niedziela, 1 listopada 2020

Kolbuszowskie zaduszki



Nadesłane...


Karol Grodecki (1925-2000)

Pamiętam go ciągle zabieganego, śpieszącego się załatwić coś na wczoraj. Wpadającego jak burza na szkolny apel z okrzykiem :"Obywatele,ludu uczący się miast i wiosek"...."Zapamiętnijcie sobie raz na jutro, ta szkoła nie jest szkołą urzędników-a jak się komuś nie podoba to do sekretarki po papiery". Jego słynne "Kolbuszowa nie wioska,skocz no któren do kioska" (po papierosy) było często wybawieniem od niezbyt lubianych zajęć lekcyjnych.
Nie bał się uczyć prawdy także o Katyniu. W 1982 roku tuż przed wizytą komisarza wojskowego, przybiegł z dużą biało czerwoną kokardą i gałązką mirtu.Zasłoniliśmy nimi krzyż z wiszący nad wejściem do szkoły."Przecież nie będę go ściągał" Nadawał nam przydomki.Kolega Blicharz był dla niego Blacharzem,Józef Książek -księciem Józefem,ktoś inny,Szmulem albo Ofelią. Niesłychanie barwna kochająca nas młodzież osoba..
Mogliśmy się zwrócić do niego z każdym problemem-zawsze pomógł. W 1989 roku widziałem jak robił zdjęcia strajkującym,okupującym "Dom Partii,dziś to jest jedyna pamiątka po tych wydarzeniach.To była jego największa pasja .Na zdjęciach udokumentował kilkadziesiąt lat historii naszego miasteczka. 
 Gdy kończył zajęcia w biegu za siebie z drzwi klasy zawsze zawołał:"Ciąg dalszy nastąpi".Już nie nastąpi... piszemy go sami. 
Dziękujemy ci "Karol".

 


3 komentarze:

  1. Pamiętam jak wywoływał kolegę klasowego do odpowiedzi mówiąc "Burek Jerzy patron harcerzy na białym rumaku rusza do ataku", kiedy ktoś przeszkadzał w prowadzeniu lekcji mówił nazwisko oraz świńskim transportem za drzwi wyjazd, klasa wybuchała śmiechem bo nie było w jego głosie złości tylko żart

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowiek Legena. Przez duże L,bo takich ludzi już nie ma i nie będzie patrząc na dzisiejszą młodzież. Paru uczciwych i myślących o drugim,może by jeszcze znalazł wśród obecnie żyjących. Kto to dostrzeże? POtem pustostany...
    Piniondz nie tylko w głowach ale głównie w doopach przewraca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry, wspaniały Człowiek, który udawał szorstkość. Zadnemu uczniowi nie chciał zrobić krzywdy. Trzeba się było mocno "postarać", aby będąc dyrektorem, zaproponował zmianę szkoły. Lenistwa nie tolerował ! Doceniał otwarte umysły...
    Cześć JEGO pamięci!

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.