Największym sukcesem nowej ekipy rządzącej Naszą Wielgą Lasowiacką Stolicą, którym się chwalą na lewo i prawo ma być... likwidacja szkoły w Domatkowie.
Cool!
Ludziska cieszą się bezmiernie, bo burmistrze zaoszczędzili z milion do budżetu i że władza cosi robi, mimo iż wygląda na to, że nic nie robi, tylko siem zabawia.
Niestety rodzi to następne problemy- jak dowozić dzieci do innych szkół i co też nie jest bagatelne- w cholerę to przecież też kosztuje.
Co z tym teraz zrobić?
Najpierw urząd miasta przejął to zadanie na siebie od Zespołu Oświatowego. Prawdopodobnie doszli do wniosku, że nowy pełniący obowiązki dyrektora Pan Tomasz Fryc sobie z tym nie poradzi. Wiadomo- został derektorem i siem nie rozerwie.
Jak co roku rozstrzygnięto więc przetargi na dowóz dzieciaków do szkoły i ... okazło się (co za niespodzianka), że to się nie spina.
Teoria, teorią, a w praktyce to nie zadziałało. Porobiono korekty pomieszano trasy, przewoźników i na papierze jako tako to wygląda w praktyce to jednak nie działa poprawnie, zgrzyta jak ruska sieczkarnia.
Najgorzej na tym wyszły dzieciaki z Brzezówki, które w zimie będą musiały stać na chodniku
(który ma powstać w pierwszym kwartale 2035 roku) już o 6.30 . Nie ma to sensu, ale burmistrz Romaniuk stawia na zimy wychów. Sam bowiem tak dojeżdżał i zapewnia, że na dobre mu to wyszło. No... wprawdzie został tym burmistrzem, ale mamy spore wątpliwości i z miesiąca na miesiąc coraz większe.
A my się zastanawiamy, na jakiej podstawie, pozmieniano trasy dowozu dzieci skoro w przetargu stoi jak byk;
11. Wykonawca winien świadczyć przewozy w oparciu o przebieg trasy stanowiącej Załączniki do Opisu Przedmiotu Zamówienia (Rozdział II SWZ – Opis przedmiotu zamówienia). Przebieg trasy może ulec zmianie jedynie w wyniku uzgodnień pomiędzy Zamawiającym a Wykonawcą w trakcie trwania umowy, jeżeli zajdą okoliczności zewnętrzne (w szczególności zamknięcie lub remont dróg).
Co by nie było, wygląda na to, że aby teraz system dowozów funkcjonował jako tako, trzeba wyłożyć dodatkowe pieniądze. Burmistrz Grzegorz Romaniuk ze swoim następcą Krzysztofem Wójcickim woli jednak zaoszczędzić na dzieciach.
Tu podpowiadamy, że likwidacja Zespołu Oświatowego i otworzenie referatu oświaty w urzędzie miasta zostawi w budżecie co najmniej 400 tysięcy złotych rocznie. Będzie z tym w cholerę roboty, ale chyba warto.
Nie "oszczędzajcie" na dzieciach.
Wstyd, wstyd
OdpowiedzUsuńBrawa dla burmistrza, zastępcy i nowego dyrektora oświaty
OdpowiedzUsuńBurmistrz Romaniuk chyba zapomniał, że budżet nie istnieje dla samego budżetu, tylko dla ludzi – a szczególnie dla dzieci
OdpowiedzUsuńWładza mówi o oszczędnościach, ale nie liczy kosztów społecznych. Zmuszanie dzieci do czekania na autobus o 6:30 zimą to proszenie się o choroby. Zwiększa to absencję w szkołach, a to z kolei powoduje gorsze wyniki w nauce i większe trudności wychowawcze. To błędne koło – im mniej efektywne nauczanie, tym większe problemy w przyszłości. I znów to dzieci zapłacą najwyższą cenę za krótkowzroczne decyzje dorosłych
Usuńojojojojojojoj! a jak stoją z cygarem i małpką pod szkołą to nie jest proszenie się o choroby? Popatrz jeden z drugą na swojego brajanka i dżessiczkę oczami innych a wiele się dowiesz o swoim dziecku. Zimny chów uczy życia. A wy każcie wozić bombelki pod samą ławkę w klasie, bo siem należy.
UsuńIdiotyzmy wypisujesz. Zima taka sama pora roku jak inna. Ruch to jedyne co możesz dobrego zrobić dla siebie i innych bratanków i dżesiczek.
UsuńZlikwidować szkołę łatwo, ale zorganizować sensowny dowóz już się nie da – to pokazuje skalę nieudolności.
OdpowiedzUsuńMagiel znowu wprowadza was wszystkich w błąd! Czy te dzieci z brzozówki chodziły do szkoły do Domatkowa? Nie!!! Czy chodziły w zeszłym roku i roku wcześniejszym do dwójki? Tak? Czy zawsze dojeżdżały? Tak!!
UsuńTyle że teraz godzine wcześniej. Stań w zimie o 6.30 przy drodze to pogadamy.
UsuńAle w zeszłym roku inne dzieci wstawały… w tym moje i nie jęczałem…. Najpierw przyjeżdżali do nas zawozili mojego syna do szkoły gdzie czekał na świetlicę i innym kursem autobus jechał do innej miejscowości po inne dzieci które były przed samą 8 w szkole….
UsuńNie jęczałem na forum że dziecko mam niewyspane i marznie…
O której przyjeżdżali po twojego syna?
UsuńZapewne 7.05-10 lub 7.25
UsuńPan Romaniuk i jego ekipa powinni sami spróbować wstać o 5.30 i marznąć przy drodze – wtedy może by zrozumieli, co czują dzieci z Brzezówki.
OdpowiedzUsuńNiech Romaniuk i Wójcicki spróbują przez tydzień dowozić dzieci według tych nowych tras. Zobaczymy, czy dalej będą mówić, że wszystko działa.
UsuńZnowu przyjmujesz post Magla jako prawdę objawioną! I znowu magiel wkręca i ośmiesza! Dzieci z brzozówki jeździły zawsze do dwójki! To nie są dzieci które chodziły do domatkowa!
UsuńCzytaj ze zrozumieniem. Przez to że dowozi się także dzieci z Domatkowa, dzieci z Brzezówki muszą wstawać o godzine wcześniej.
UsuńGodzinę dłużej pograją na komórce.
UsuńWstawać dobre po 5 rano żeby zebrać się i dojść na przystanek.... Czekać na busa na 6.30 a w zimie i wcześniej.
UsuńNie ma chodnika, nie ma latarni.
Kup czołówkę, dżersiczka nie zginie w drodze do szkoły do której podąża jak ty z niebywałą radością, bo przecież jedyne czego chce to żeby się uczyć.
Usuńco ty piszesz człowieku??? wstać o 5 zeby być o 6:30 na przystanku? 1,5 godziny twoje dziecko potrzebuje? Moje wstaje codziennie po 6 i o 6:40 jest w szkole i czeka na lekcje na świtlicy. I wiesz co? Żyje i ma się dobrze!!!!
UsuńCiekawe, czy burmistrz wysłałby własne dziecko na taki mroźny przystanek o 6.30.
OdpowiedzUsuńNajwiększą cenę tej „oszczędności” płacą rodziny i dzieci – a to powinno być ostatnie miejsce, gdzie się tnie koszty.
OdpowiedzUsuńMoże zamiast zamykać szkoły, trzeba by się zastanowić nad redukcją urzędniczych etatów?
OdpowiedzUsuńTo, co się dzieje, to nie jest oszczędność – to zwykła krótkowzroczność i lekceważenie mieszkańców.
OdpowiedzUsuńW dłuższej perspektywie takie „oszczędności” to podcinanie gałęzi, na której siedzi cała społeczność. Jeśli dzieci będą zniechęcone, przemęczone i pozbawione wsparcia edukacyjnego, to za kilka lat nie będą chciały wracać ani wiązać swojej przyszłości z Kolbuszową. Wtedy gmina nie tylko nie zaoszczędzi, ale jeszcze straci mieszkańców i podatników. Dziś „oszczędza się” milion na szkole, a jutro straci się dziesiątki milionów, bo młodzi wybiorą inne miejsca do życia.
UsuńNiech wybierają co chcą. Z pewnością całodobowa gra w gry dla debili rozwija ich umysł. A tak to przynajmniej na powietrzu chwilę pobędą.
UsuńNajwiększym dramatem całej tej sytuacji nie są same oszczędności czy przetargi, tylko to, że ktoś w ratuszu traktuje dzieci jak liczby w tabelce. Wczesne wstawanie, wielogodzinne dojazdy, marznięcie w zimie – to wszystko odbija się na zdrowiu i psychice najmłodszych. Zmęczone dziecko w szkole uczy się gorzej, łatwiej choruje i szybciej się zniechęca. Zamiast inwestować w edukację, gmina funduje dzieciom warunki, które cofają je w rozwoju. A przecież to oni mają być przyszłością miasta, a nie ofiarą polityki „oszczędnościowej”.
OdpowiedzUsuńWielogodzinne dojazdy buhahahhaha! Ty już przechodzisz samego siebie! to może z warszawy nie dowoź tu dzieci, tylko posyłaj je do szkoły tam?
UsuńJeśłi dodasz do tego oczekiwanie na przyjazd i odjazd, to tak to wychodzi.Dzieciaki płacą za nieodpowiedzialność dorosłych.
UsuńJsk dodasz oczekiwanie na autobus to tak to wyjdzie.
UsuńTo woź osobiście skoro taka troska o dziecko u ciebie. Albo co jest najlepszym wyjściem - niech się przejdzie. Taka u nich kondycja, że po dwustu metrach sapią i poty ich oblewają. Skutek chowu bezrozumnych rodziców.
UsuńJeżdżą rowerami. W zimie będa musiały na nartach chyba.to po co ten urząd jest?
UsuńZimą spacer tylko zdrowia doda. Rower? Owszem jeżdzą po czipsy, cygary i inne syfy do sklepu patrząc w komórkę zamiast na drogę. Ale całkiem możliwe, że muszą i tam włączyć nawigację, dlatego zapatrzeni w ekranik, bo zamiast pouczyć się chwilę z dzieckiem, pospacerować po lesie to pieprzysz głupoty w komentarzach.
UsuńDzieci z Brzezówki będą stały na nieistniejącym chodniku o 6:30 rano. Wychowanie przez mróz — nowa strategia edukacyjna gminy.
OdpowiedzUsuńA w zeszłym roku o której jeździły? Bo z tego co wiem to Brzezowka zawsze jeździła do dwójki!
UsuńO 7.25 a nie o 6.30 jak teraz.
UsuńRomaniuk i Wójcicki: duet, który potrafi zaoszczędzić na dzieciach, żeby potem wydać więcej na Fundacje na stadionie.
OdpowiedzUsuńFundacja to teraz państwo w państwie. A na obiadkach tam burmistrz z przewodniczącym jest codziennie.
UsuńTy też się możesz stołować gdzie ci pasuje.
UsuńAż mróz skrzypi pod stopami.
OdpowiedzUsuńBB kilka razy w tygodniu ,biega po Urzędzie ,to i zrozumiałe ,że miesza i przestawia w głowach Nuworyszy ,jak tylko sobie uknuje.
Efekty ,widoczne coraz częsciej.
W przetargu stoi jak byk: trasy nie wolno zmieniać bez uzgodnień. Ale kto by tam czytał SWZ, skoro Wójcicki woli improwizować.
OdpowiedzUsuńKłamią przy tym ludziom na całego. Co to w Bip nie potrafimy znaleźć?
UsuńNajwiększy sukces nowej ekipy? Likwidacja szkoły. Największy problem? Dzieci. Ale przecież to nie ich dzieci, więc po co się przejmować.
OdpowiedzUsuńSwoje wykształcą i zatrudnią "u siebie".
UsuńNalezaloby zadać pytanie-jak szukają oszczędności skoro od poczatku swojej kariery zatrudnili 40 os w samej gminie.
UsuńZlikwidowali szkołę, a teraz moje dziecko spędza więcej czasu w drodze niż na lekcjach. Czy to jest ta lepsza edukacja?
OdpowiedzUsuńNie ściemniaj - chyba że dałeś dziecko do szkoły w Rzeszowie!!!
UsuńJak ma mniej lekcji, to tak to wychodzi.
UsuńTo niuech siedzi w szkole, pouczy się. Co ja gadam, w cieple pogra na koimórce, bo to jedyne zajęcie tych bombelków.
UsuńNie rozumiem, jak można oszczędzać na dzieciach i jednocześnie mówić, że to dla ich dobra. To się nie klei.
OdpowiedzUsuńNawijają ludziom makaron na uszy ,byle tylko nie zadawali niewygodnych pytań. Manipulują na całego.
UsuńProwadzenie zakładu pogrzebowego to nie to samo co prowadzenie gminy. Pierwsze ogarnie przysłowiowy Janusz bez szkoły a do gminy to jednak wiedzę i wizję z planem na przyszłość trzeba mieć. No sorry ale pan burmistrz mało lotny się wydaje
OdpowiedzUsuńSam mówi, żeto nie na jego głowę i robi za niego Wójcicki. Ten jeszcze lepszy bo myśli że dalej robi w korporacji.
UsuńJa też tęsknię za Zubą i Gilem - to wg mnie był duet idealny który przez lata naprawdę się sprawdzał
UsuńFakt, sprawdzali się we wszystkim. Pociotki siedzą w cieple na fajnym etapie a i pszczółki miodu dają.
UsuńMaglu i drogi informatorze Magla ściemniacie na całego! Informator już powinien sobie dać spokój i wziazc się do roboty (już aż po oczach razi skąd jesteś) a ty Maglu wywołujesz niepotrzebny hejt!
OdpowiedzUsuńDzieci z brzozówki z tego co wiem zawsze dojeżdżały… sprawdź o której godzinie w zeszłym roku!
Poza tym tak sobie myślę - gmina ma kilka? autobusów dowożących dzieci i musi dowieść np z zarebek i np z Brzezowki. W jednym roku jedzie najpierw na Zarębki bierze dzieci i zawozi do szkoły i następnie jedzie na brzezowke po dzieci i zawozi je do szkoły. Czyli Zarębki muszą wstać wcześniej a później brzezowka. W martwionym roku zmieniają kolejność i brzezowka wstaje wcześniej i jedzie do szkoły a potem Zarębki. Dla mnie logiczne i ok. Jak mi się nie podoba to sam zawożę dzieci prosto na 8 i tyle w temacie…
Logiczne byłoby to, żeby pojechał jeden autobus do Brzezówki, a drugi to Zarębek. Jak dowozisz swoje dziecko, to weź po drodze może inne?
UsuńTrzeci do nowej wsi, czwarty do klasówki, piąty do porąb itd. To byłoby idealne rozwiązanie. I żeby jezcze wszystkie dzieci były przed samą 8 a nie wcześniej
UsuńA po co konsultacje z rodzicami? Najpierw się ustala jedno, a później robi drugie.A potem karpik że ktoś się denerwuje i narzeka.
UsuńTa nowa ekipa jest jeszcze gorsza od zubowych. Kłamią na każdym kroku,byle tylko ludzie im zeszli z oczu.
UsuńZubowych w kłamstwach nie przebije nawet tusk.
UsuńByłoby miło jakby ktoś poczytał podstawę tej awantury czyli dokumenty z przetargu! Tak dzieci dojeżdżały co roku. Tak był dowóz. Jednak, moi mili, nie o 6.30! O to się rozchodzi. Niech sp1 sama wozi dzieci które do niej uczęszczają i a nie kierowca sp2!
Usuńale drogi rodzicu w zeszłym roku w innych miejsowościach dzieci jezdziły o 6:30 teraz zamiana.
UsuńA gdzie są radni z komisji oświaty?
OdpowiedzUsuńDietki biorą co miesąc 12 stówek a dzieci marzną.
Ludzie aż nie chce mi się czytać waszych komentarzy….
OdpowiedzUsuńWiadomo że superowo by było aby szkoła była w każdej miejscowości a dzieci miały kilka kroków do niej. Ale samo robimy sobie krzywdę posyłając dzieci do innej szkoły niż w naszej miejscowości.
W moich zarebkach jest 18 dzieci które poszły do klas pierwszych . I wiecie co? 14 poszło do jedynki a 4 do zarebek!!! I ludzie wożą sobie te dzieci! I co będzie za jakiś czas - zamkną nam szkołę w zarebkach i rodzicie dzieci które od wtedy będą kurudkt dojeżdżać będą wylewać żale na forum…
A wam rodzicom dzieci że zlikwidowanego domatkowa naprawdę radzę dać sobie na wstrzymanie - naprawdę myśleliście że z waszymi 18 dziećmi w całej szkole - szkoła utrzyma się???
Jak się likwiduje szkołę, to trzeba zorganizować sensowny dojad do nowej.
UsuńWiadomo, że szkoła w Zarębkach się nie utrzyma, to rodzice nie chcąc narażać dzieci na stres od razu posyłaą do jedynki. Logiczna, odpowiedzialna decyzja rodziców.
UsuńRozumiem rodziców dzieci które poszły do jedynki ale pomyśl co zaraz będą mówić i pisać rodzice dzieci z zarebek! Ja już widzę oczami to ich narzekanie na maglu…
UsuńA jakby burmistrz zrobił konkretny plan i zapewnił że te dzieci które rozpoczeły nauke w Zarębkach tam ją skończą to mało kto by się fatygował wozić dzieci do Kolby.Tylko że z rodzicami nikt nie rozmawia.Potem likwiduje się szkołę i nie umie zrobić sensownego planu dowozu.
Usuńwiadomo Maglu że ty byś to zrobił lepiej..... a może w końcu wystartuj i zrób lepiej! Zły Zuba, zły Romaniuk, zły Karkut. Tylko Magiej zajeb...isty....
UsuńGmina liczy złotówki, rodzice liczą godziny, a dzieci liczą minuty do końca podróży. Może warto policzyć, ile kosztuje utracone dzieciństwo.
OdpowiedzUsuńDzieci to liczą ale minuty do końca lekcji. To ich jedyne oczekiwanie. Czy stoją tu czy tu to na to mają wyjebane.
UsuńJakość nauczania to osobny temat.Jak się zatrudnia całe rodziny to taki jest tego efekt.
UsuńBzdura. Choćby na lekcje przybył mistrz świata w nauczaniu to dotrze do jednego ucznia w klasie i to nie jest pewne. Więc przynajmniej niech odetchną powietrzem czekając chwilę na autobus. Nie pasuje czekać? na łapach do szkoły. Alebo leżeć i czekać na zasiłek. Tak też można.
Usuńtoż to wiejsko albo małomiasteczkowe narzekanie. nigdy niektórym nie dogodzi...
UsuńZamykają szkołę, oszczędzają na dojazdach, ale za to na BULWARACH WYBUDUJĄ TĘŻNIĘ!!! - oni wiedzą czego ludziom potrzeba... XD
OdpowiedzUsuńAkurat ten pomysł jest dobry. Tam będą mogły kurować się dzieci po zapaleniach płuc jakie dostały czekając na autobus w zimie. Romaniuk myśli.
UsuńBrawa
UsuńZmieniono dzieciom z Brzezówki godziny odbioru, by było wygodniej tym z Domatkowa, bo tam rodzice pyszczą.
OdpowiedzUsuńBrawo za powiedzenie prawdy. Rodzice dzieci z domatkowa pyszczą i taka prawda! Im nic nie pasuje bo mieli nadzieję że szkoła dla 18 dzieci się utrzyma!
UsuńCo robił poprzedni burmistrz Zuba.Inspektor oświaty-Kogut, kiedy ta szkoła rok po roku się degradowała przez nieodpowiednia kadrę? Mieszkańcy winni?
Usuńrodzice sami są sobie winni, że wożą dzieci do niby lepszych szkół w kolbuszowej, czyli sami rozwiązują problem szkółek wiejskich
Usuń
OdpowiedzUsuńW wyborach samorządowych w 2024r. znaczna część prawicowego elektoratu głosowała na Romaniuka, kolbuszowskiego Mikołaja.
Ten im tak podziękował, że za wiceburmistrza dobrał sobie człowieka z innej opcji politycznej, a przewodniczącym rady miejskiej w Kolbuszowej został były, a może nadal jeszcze obecny, lewico- wiec z ugrupowania Józefa Fryca. Panie Romaniuk, czy to nie jest potwarz dla prawicowego elek toratu? Ryba psuje się od głowy. Pan Chmielowiec z przewodniczącym rady z AWS-u, już na drugiej sesji rady miejskiej z lat 1998-2002, domagali się by lewicowy, były milicjant Józef Fryc został wice- przewodniczącym rady miejskiej w Kolbuszowej. To parcie na lewą burtę prawicowców ze świecznika staje się zaraźliwą przypadłością. Apogeum tej lewicowej choroby miało miejsce wtedy, gdy przez kilka kolejnych kampanii wyborczych do sejmu posłowi PiS panu Chmielowcowi prowadził nie kto inny, tylko stary milicjant Józef Fryc - ubrał diabeł ornat i ogonem na mszę dzwoni." Wracając do pana Romaniuka, to wyprostuj pan kurs i więcej ciągnij lejcami na „hetta" a nie na wista".
Kolbuszowski „Mikołaj" od kiedy został gospodarzem miasta i gminy, rozdaje prezenty nie tylko w grudniu. Przez cały rok kogoś reorganizuje, zwalnia, likwiduje stanowiska. Na samym początku poszła w rozsypkę ekipa Kołacza, która przede wszystkim dbała o porządek i bezpieczeństwo wokół budynku Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej przy Obrońców Pokoju 21.
Po wcieleniu tej ekipy do komunalnej, historię zaczął pisać jesienią i wczesną zimą ubiegłego roku dąb rosnący obok urzędu przy Obrońców Pokoju 21. Jego duże liście walały się po znacznej części okolicy. Zabrakło wówczas ludzi, by robili z tym na bieżąco porządek. Czy tak wyglądają oszczędności?
Każda ekipa samorządowa przy Obrońców Pokoju 21 miała swoje słowa ją charakteryzujące. Za czasów I-wszej nowożytnej władzy samorządowej z wiceburmistrzem Przybyło były to słowa: stricte, notabene, parekscelans. Obecną ekipę określa słowo AUDYT.
Pod płaszczykiem tego słowa usprawiedliwiane są czystki kadrowe."
Czy na tym ma polegać samorządność? Chociaż obaj włodarze mają samorządowe doświadczenie, to i tak przy pierwszej okazji wychodzi z nich natura prywaciarza, nie samorządowca. Jakoś audyt nie dotyczy synów przewodniczącego rady. Czy trójwładza Romaniuk, Wójcicki, Jan Fryc wróży coś dobrego? W poprzednich kampaniach wyborczych pana Grzegorza sztandarowym hasłem była rozbudowa szkoły specjalnej w Kolbuszowej Dolnej. W dzień rozpoczęcia roku szkolnego 2024/25 w szkole w Kolbuszowej Dolnej pojawiło się dwóch mędrców z Obrońców Pokoju 21. Ale przy miłym zaskoczeniu zebranych, nie przynieśli oni dobrych wieści.
Ich wystąpienie okazało się wstępem do „eugeniki po kolbuszowsku". Nie wystąpili w roli „dobrych wujków", a tylko jako wyrachowani ojczymi. Szkołę chcą oddać wizjonerowi ze starostwa, który na własnej skórze pisze dzieło „Jeszcze nie skończyłem"- Józefowi Kardysiowi. Jako mediator w tym temacie do tablicy wezwany został nasz poseł.
Jakoś wcześniej nie protestował, kiedy Józef i jego ekipa w 2014r. zaniechała rozbudowy szkoły specjalnej w Kolbuszowej Dolnej na rzecz szkoły podstawo- wej w Weryni.
Po raz kolejny niepełnosprawne dzieci z Kolbuszowej Dolnej zostały oszukane w chwili, gdy zaczęto budowę sali gimnastycznej przy szkole w Przedborzu. Dwóch nauczycieli ze szkoły w Kolbuszowej Dolnej zainteresowało się tematem budowy sali gimnastycznej w Kolbu- szowej Dolnej. Z przygotowanymi materiałami pani dyrektor udała się do biura rady miejskiej i przedstawiła, w jaki sposób może powstać sala gimnastyczna. Jakieś lobby podchwyciło temat i powstała sala gimnastyczna w Przedborzu. Czy to nie jest eugenika po kolbuszowsku? W tym drugim przypadku poseł również publicznie nie protestował. Natomiast wziął udział w otwarciu sali w Przedborzu. Ostatnio oliwy do ognia dolało objęcie stanowiska pełniącego obowiązki szefa kolbuszowskiego Zespołu Oświatowego przez Tomasza Fryca - prywatnie syna przewodniczącego rady. Panie przewodniczący, czy to nie jest czysty nepotyzm?
Wójcicki nie przewidział że likwidację szkoły podbije mu kurator. Źle zorganizował przetarg a później improwizował aby to się spieło. Pełna amatorszczyzna.
OdpowiedzUsuńJednak to on ostatecznie zrobił porządek z tą szkółką dla nauczycieli i chwała mu za to. Czekamy na kolejne gospodarskie działania, panie Krzysztofie!
Usuń
UsuńTo niech zrobi porżądek także z dojazdami.Za trudne?
Nogi sprawne? zasuwać, mięśnie ćwiczyć, bo mają bombelki galaretę zamiast nich.
UsuńWójcicki jako jeden odważył się podjąć tematu szkoły w Domatkowie i szkoły specjalnej które to tematy powinny już dawno być rozwiązane! akurat popieram go w 100%, A że rodzicie dzieci z domatkowa jęczą na forum to już trudno. łatwo być anonimowym i hejtować! A z dojazdami jak dla mnie nie problemu - sam woże dziecko do szkoły i moje dziecko na przed 7 w szkole a odbieram go po 16 i nie jęcze jak to mi źle.... ludziska puknijcie sie i zacznijcie myśleć logicznie bo żółć zdrowiu szkodzi...
Usuńmieszkałem w domatkowie i cały życie zap...ierdalałem do dwójki i żyje!!! Tak z brzezówki na łapach do dwójki!!! tak kiedyś było a dziś limuzyny pod dom bo nie chce się gówniarzom chodzić na piechote
UsuńA kiedyś wozio się dzieci furmanką, a orało wołami.Dało się?
UsuńChłopie! Pańszczyznę zniesiono w 1848 roku.
W piśmie do rodziców, wiceburmistrz Krysztof Wójcicki straszy, że szkołą obowodową dla przysiółka Brzezówka jest szkoła w Bukowcu i urząd nie musi dowozić dzieci do szkół w Kolbuszowej.Co innego jednak obiecywał podczas likwidacji szkoły w Domatkowie. Czy temu urzędnikowi można wierzyć?
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze mówi. Dość terroru rodziców spod hasła nom sie należy!
UsuńWójcicki jako jedyny nie daje sobie wchodzić na głowę i brawo mu za to! Z tego co wiem to wy rodzice z domatkowa ciągle coś wymyślacie i stwarzacie problemy! Ale nikt niestety was w tych żalach nie poprze więc już darujcie sobie te komentarze. Popatrzcie jednak na dobro swoich dzieci może to do was w końcu przemówi! Moje dziecko jest w szkole ok 6:40 a jest odbierane po 16 a chodzi do II klasy! Da się? Da!!!
UsuńCzy twoje dziecko. stoi zimą przy drodze, bez chodnika o 6.30 czekając na autobus?
UsuńA ja mam pytanie - ile tych dzieci tam czeka o 6:30 na ten autobus? Nikt nie jedzie w strony szkoły z kim można się zabrać?
UsuńLudzie czy to są problemy dla wszystkich?
Moje dziecko wstaje codziennie po 6 i o 6:40 jest już w szkole a chodzi do II klasy. Odbiera go żona ok 16:00 i funkcjonujemy już tak drugi rok. Da się? Da!!!
współczujemy tylko dzieciom, że są przedmiotem przepychanek i życzymy im aby jak najszybciej wyjechały w świat jak najdalej od tego dziadostwa, udręki, braku perspektyw,
OdpowiedzUsuńDżesiczki marzą o bogatym sponsorze a Brajanków przyszłość to zapierdol w strefie euro. To właśnie fundują i nauczyciele z mikro szkółek i mamcie i tatusie broniący tych placówek.
UsuńJacy rodzice tacy dzieci! Ja bym tym rodzicom dała kuratora bo tylko to pozostaje skoro ronią krzywde swoim dzieciom.....
Usuńa może by dzieci zapytać gdzie chcą chodzić do szkoły, albo nie chcą chodzić do szkoły i dlaczego, czego nie bierze się zdania i opinii dzieci pod uwagę, dlaczego urzędniki-pozoranty mają decydować o ich przyszłości
OdpowiedzUsuńBuhahhha dzieci myślą że mamciś będzie je sponsorować do końca świata a mamcie nie zdają sobie sprawy, że to nauczyciele z tych mini szkółek walczą o swój byt w którym panuje spokój i pensja plus dziesięć procent dodatku wiejskiego za nic,
Usuńludzie to nie konkurs życzeń1 coś wam się ludzie w głowach pomieszało.....
Usuńa dlaczego dzici się tak garną do szkoły Nr 1 w Kolbuszowej , a nie do szkoły nr 2,
OdpowiedzUsuńobecnie nie jest problemem czy się chodzi do wiejskiej czy miejskiej, bo to na jedno wychodzi, bogaci posyłają dzieci do prywatnych elitarnych szkół,
OdpowiedzUsuńobecnie cudem jest żeby spotkać mądrego nauczyciela, który ucznia pociągnie, ukierunkuje, zafascynuje przedmiotem, jakąś dziedziną nauki, tchnie zapałem, szkoły to realizacja programów, przeciążenie i obciążenie
OdpowiedzUsuńa ciekawe jakby zlikwidować starostwo i gmine ile by tym zaoszczędził, a nie mówią o zmniejszeniu sejmu do 160 posłów, likwidacja PO i PIS, ile mniej złodziejstwa ukrytego by było
OdpowiedzUsuńsami się zlikwidują? wybieraj mądrze eliminując złodziei, oszustów i cwaniaków, tyle możesz zrobić.
UsuńDodatkowo droga gminna Domatków- Wola miała być dobrze zrobiona. Z przetargu wynikało że ma być położona warstwa kamienia a na to destrukt asfaltowy dobrej jakości lecz wcale tak nie jest . Stan drogi jest bardzo zły kruszy się, obija auta i są nieroeności , głazy i kamienie . Tak burmistrz dba o dobro mieszkańców no ale co dro robiona pieniądze poszły ale nie wiadomo gdzie i chwała i zaszczyt też będzie. Brawo do odpalenia roboty.
OdpowiedzUsuńdopóki kardysia nie odstawicie, to ten pic bedzie trwał,
OdpowiedzUsuń