskając drzwiami tak mocno że funkcjonariusz CBA (który kontroluje urząd) ulotnił się (po angielsku,bez pożegnania) z magistratu.
W poniedziałek ma to być głosowane na sesji Rady Miejskiej.Zubowe już odwiedzają radnych z propozycjami nie do odrzucenia, aby przegłosować wyższe stawki.Zapowiada się więc bardzo ciekawie.
Warto przyjść i na sesję i na własne oczy to zobaczyć.
O, Kaczmarczyk kopie dół ,nie dołek pod Zubą.
OdpowiedzUsuńKaczmarczyk ma racje a Jasiu w opałach.
OdpowiedzUsuńKACZMARCZYK TO GOŚĆ NA PREZYDENTA GO 2025 ROKU. jak mówi, że drogo to ma rację i basta.
OdpowiedzUsuńNo i takim to sposobem P.bez- radny puścił spółkę(bardziej) zoo z torbami.
OdpowiedzUsuńWreszcie ktoś potrząsnął tym towarzystwem adoracji wzajemnej!
Magiel dlaczego tak mało nam płacą? Zrób coś z tym.Galek pisze,że w starostwie 60 procent budżetu przeznaczono na wypłaty.
OdpowiedzUsuń