środa, 1 października 2025

Burmistrz Romaniuk oszczędza (na dzieciach).

  

Największym sukcesem nowej ekipy rządzącej Naszą Wielgą Lasowiacką Stolicą, którym się chwalą na lewo i prawo ma być... likwidacja szkoły w Domatkowie.

Cool!

Ludziska cieszą się bezmiernie, bo burmistrze zaoszczędzili z milion do budżetu i że władza cosi robi, mimo iż wygląda na to, że nic nie robi, tylko siem zabawia.
Niestety rodzi to następne problemy- jak dowozić dzieci do innych szkół i co też nie jest bagatelne- w cholerę to przecież też kosztuje.

Co z tym teraz zrobić?


Najpierw urząd miasta przejął to zadanie na siebie od Zespołu Oświatowego. Prawdopodobnie doszli do wniosku, że nowy pełniący obowiązki dyrektora Pan Tomasz Fryc sobie z tym nie poradzi. Wiadomo- został derektorem i siem nie rozerwie.

Jak co roku rozstrzygnięto więc przetargi na dowóz dzieciaków do szkoły i ... okazło się (co za niespodzianka), że to się nie spina.
Teoria, teorią, a w praktyce to nie zadziałało. Porobiono korekty pomieszano trasy, przewoźników i na papierze jako tako to wygląda w praktyce to jednak nie działa poprawnie, zgrzyta jak ruska sieczkarnia.

Najgorzej na tym wyszły dzieciaki z Brzezówki, które w zimie będą musiały stać na chodniku
(który ma powstać w pierwszym kwartale 2035 roku) już o 6.30 . Nie ma to sensu, ale burmistrz Romaniuk stawia na zimy wychów. Sam bowiem tak dojeżdżał i zapewnia, że na dobre mu to wyszło. No... wprawdzie został tym burmistrzem, ale mamy spore wątpliwości i z miesiąca na miesiąc coraz większe.



A my się zastanawiamy, na jakiej podstawie, pozmieniano trasy dowozu dzieci skoro w przetargu stoi jak byk;

11. Wykonawca winien świadczyć przewozy w oparciu o przebieg trasy stanowiącej Załączniki do Opisu Przedmiotu Zamówienia (Rozdział II SWZ – Opis przedmiotu zamówienia). Przebieg trasy może ulec zmianie jedynie w wyniku uzgodnień pomiędzy Zamawiającym a Wykonawcą w trakcie trwania umowy, jeżeli zajdą okoliczności zewnętrzne (w szczególności zamknięcie lub remont dróg).

Co by nie było, wygląda na to, że aby teraz system dowozów funkcjonował jako tako, trzeba wyłożyć dodatkowe pieniądze. Burmistrz Grzegorz Romaniuk ze swoim następcą Krzysztofem Wójcickim woli jednak zaoszczędzić na dzieciach.

Tu podpowiadamy, że likwidacja Zespołu Oświatowego i otworzenie referatu oświaty w urzędzie miasta zostawi w budżecie co najmniej 400 tysięcy złotych rocznie. Będzie z tym w cholerę roboty, ale chyba warto.
Nie "oszczędzajcie" na dzieciach.


108 komentarzy:

  1. Brawa dla burmistrza, zastępcy i nowego dyrektora oświaty

    OdpowiedzUsuń
  2. Burmistrz Romaniuk chyba zapomniał, że budżet nie istnieje dla samego budżetu, tylko dla ludzi – a szczególnie dla dzieci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Władza mówi o oszczędnościach, ale nie liczy kosztów społecznych. Zmuszanie dzieci do czekania na autobus o 6:30 zimą to proszenie się o choroby. Zwiększa to absencję w szkołach, a to z kolei powoduje gorsze wyniki w nauce i większe trudności wychowawcze. To błędne koło – im mniej efektywne nauczanie, tym większe problemy w przyszłości. I znów to dzieci zapłacą najwyższą cenę za krótkowzroczne decyzje dorosłych

      Usuń
    2. ojojojojojojoj! a jak stoją z cygarem i małpką pod szkołą to nie jest proszenie się o choroby? Popatrz jeden z drugą na swojego brajanka i dżessiczkę oczami innych a wiele się dowiesz o swoim dziecku. Zimny chów uczy życia. A wy każcie wozić bombelki pod samą ławkę w klasie, bo siem należy.

      Usuń
    3. Idiotyzmy wypisujesz. Zima taka sama pora roku jak inna. Ruch to jedyne co możesz dobrego zrobić dla siebie i innych bratanków i dżesiczek.

      Usuń
  3. Zlikwidować szkołę łatwo, ale zorganizować sensowny dowóz już się nie da – to pokazuje skalę nieudolności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magiel znowu wprowadza was wszystkich w błąd! Czy te dzieci z brzozówki chodziły do szkoły do Domatkowa? Nie!!! Czy chodziły w zeszłym roku i roku wcześniejszym do dwójki? Tak? Czy zawsze dojeżdżały? Tak!!

      Usuń
    2. Tyle że teraz godzine wcześniej. Stań w zimie o 6.30 przy drodze to pogadamy.

      Usuń
    3. Ale w zeszłym roku inne dzieci wstawały… w tym moje i nie jęczałem…. Najpierw przyjeżdżali do nas zawozili mojego syna do szkoły gdzie czekał na świetlicę i innym kursem autobus jechał do innej miejscowości po inne dzieci które były przed samą 8 w szkole….
      Nie jęczałem na forum że dziecko mam niewyspane i marznie…

      Usuń
    4. O której przyjeżdżali po twojego syna?

      Usuń
    5. Zapewne 7.05-10 lub 7.25

      Usuń
  4. Pan Romaniuk i jego ekipa powinni sami spróbować wstać o 5.30 i marznąć przy drodze – wtedy może by zrozumieli, co czują dzieci z Brzezówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech Romaniuk i Wójcicki spróbują przez tydzień dowozić dzieci według tych nowych tras. Zobaczymy, czy dalej będą mówić, że wszystko działa.

      Usuń
    2. Znowu przyjmujesz post Magla jako prawdę objawioną! I znowu magiel wkręca i ośmiesza! Dzieci z brzozówki jeździły zawsze do dwójki! To nie są dzieci które chodziły do domatkowa!

      Usuń
    3. Czytaj ze zrozumieniem. Przez to że dowozi się także dzieci z Domatkowa, dzieci z Brzezówki muszą wstawać o godzine wcześniej.

      Usuń
    4. Godzinę dłużej pograją na komórce.

      Usuń
    5. Wstawać dobre po 5 rano żeby zebrać się i dojść na przystanek.... Czekać na busa na 6.30 a w zimie i wcześniej.
      Nie ma chodnika, nie ma latarni.

      Usuń
    6. Kup czołówkę, dżersiczka nie zginie w drodze do szkoły do której podąża jak ty z niebywałą radością, bo przecież jedyne czego chce to żeby się uczyć.

      Usuń
    7. co ty piszesz człowieku??? wstać o 5 zeby być o 6:30 na przystanku? 1,5 godziny twoje dziecko potrzebuje? Moje wstaje codziennie po 6 i o 6:40 jest w szkole i czeka na lekcje na świtlicy. I wiesz co? Żyje i ma się dobrze!!!!

      Usuń
  5. Ciekawe, czy burmistrz wysłałby własne dziecko na taki mroźny przystanek o 6.30.

    OdpowiedzUsuń
  6. Największą cenę tej „oszczędności” płacą rodziny i dzieci – a to powinno być ostatnie miejsce, gdzie się tnie koszty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Może zamiast zamykać szkoły, trzeba by się zastanowić nad redukcją urzędniczych etatów?

    OdpowiedzUsuń
  8. To, co się dzieje, to nie jest oszczędność – to zwykła krótkowzroczność i lekceważenie mieszkańców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dłuższej perspektywie takie „oszczędności” to podcinanie gałęzi, na której siedzi cała społeczność. Jeśli dzieci będą zniechęcone, przemęczone i pozbawione wsparcia edukacyjnego, to za kilka lat nie będą chciały wracać ani wiązać swojej przyszłości z Kolbuszową. Wtedy gmina nie tylko nie zaoszczędzi, ale jeszcze straci mieszkańców i podatników. Dziś „oszczędza się” milion na szkole, a jutro straci się dziesiątki milionów, bo młodzi wybiorą inne miejsca do życia.

      Usuń
    2. Niech wybierają co chcą. Z pewnością całodobowa gra w gry dla debili rozwija ich umysł. A tak to przynajmniej na powietrzu chwilę pobędą.

      Usuń
  9. Największym dramatem całej tej sytuacji nie są same oszczędności czy przetargi, tylko to, że ktoś w ratuszu traktuje dzieci jak liczby w tabelce. Wczesne wstawanie, wielogodzinne dojazdy, marznięcie w zimie – to wszystko odbija się na zdrowiu i psychice najmłodszych. Zmęczone dziecko w szkole uczy się gorzej, łatwiej choruje i szybciej się zniechęca. Zamiast inwestować w edukację, gmina funduje dzieciom warunki, które cofają je w rozwoju. A przecież to oni mają być przyszłością miasta, a nie ofiarą polityki „oszczędnościowej”.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielogodzinne dojazdy buhahahhaha! Ty już przechodzisz samego siebie! to może z warszawy nie dowoź tu dzieci, tylko posyłaj je do szkoły tam?

      Usuń
    2. Jeśłi dodasz do tego oczekiwanie na przyjazd i odjazd, to tak to wychodzi.Dzieciaki płacą za nieodpowiedzialność dorosłych.

      Usuń
    3. Jsk dodasz oczekiwanie na autobus to tak to wyjdzie.

      Usuń
    4. To woź osobiście skoro taka troska o dziecko u ciebie. Albo co jest najlepszym wyjściem - niech się przejdzie. Taka u nich kondycja, że po dwustu metrach sapią i poty ich oblewają. Skutek chowu bezrozumnych rodziców.

      Usuń
    5. Jeżdżą rowerami. W zimie będa musiały na nartach chyba.to po co ten urząd jest?

      Usuń
    6. Zimą spacer tylko zdrowia doda. Rower? Owszem jeżdzą po czipsy, cygary i inne syfy do sklepu patrząc w komórkę zamiast na drogę. Ale całkiem możliwe, że muszą i tam włączyć nawigację, dlatego zapatrzeni w ekranik, bo zamiast pouczyć się chwilę z dzieckiem, pospacerować po lesie to pieprzysz głupoty w komentarzach.

      Usuń
  10. Dzieci z Brzezówki będą stały na nieistniejącym chodniku o 6:30 rano. Wychowanie przez mróz — nowa strategia edukacyjna gminy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w zeszłym roku o której jeździły? Bo z tego co wiem to Brzezowka zawsze jeździła do dwójki!

      Usuń
    2. O 7.25 a nie o 6.30 jak teraz.

      Usuń
  11. Romaniuk i Wójcicki: duet, który potrafi zaoszczędzić na dzieciach, żeby potem wydać więcej na Fundacje na stadionie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fundacja to teraz państwo w państwie. A na obiadkach tam burmistrz z przewodniczącym jest codziennie.

      Usuń
    2. Ty też się możesz stołować gdzie ci pasuje.

      Usuń
  12. Aż mróz skrzypi pod stopami.
    BB kilka razy w tygodniu ,biega po Urzędzie ,to i zrozumiałe ,że miesza i przestawia w głowach Nuworyszy ,jak tylko sobie uknuje.
    Efekty ,widoczne coraz częsciej.

    OdpowiedzUsuń
  13. W przetargu stoi jak byk: trasy nie wolno zmieniać bez uzgodnień. Ale kto by tam czytał SWZ, skoro Wójcicki woli improwizować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kłamią przy tym ludziom na całego. Co to w Bip nie potrafimy znaleźć?

      Usuń
  14. Największy sukces nowej ekipy? Likwidacja szkoły. Największy problem? Dzieci. Ale przecież to nie ich dzieci, więc po co się przejmować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoje wykształcą i zatrudnią "u siebie".

      Usuń
    2. Nalezaloby zadać pytanie-jak szukają oszczędności skoro od poczatku swojej kariery zatrudnili 40 os w samej gminie.

      Usuń
  15. Zlikwidowali szkołę, a teraz moje dziecko spędza więcej czasu w drodze niż na lekcjach. Czy to jest ta lepsza edukacja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ściemniaj - chyba że dałeś dziecko do szkoły w Rzeszowie!!!

      Usuń
    2. Jak ma mniej lekcji, to tak to wychodzi.

      Usuń
    3. To niuech siedzi w szkole, pouczy się. Co ja gadam, w cieple pogra na koimórce, bo to jedyne zajęcie tych bombelków.

      Usuń
  16. Nie rozumiem, jak można oszczędzać na dzieciach i jednocześnie mówić, że to dla ich dobra. To się nie klei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawijają ludziom makaron na uszy ,byle tylko nie zadawali niewygodnych pytań. Manipulują na całego.

      Usuń
  17. Prowadzenie zakładu pogrzebowego to nie to samo co prowadzenie gminy. Pierwsze ogarnie przysłowiowy Janusz bez szkoły a do gminy to jednak wiedzę i wizję z planem na przyszłość trzeba mieć. No sorry ale pan burmistrz mało lotny się wydaje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam mówi, żeto nie na jego głowę i robi za niego Wójcicki. Ten jeszcze lepszy bo myśli że dalej robi w korporacji.

      Usuń
    2. Ja też tęsknię za Zubą i Gilem - to wg mnie był duet idealny który przez lata naprawdę się sprawdzał

      Usuń
    3. Fakt, sprawdzali się we wszystkim. Pociotki siedzą w cieple na fajnym etapie a i pszczółki miodu dają.

      Usuń
  18. Maglu i drogi informatorze Magla ściemniacie na całego! Informator już powinien sobie dać spokój i wziazc się do roboty (już aż po oczach razi skąd jesteś) a ty Maglu wywołujesz niepotrzebny hejt!
    Dzieci z brzozówki z tego co wiem zawsze dojeżdżały… sprawdź o której godzinie w zeszłym roku!
    Poza tym tak sobie myślę - gmina ma kilka? autobusów dowożących dzieci i musi dowieść np z zarebek i np z Brzezowki. W jednym roku jedzie najpierw na Zarębki bierze dzieci i zawozi do szkoły i następnie jedzie na brzezowke po dzieci i zawozi je do szkoły. Czyli Zarębki muszą wstać wcześniej a później brzezowka. W martwionym roku zmieniają kolejność i brzezowka wstaje wcześniej i jedzie do szkoły a potem Zarębki. Dla mnie logiczne i ok. Jak mi się nie podoba to sam zawożę dzieci prosto na 8 i tyle w temacie…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Logiczne byłoby to, żeby pojechał jeden autobus do Brzezówki, a drugi to Zarębek. Jak dowozisz swoje dziecko, to weź po drodze może inne?

      Usuń
    2. Trzeci do nowej wsi, czwarty do klasówki, piąty do porąb itd. To byłoby idealne rozwiązanie. I żeby jezcze wszystkie dzieci były przed samą 8 a nie wcześniej

      Usuń
    3. A po co konsultacje z rodzicami? Najpierw się ustala jedno, a później robi drugie.A potem karpik że ktoś się denerwuje i narzeka.

      Usuń
    4. Ta nowa ekipa jest jeszcze gorsza od zubowych. Kłamią na każdym kroku,byle tylko ludzie im zeszli z oczu.

      Usuń
    5. Zubowych w kłamstwach nie przebije nawet tusk.

      Usuń
    6. Byłoby miło jakby ktoś poczytał podstawę tej awantury czyli dokumenty z przetargu! Tak dzieci dojeżdżały co roku. Tak był dowóz. Jednak, moi mili, nie o 6.30! O to się rozchodzi. Niech sp1 sama wozi dzieci które do niej uczęszczają i a nie kierowca sp2!

      Usuń
    7. ale drogi rodzicu w zeszłym roku w innych miejsowościach dzieci jezdziły o 6:30 teraz zamiana.

      Usuń
  19. A gdzie są radni z komisji oświaty?
    Dietki biorą co miesąc 12 stówek a dzieci marzną.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ludzie aż nie chce mi się czytać waszych komentarzy….
    Wiadomo że superowo by było aby szkoła była w każdej miejscowości a dzieci miały kilka kroków do niej. Ale samo robimy sobie krzywdę posyłając dzieci do innej szkoły niż w naszej miejscowości.
    W moich zarebkach jest 18 dzieci które poszły do klas pierwszych . I wiecie co? 14 poszło do jedynki a 4 do zarebek!!! I ludzie wożą sobie te dzieci! I co będzie za jakiś czas - zamkną nam szkołę w zarebkach i rodzicie dzieci które od wtedy będą kurudkt dojeżdżać będą wylewać żale na forum…
    A wam rodzicom dzieci że zlikwidowanego domatkowa naprawdę radzę dać sobie na wstrzymanie - naprawdę myśleliście że z waszymi 18 dziećmi w całej szkole - szkoła utrzyma się???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się likwiduje szkołę, to trzeba zorganizować sensowny dojad do nowej.

      Usuń
    2. Wiadomo, że szkoła w Zarębkach się nie utrzyma, to rodzice nie chcąc narażać dzieci na stres od razu posyłaą do jedynki. Logiczna, odpowiedzialna decyzja rodziców.

      Usuń
    3. Rozumiem rodziców dzieci które poszły do jedynki ale pomyśl co zaraz będą mówić i pisać rodzice dzieci z zarebek! Ja już widzę oczami to ich narzekanie na maglu…

      Usuń
    4. A jakby burmistrz zrobił konkretny plan i zapewnił że te dzieci które rozpoczeły nauke w Zarębkach tam ją skończą to mało kto by się fatygował wozić dzieci do Kolby.Tylko że z rodzicami nikt nie rozmawia.Potem likwiduje się szkołę i nie umie zrobić sensownego planu dowozu.

      Usuń
    5. wiadomo Maglu że ty byś to zrobił lepiej..... a może w końcu wystartuj i zrób lepiej! Zły Zuba, zły Romaniuk, zły Karkut. Tylko Magiej zajeb...isty....

      Usuń
  21. Gmina liczy złotówki, rodzice liczą godziny, a dzieci liczą minuty do końca podróży. Może warto policzyć, ile kosztuje utracone dzieciństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci to liczą ale minuty do końca lekcji. To ich jedyne oczekiwanie. Czy stoją tu czy tu to na to mają wyjebane.

      Usuń
    2. Jakość nauczania to osobny temat.Jak się zatrudnia całe rodziny to taki jest tego efekt.

      Usuń
    3. Bzdura. Choćby na lekcje przybył mistrz świata w nauczaniu to dotrze do jednego ucznia w klasie i to nie jest pewne. Więc przynajmniej niech odetchną powietrzem czekając chwilę na autobus. Nie pasuje czekać? na łapach do szkoły. Alebo leżeć i czekać na zasiłek. Tak też można.

      Usuń
    4. toż to wiejsko albo małomiasteczkowe narzekanie. nigdy niektórym nie dogodzi...

      Usuń
  22. Zamykają szkołę, oszczędzają na dojazdach, ale za to na BULWARACH WYBUDUJĄ TĘŻNIĘ!!! - oni wiedzą czego ludziom potrzeba... XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ten pomysł jest dobry. Tam będą mogły kurować się dzieci po zapaleniach płuc jakie dostały czekając na autobus w zimie. Romaniuk myśli.

      Usuń
  23. Zmieniono dzieciom z Brzezówki godziny odbioru, by było wygodniej tym z Domatkowa, bo tam rodzice pyszczą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo za powiedzenie prawdy. Rodzice dzieci z domatkowa pyszczą i taka prawda! Im nic nie pasuje bo mieli nadzieję że szkoła dla 18 dzieci się utrzyma!

      Usuń
    2. Co robił poprzedni burmistrz Zuba.Inspektor oświaty-Kogut, kiedy ta szkoła rok po roku się degradowała przez nieodpowiednia kadrę? Mieszkańcy winni?

      Usuń
    3. rodzice sami są sobie winni, że wożą dzieci do niby lepszych szkół w kolbuszowej, czyli sami rozwiązują problem szkółek wiejskich

      Usuń

  24. W wyborach samorządowych w 2024r. znaczna część prawicowego elektoratu głosowała na Romaniuka, kolbuszowskiego Mikołaja.
    Ten im tak podziękował, że za wiceburmistrza dobrał sobie człowieka z innej opcji politycznej, a przewodniczącym rady miejskiej w Kolbuszowej został były, a może nadal jeszcze obecny, lewico- wiec z ugrupowania Józefa Fryca. Panie Romaniuk, czy to nie jest potwarz dla prawicowego elek toratu? Ryba psuje się od głowy. Pan Chmielowiec z przewodniczącym rady z AWS-u, już na drugiej sesji rady miejskiej z lat 1998-2002, domagali się by lewicowy, były milicjant Józef Fryc został wice- przewodniczącym rady miejskiej w Kolbuszowej. To parcie na lewą burtę prawicowców ze świecznika staje się zaraźliwą przypadłością. Apogeum tej lewicowej choroby miało miejsce wtedy, gdy przez kilka kolejnych kampanii wyborczych do sejmu posłowi PiS panu Chmielowcowi prowadził nie kto inny, tylko stary milicjant Józef Fryc - ubrał diabeł ornat i ogonem na mszę dzwoni." Wracając do pana Romaniuka, to wyprostuj pan kurs i więcej ciągnij lejcami na „hetta" a nie na wista".
    Kolbuszowski „Mikołaj" od kiedy został gospodarzem miasta i gminy, rozdaje prezenty nie tylko w grudniu. Przez cały rok kogoś reorganizuje, zwalnia, likwiduje stanowiska. Na samym początku poszła w rozsypkę ekipa Kołacza, która przede wszystkim dbała o porządek i bezpieczeństwo wokół budynku Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej przy Obrońców Pokoju 21.
    Po wcieleniu tej ekipy do komunalnej, historię zaczął pisać jesienią i wczesną zimą ubiegłego roku dąb rosnący obok urzędu przy Obrońców Pokoju 21. Jego duże liście walały się po znacznej części okolicy. Zabrakło wówczas ludzi, by robili z tym na bieżąco porządek. Czy tak wyglądają oszczędności?
    Każda ekipa samorządowa przy Obrońców Pokoju 21 miała swoje słowa ją charakteryzujące. Za czasów I-wszej nowożytnej władzy samorządowej z wiceburmistrzem Przybyło były to słowa: stricte, notabene, parekscelans. Obecną ekipę określa słowo AUDYT.
    Pod płaszczykiem tego słowa usprawiedliwiane są czystki kadrowe."
    Czy na tym ma polegać samorządność? Chociaż obaj włodarze mają samorządowe doświadczenie, to i tak przy pierwszej okazji wychodzi z nich natura prywaciarza, nie samorządowca. Jakoś audyt nie dotyczy synów przewodniczącego rady. Czy trójwładza Romaniuk, Wójcicki, Jan Fryc wróży coś dobrego? W poprzednich kampaniach wyborczych pana Grzegorza sztandarowym hasłem była rozbudowa szkoły specjalnej w Kolbuszowej Dolnej. W dzień rozpoczęcia roku szkolnego 2024/25 w szkole w Kolbuszowej Dolnej pojawiło się dwóch mędrców z Obrońców Pokoju 21. Ale przy miłym zaskoczeniu zebranych, nie przynieśli oni dobrych wieści.
    Ich wystąpienie okazało się wstępem do „eugeniki po kolbuszowsku". Nie wystąpili w roli „dobrych wujków", a tylko jako wyrachowani ojczymi. Szkołę chcą oddać wizjonerowi ze starostwa, który na własnej skórze pisze dzieło „Jeszcze nie skończyłem"- Józefowi Kardysiowi. Jako mediator w tym temacie do tablicy wezwany został nasz poseł.
    Jakoś wcześniej nie protestował, kiedy Józef i jego ekipa w 2014r. zaniechała rozbudowy szkoły specjalnej w Kolbuszowej Dolnej na rzecz szkoły podstawo- wej w Weryni.
    Po raz kolejny niepełnosprawne dzieci z Kolbuszowej Dolnej zostały oszukane w chwili, gdy zaczęto budowę sali gimnastycznej przy szkole w Przedborzu. Dwóch nauczycieli ze szkoły w Kolbuszowej Dolnej zainteresowało się tematem budowy sali gimnastycznej w Kolbu- szowej Dolnej. Z przygotowanymi materiałami pani dyrektor udała się do biura rady miejskiej i przedstawiła, w jaki sposób może powstać sala gimnastyczna. Jakieś lobby podchwyciło temat i powstała sala gimnastyczna w Przedborzu. Czy to nie jest eugenika po kolbuszowsku? W tym drugim przypadku poseł również publicznie nie protestował. Natomiast wziął udział w otwarciu sali w Przedborzu. Ostatnio oliwy do ognia dolało objęcie stanowiska pełniącego obowiązki szefa kolbuszowskiego Zespołu Oświatowego przez Tomasza Fryca - prywatnie syna przewodniczącego rady. Panie przewodniczący, czy to nie jest czysty nepotyzm?

    OdpowiedzUsuń
  25. Wójcicki nie przewidział że likwidację szkoły podbije mu kurator. Źle zorganizował przetarg a później improwizował aby to się spieło. Pełna amatorszczyzna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak to on ostatecznie zrobił porządek z tą szkółką dla nauczycieli i chwała mu za to. Czekamy na kolejne gospodarskie działania, panie Krzysztofie!

      Usuń

    2. To niech zrobi porżądek także z dojazdami.Za trudne?

      Usuń
    3. Nogi sprawne? zasuwać, mięśnie ćwiczyć, bo mają bombelki galaretę zamiast nich.

      Usuń
    4. Wójcicki jako jeden odważył się podjąć tematu szkoły w Domatkowie i szkoły specjalnej które to tematy powinny już dawno być rozwiązane! akurat popieram go w 100%, A że rodzicie dzieci z domatkowa jęczą na forum to już trudno. łatwo być anonimowym i hejtować! A z dojazdami jak dla mnie nie problemu - sam woże dziecko do szkoły i moje dziecko na przed 7 w szkole a odbieram go po 16 i nie jęcze jak to mi źle.... ludziska puknijcie sie i zacznijcie myśleć logicznie bo żółć zdrowiu szkodzi...

      Usuń
    5. mieszkałem w domatkowie i cały życie zap...ierdalałem do dwójki i żyje!!! Tak z brzezówki na łapach do dwójki!!! tak kiedyś było a dziś limuzyny pod dom bo nie chce się gówniarzom chodzić na piechote

      Usuń
    6. A kiedyś wozio się dzieci furmanką, a orało wołami.Dało się?
      Chłopie! Pańszczyznę zniesiono w 1848 roku.

      Usuń
  26. W piśmie do rodziców, wiceburmistrz Krysztof Wójcicki straszy, że szkołą obowodową dla przysiółka Brzezówka jest szkoła w Bukowcu i urząd nie musi dowozić dzieci do szkół w Kolbuszowej.Co innego jednak obiecywał podczas likwidacji szkoły w Domatkowie. Czy temu urzędnikowi można wierzyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze mówi. Dość terroru rodziców spod hasła nom sie należy!

      Usuń
    2. Wójcicki jako jedyny nie daje sobie wchodzić na głowę i brawo mu za to! Z tego co wiem to wy rodzice z domatkowa ciągle coś wymyślacie i stwarzacie problemy! Ale nikt niestety was w tych żalach nie poprze więc już darujcie sobie te komentarze. Popatrzcie jednak na dobro swoich dzieci może to do was w końcu przemówi! Moje dziecko jest w szkole ok 6:40 a jest odbierane po 16 a chodzi do II klasy! Da się? Da!!!

      Usuń
    3. Czy twoje dziecko. stoi zimą przy drodze, bez chodnika o 6.30 czekając na autobus?

      Usuń
    4. A ja mam pytanie - ile tych dzieci tam czeka o 6:30 na ten autobus? Nikt nie jedzie w strony szkoły z kim można się zabrać?
      Ludzie czy to są problemy dla wszystkich?
      Moje dziecko wstaje codziennie po 6 i o 6:40 jest już w szkole a chodzi do II klasy. Odbiera go żona ok 16:00 i funkcjonujemy już tak drugi rok. Da się? Da!!!

      Usuń
  27. współczujemy tylko dzieciom, że są przedmiotem przepychanek i życzymy im aby jak najszybciej wyjechały w świat jak najdalej od tego dziadostwa, udręki, braku perspektyw,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżesiczki marzą o bogatym sponsorze a Brajanków przyszłość to zapierdol w strefie euro. To właśnie fundują i nauczyciele z mikro szkółek i mamcie i tatusie broniący tych placówek.

      Usuń
    2. Jacy rodzice tacy dzieci! Ja bym tym rodzicom dała kuratora bo tylko to pozostaje skoro ronią krzywde swoim dzieciom.....

      Usuń
  28. a może by dzieci zapytać gdzie chcą chodzić do szkoły, albo nie chcą chodzić do szkoły i dlaczego, czego nie bierze się zdania i opinii dzieci pod uwagę, dlaczego urzędniki-pozoranty mają decydować o ich przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buhahhha dzieci myślą że mamciś będzie je sponsorować do końca świata a mamcie nie zdają sobie sprawy, że to nauczyciele z tych mini szkółek walczą o swój byt w którym panuje spokój i pensja plus dziesięć procent dodatku wiejskiego za nic,

      Usuń
    2. ludzie to nie konkurs życzeń1 coś wam się ludzie w głowach pomieszało.....

      Usuń
  29. a dlaczego dzici się tak garną do szkoły Nr 1 w Kolbuszowej , a nie do szkoły nr 2,

    OdpowiedzUsuń
  30. obecnie nie jest problemem czy się chodzi do wiejskiej czy miejskiej, bo to na jedno wychodzi, bogaci posyłają dzieci do prywatnych elitarnych szkół,

    OdpowiedzUsuń
  31. obecnie cudem jest żeby spotkać mądrego nauczyciela, który ucznia pociągnie, ukierunkuje, zafascynuje przedmiotem, jakąś dziedziną nauki, tchnie zapałem, szkoły to realizacja programów, przeciążenie i obciążenie

    OdpowiedzUsuń
  32. a ciekawe jakby zlikwidować starostwo i gmine ile by tym zaoszczędził, a nie mówią o zmniejszeniu sejmu do 160 posłów, likwidacja PO i PIS, ile mniej złodziejstwa ukrytego by było

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sami się zlikwidują? wybieraj mądrze eliminując złodziei, oszustów i cwaniaków, tyle możesz zrobić.

      Usuń
  33. Dodatkowo droga gminna Domatków- Wola miała być dobrze zrobiona. Z przetargu wynikało że ma być położona warstwa kamienia a na to destrukt asfaltowy dobrej jakości lecz wcale tak nie jest . Stan drogi jest bardzo zły kruszy się, obija auta i są nieroeności , głazy i kamienie . Tak burmistrz dba o dobro mieszkańców no ale co dro robiona pieniądze poszły ale nie wiadomo gdzie i chwała i zaszczyt też będzie. Brawo do odpalenia roboty.

    OdpowiedzUsuń
  34. dopóki kardysia nie odstawicie, to ten pic bedzie trwał,

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.