Nie ma się co podniecać.Informacja jak informacja.Selwa rzuciłby to na stronę urzędu miasta i po zawodach.Burmistrz Zuba musi mieć jednak jakieś sukcesy oprócz zadłużania miasteczka.Sprawa z Mc Donaldem wałkuje się za kulisami ,już od kilku miesięcy.Serwis informacyjny miasta cały czas o tym milczy-wiadomo znowu zacznie hołota wybrzydzać,i co gorsze protestować jak z tymi farmami wiatrowymi było.Wtedy trzeba było przysięgać na wszystkie świętości że nic bez zgody mieszkańców stać się tutaj nie może.A tak proszę bardzo!Zuba wyciąga z kapelusza króliczka-60 miejsc pracy.Cieszta się ludzie burmistrz załatwił!A to że rodziny pracowników będą musiały korzystać z pomocy społecznej urzedu gminy niezależna prasa już nie napisze.I słusznie .po co sponsorów denerwować?
Jeść tam nie będę,ani tym bardziej pracować.Niepokoi jednak coś innego.
Na bardzo małym odcinku bardzo ruchliwej drogi mamy kilkanaście biznesów,bardzo ruchliwe skrzyżowania z ulica Towarową,Kolejową ,szpital,ciągle zatłoczone rondo.Do tego wstawimy tam biznes całodobowy na 60 miejsc parkingowych.Poza tym Mc Donalds zobowiązał się zadbać o odpowiednie skomunikowanie swej restauracji za pomocą prawoskrętów i przebudowy skrzyżowania we wskazanym miejscu.Zabrzmiało znajomo prawda?
Będzie jeszcze gorzej niż pod Biedronką.Burmistrza (teraz) to jednak nie interesuje.Znając miejscowe układy wcale bym się nie zdziwił ,gdyby ten bar szybkiej obsługi stawiał w Kolbuszowej jakiś miejscowy dobrze ustosunkowany biznesmen.Bo niby dlaczego wszystko jest załatwiane tak szybko ,pod stołem bez konsultacji społecznych,mimo iż przysięgano na kolanach co innego?
Dlaczego jednak Zuba ujawnia wszystko zanim jeszcze zaklepało to Starostwo? To proste,cokolwiek teraz zrobi Kardyś zostanie wykorzystane przeciwko niemu.Jeśli zatwierdzi to będzie winny gigantycznych korków na Rzeszowskiej,jeśli zacznie szukać dziury, to Zuba zawyje w Korso, że oto 60 załatwionych przez niego miejsc pracy nie powstanie z winy starosty.Ot typowe zagrywki,przygrywki i pogrywki miejscowych kacyków.Za wszystko i tak zapłacimy my sami.
W normalnych miasteczkach , bary tej wielkości powstają na obrzeżach..