Najlepszą miejscową kampanię wyborczą, przeprowadziła lokalna aktywistka samorządowa Pani Joanna Procak.
Od kilku lat przychodziła na sesje rady miejskiej, ogarnęła co i jak i zabierała wielokrotnie merytorycznie głos na posiedzeniach. Współorganizowała , brała udział w akcjach pomocy dla dzieci. Dała się poznać jako inicjatorka akcji oddawania krwi.
Dodatkowe punkty zbierała przez to, że była ignorowana przez oficjalne media oraz działy promocji miejscowych urzędów.
Nie robiła nachalnej reklamy plakatowej, nie wtykała swoich ulotek w drzwi w rękę i gdzie się tylko dało.
Tak się robi dobra, skuteczną kampanię wyborczą,
Jej poparcie oceniamy na luzie na poziomie 300 głosów. Akurat tyle, aby wejść do rady miejskiej.
Jest tylko jeden problem- nie wystartowała.
Gdy się jej spytaliśmy- dlaczego? Odpowiedziała z wyższością w głosie- Bo ja, proszę Pana, pracuję społecznie.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
piątek, 5 kwietnia 2024
Głosujcie na Joannę Procak!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Do narzekającego anonima- palec mi się pośliznął.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to tylko pomoc administracyjna z doświadczeniem przed urlopem macierzyńskim.
Wpis jednak dotyczył tego, jak powinna wyglądać kampania wyborcza.
,,Narzekanie’’ nie było ani złośliwością ani chęcią dowalenia p. Procak. Po prostu ukazało sposób w jaki czasem działa władza, żeby zamknąć buzię krytykującym. Daje się komuś coś na czym nie zależy, a czego krytykujący szuka a on zrobi to czego nam trzeba. Wilk syty a owca cała.
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie wystawiłem kobitę na odstrzał, bo w tym wypadku tych kropek nie da się połączyć.
UsuńKolbuszowska władza tak jednak działa . Podobno, podejrzani o pisanie Kolbuszowskiego Magla, byli pytani wprost czego chcą. Ja bym zażądał kina w MDK i porządnego schroniska dla zwierząt. ;)
ci co naprawdę zajmują sie działalnością społeczną , to dostana conajwyżej dyplomiki i będą tłem propogandowym dla lokalnego układu władzy
OdpowiedzUsuńalbo łapaczami głosów na listach, gratulujemy naiwności
OdpowiedzUsuń