Z miejscowymi urzędami korespondujemy już kilkanaście długich lat. Listy, wnioski, odwołania, ponaglenia, prośby… wszystko było. I wiecie co? Wczoraj wydarzyło się coś, co przejdzie do annałów naszej lokalnej historii.
Po raz pierwszy zostaliśmy… przeproszeni!
Tak, tak! Nie przewidziało się Wam. Normalnie człowiekowi łzy w oczach stanęły, ręce się zatrzęsły, a dusza zagrała niczym orkiestra dęta na dożynkach. Szok, radość, wzruszenie – wszystko na raz.
Pod wodzą naszego jakże ukochanego burmistrza Grzegorza Romaniuka otworzyły się bramy nowej ery w kolbuszowskim samorządzie. To nie jest zwykła kartka w kalendarzu. To kamień milowy, to płot przeskoczony przez Lecha Wałęsę , to czarny koń na białej drodze!
Jak mawiał Pawlak: „Nadejszła wiekopomna chwila, jakiej ludzkie oko nie widziało”. I my dzisiaj dokładnie tak to czujemy.
Może to mały gest, może słowo rzucone mimochodem… ale dla nas to symbol. Symbol, że urząd jednak potrafi spojrzeć człowiekowi w oczy i powiedzieć: „przepraszam”.
I powiemy Wam tak – oby to nie była jednorazowa jaskółka, tylko początek długiej wiosny w relacjach urząd – mieszkańcy.
Dziękujemy!
To przeprosiny jak z refrenu – „gold inside of you”. Zwykłe słowo, a daje wrażenie, że urzędnik też ma w środku coś ludzkiego, złotego.
OdpowiedzUsuńSymboliczne „przepraszam” to trochę jak złoto w kieszeni biedaka – nie rozwiąże wszystkich problemów, ale daje wiarę, że cuda się zdarzają.
OdpowiedzUsuńJak przeprosili raz, to może i reszta się nauczy? No chyba że to wypadek przy pracy.
OdpowiedzUsuńNiech ktoś to zapisze w kronikach, bo inaczej nikt nam nie uwierzy za parę lat.
OdpowiedzUsuńNo i stało się, cud w Kolbuszowej – urzędnik powiedział „przepraszam”. Trzeba to w kalendarzu na czerwono zaznaczyć.
OdpowiedzUsuńJa serio myślałem, że takie rzeczy to tylko w filmach – że urząd potrafi przyznać się do błędu i jeszcze przeprosić. Człowiek się wzruszył, bo to jest trochę tak, jakby pękła jakaś gruba ściana. Nie chodzi o jedno słowo, tylko o to, że ktoś w końcu potraktował mieszkańca poważnie. Szok i nadzieja w jednym.
OdpowiedzUsuńŚmiejemy się, żartujemy, ale prawda jest taka, że mieszkańcy tyle lat byli traktowani jak petenci z PRL-u, że jedno zwykłe przeprosiny robią na nas piorunujące wrażenie. To pokazuje, jak nisko były postawione standardy. A przecież to powinna być normalność. Ale cóż – u nas nawet normalność bywa cudem.
OdpowiedzUsuńDla mnie to trochę jak przebudzenie. Bo skoro urząd potrafi przeprosić, to znaczy, że da się zmieniać podejście, nawet w samorządzie, który do tej pory wydawał się zabetonowany. Teraz wszystko zależy od tego, czy pójdą za ciosem i będą rozmawiać z ludźmi częściej jak z partnerami, a nie jak z problemem. Ale trzeba przyznać – zaczęło się naprawdę mocno.
OdpowiedzUsuńZa Zuby i Gila to było nie do pomyślenia. Jeden i drugi by strzelił focha jak przedszkolak bo się wysoko władze obraża gdy się o coś pyta. Kolejny plus dla nowych burmistrzów.
OdpowiedzUsuńprzez lata na wejsciu do UM stal jakis pajacyk który pytał każdego "A Pan do kogo" , "A Pan w jakiej sprawie"
OdpowiedzUsuńczy ktoś wie czy on jeszcze tam robi za potykacz do urzędu ? miał tam nawet takie biurko czy jakąś ladę i "atakował" każdego
Maglu zwróć uwagę że dodałeś posta nie krytykującego nowych włodarzy a ludzie chcą jednak tej krytyki. Widać po niemrawych komentarzach. Gdy jedziesz po nowych to wpisów pod setkę a teraz pochwaliłeś i cisza….
OdpowiedzUsuńoczywiście że nową władze należy chwalić, Wójcicki, to człowiek wykształcony, na poziomie, z kulturą i podejściem, aż dziw bierze że sie dał nabrać, na nieciekawą i niewdzięczną robotę, albo go mama namówiła, albo rzeczywiście jest lokalnym patriotą , albo nie śmiał odmówić, żeby dawać przyzwoitą swoją twarz tej ruinie, bo żaden młody człowiek się na to nie nabierze
OdpowiedzUsuńto że miasto jest zarośnięte, brudne i nie posprzątane to nie nie wina urzędu, to świadczy o niskim poziomie , niskiej kulturze mieszkańców, niedbalstwie i lenistwie, słabym poczuciu estetyki, bo gdzie jest napisane w konstytucji albo statucie że samorząd odpowiada za sprzątanie koło posesji albo w mieście,
OdpowiedzUsuńczy władza jest dla ludzi, oczywiście że nie, obserwując obecny rząd , zresztą wszystkie jakie były , a ten szczególnie, to realizują one wytyczne innych i obcych państw, organizacji, korporacji, mediów , polityków,
OdpowiedzUsuńnie chwalcie rzeszowa , bo tam dopiero jest biurokracja i kumoterstwo, poziom blokowisk i dojeżdżających wiosek, a tereska zulu gula tylko rozdaje dyplomiki, że jest świetnie i światowo. rzeszów to prlowska wioska
OdpowiedzUsuńSyn przewodniczącego rady miejskiej zostaje dyrektorem Zespołu Oświatowego - to co to jest?Nie PRL?
Usuńkolbuszowa zrobiłą duże postępy i trzeba pochwalić w tym roku, a czepianie wynika z zawiedzenia wielu tych co już przeminęli z wiatrem , nic nie znaczą, albo zmarnowali swój czas, dajcie spokój nowej generacji , to jest jej czas
OdpowiedzUsuńCo zrobili? Zlikwidowali szkołę po to żeby ją w przyszłym roku znowu otwierać. Gdzie tu rozum?
UsuńA kto otwieracie szkołę w domatkowie wiesz kolego?
UsuńKto robi szum wokół tego to wiem.Nie widziałem jednak tego, co chce otwierać.Nikt przecież nie jest aż tak głupi.
Usuń