sobota, 15 marca 2025

Wysepki na Piłsudskiego

Ponieważ znowu mało co sobie nie wybliliśmy zębów, przejeżdżając na rowerze przez wysepki na Piłsudskiego, postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego je tam zamontowano. Siekiera by siem w kieszeni otwierała, ale zamiast narzekać, wzięliśmy sprawy w swoje ręce.






Uzbrojeni w ciepły koc, krzesełko turystyczne, termos gorącej kawy i serniczek z makiem od Pani Asi – dziekujemy serdecznie, bo to była prawdziwa rozkosz – zasiedliśmy na skrzyżowaniu z Witosa. Siedzielimy jak te lasowiackie pnioki i obserwowaliśmy, co się dzieje.

Zaczęliśmy o 7.15 rano. Po 10 minutach rozwiązaliśmy zagadkę. A to ci dopiero heca!

Okazuje się, że pracownicy PUP parkują na Witosa i, waląc z buta do urzędu, skracają sobie drogę, przechodząc w miejscu niedozwolonym – co rzeczywiście grozi wypadkiem. Nie są chyba w Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy zbyt lubiani, bo kierowcy na ich widok rzeczywiście przyspieszają, jakby diabeł gonił. Zapewne więc to oni są autorami wniosku o założenie tych progów.

Azaliż...
czy dla tych kilku osób dziennie mieszkańcy mają niszczyć sobie auta albo redukować prędkość do zera, przy ograniczeniu do 20 km/h? A co z paniami, mającymki większe piersi? Czy ktoś w urzędzie się nad tym zastanowił, jakie to dla nich utrapienie i niewygoda? Toż to prawdziwy cyrk!

Przecież pracownicy PUP mogliby kilka metrów dalej przejść przez legalne przejście dla pieszych. Jeśli ich tam (nie daj Boże) ktoś przejedzie, to są (albo ich rodziny) urządzeni do końca życia. Inna sprawa, że powinni przyjeżdżać wcześniej i wtedy nie goniliby z obłędem w oczach po ulicy. Ale nie, oni wolą się spieszyć i robić zamieszanie, jak te lasowiackie wichury!

Ok, jest tam problem z wyjazdem z Kilinskiego, Krakowskiej i Witosa. Wysepki trochę to rozwiązują, ale stwarzają masę innych problemów. A jeśli faktycznie mieszkańcy tej ulicy o to wnioskowali, czy nie przeszkadza im to tluczenie się aut przejeżdżających przez to 💩 nagle hamujących (ci akurat) mogą przy większej prędkości i zderzeniu z progiem wylądować na jednym z tych domów?


Czyli zupełnie po kolbuszowsku - był jakiś problem, ktoś rzucił jakiś pomysł, nikt się nie zastanowił nad konsekwencjami, a wykonanie tradycyjnie pozostawia wiele do życzenia.

Rozwiązanie które jest zastosowane powoduje że ktoś woli ocalić zawieszenie więc wymusza to na nim złamanie przepisow. Jakoś jak wysepek nie bylo nikt tam środkiem przejścia nie jeździł prawda?Więc stawianie tam jakiś plastikowych pachołków jest moim zdaniem rozwiązaniem nie tego problemu który jest tam faktycznie tylko pozoranctwem dzialania.A Pan Józef jak tam kiedyś się poświęcił i liczył ile aut łamie przepisy mógł poszukać jakiejś policyjnej suszarki I sprawdzić czy przy ograniczeniu do 20 ktoś tam przejeżdża.Bo znak jest 20 ale to co jest na ulicy nie pozwala na jechanie z maksymalna dopuszczalna prędkościa.Pomijam że znak jest ledwo widoczy i może tymi znakami powinien się Pan Józef zająć a nie się na budowlanych produkuje.

A tak wygląda sam radny Fryc po przejechaniu przez wysepki-zawsze poprawia okulory i to kilka razy dziennie.Dziwne, że mu to nie przeszkadza.



Teraz wiemy dlaczego nosi  je elegancko na sznurku- też jakieś rozwiązanie.








Otwórz
Joanna
Otwórz
Joanna
Otwórz
Joanna
Otwórz
Joanna
Otwórz
Otwórz
Otwórz
Otwórz
Joanna
Otwórz
Otwórz
Wysłano
Otwórz
Otwórz
Joanna
Otwórz
Otwórz
Joanna
Otwórz
Joanna
Otwórz
Joanna
Otwórz

piątek, 14 marca 2025

Nadredaktor Bartosz siem napracował

 W Weryni rozstawia się już przed technikum telewizja ...   Znowu będziemy mieli darmową reklamę powiatowego szkolnictwa. :(
Na Piłsudskiego znowu rozwalona (kolejna) miska olejowa.

Z braku czegoś lepszego do roboty, a przede wszystkim uspokojenia, przegladnęliśmy więc Powiatową Gazetkę Zakładową.

Kluczem do zrozumienia o co tam biega, jest tu skrót opr. bp . Oznacza on, że cały tekst jest zerżnięty z którejś gminnej , lub powiatowej strony internetowej, przez nadredaktora Bartosza Posłusznego.

Co ciekawe, na stronie 5, jest tekst sponsorowany przez Urząd Powiatowy w Kolbuszowy podpisany tajemniczo -opr  B. Żarkowska. Obok jest jednak tekst o dofinansowaniu szkoły w Weryni, który podpisała radaktor.... (nie ma jej w stopce redakcyjnej) Barbara Żarkowska.Mamy nadzieję, że dostała za to przynajmniej jakieś solidne honorarium od Powiatowej Gazetki Zakładowej.

Tu warto się zastanowić, po kiego płacić  Korso za teksty które i tak muszą zmaieścić, aby wypełnić czymsik szpalty?

Trochę niżej na stronie 14, jest rozwiązanie tej tajemniczej zagadki.

 Redaktor "bp" zdał relację z obchodów Dnia Kobit w MDK. Naprawdę się natrudził i bardzo wiele napisał, aby nie wspomnieć o kluczowej atrakcji wieczoru- występie Naszego Jakze Umiłowanego Posła, burmistrza, jego zastepcy i paru innych miejscowych dygnitarzy. Chłopaki dali czadu.

Z tego wniosek  jest prosty- nie zapłacisz, nie będzie ciebie w gazetce.I to wszystko za nasze piniądze.

Azaliż...  w gazetce od ponad 10 lat nie wolno używać frazy : "Kolbuszowski Magiel". Zachodzimy w głowę- dlaczego?

 




czwartek, 13 marca 2025

Korso Kolbuszowskie- nie przeprasza

 W Korso Kolbuszowskim chłopaki nie płaczą. 
W swoim debiucie tydzień temu w roli nadredaktora - Bartosz Posłuszny machnał się i podał nieprawdziwą stawkę za wywóz śmieci w Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy. 

Zamiast najzwyczajniej w świecie napisać sztampowe  sprostowanie, przeproszenie za popełniony błąd i podpisać się pod tym , wykreowali coś takiego.


Takie cosik, można napisać co najwyżej w gazetce zakładowej powiatu i gminy. I do takiej roli "redaktorzy" sami się niestety zdegradowali.



Szanowni Państwo,

Chcielibyśmy serdecznie przeprosić za wczorajszy wpis na Kolbuszowskim Maglu, który został usunięty po 8 minutach. Podczas opisywania obchodów Dnia Kobiet w Kolbuszowskim MDK, mogliśmy popełnić błąd. Nie jesteśmy tego pewni na 100%, ale zdecydowaliśmy się usunąć wpis, aby uniknąć rozpowszechniania nieprawdziwych informacji i, co gorsza, potencjalnego skrzywdzenia kogokolwiek.

Z wyrazami szacunku, Redakcja Kolbuszowskiego Magla                                            

wtorek, 11 marca 2025

Czy burmistrz Romaniuk ogarnia?

 Prawdę mówiąc, ostatni raz w szkole podstawowej w Bukowcu, byliśmy na początku lat '90, kiedy jej  dyrektorem był legendarny Pan Józef.

Trudno w to dziś uwierzyć, ale uczęszczało do niej wiele dzieci z Kolbuszowej. Patrząc na ich profile na Facebooku, trzeba przyznać, że na dobre im to wyszło. Zresztą co tu daleko szukać, sami  na tym wiele skorzystaliśmy. Wyrośliśmy  na ludzi i nawet bloga sklecić potrafimy.A co?

Od tego czasu, szkoła się rozbudowała, wypiękniała.

Ktosik jednak wpadł na pomysł, aby w pomieszczeniach bibliteki miejskiej zrobić mieszkanie. Bibliotekę przenieść do szkoły, a przedszkole zrobić w sali gimnastycznej bo zrobiło się za ciasno.
Ktoś to ogarnia? My nie.




Tym sposobem, jest tanie mieszkanie, a dzieci nie mają sali gimnastycznej (czy jakoś tak).
Cool!

Kto tam mieszka?

Już wiemy, że szkoły w Domatkowie zlikwidować się nie da, przez (też) tą nieszczęsną salkę gminastyczną w szkole w Bukowcu której teraz nie ma.

Jeśli  więc burmistrz chce uratować ten milion rocznie, to trzeba przenieść bibliotekę tam gdzie była, do biblioteki przedszkole, a w przedszkolu przywrócić sale gimnastyczną.
Inaczej się nie da.

Inna sprawa, że w pobliskm Przedborzu, buduje się za miliony salę gimnastyczną -po co?  Dlaczego więc dużo tańszym kosztem, nie zrobi się tego w Bukowcu?Nie potrzeba? Dzieci tam są gorsze?
Dlaczego zamiast w Przeborzu, nie wybudowano tej sali w Bukowcu?

No dlaczego? Na te pytania, powinien odpowiedzieć burmistrz Romaniuk, oraz radni z komisji oświaty.Bez tego optymalizacji  nauczania w gminie nigdy nie zrobicie, a to dopiero początek.
Pan sie nie boi, Panie Gorzegorzu. Pokoik na Senackiej 1 czeka.








poniedziałek, 10 marca 2025

Oświatowy

Tak się zastanawiamy, czym zajmuje się ...  Inspektor Oświaty?

Pewnie przyjdzie do urzędu na ósmą. Zrobi sobie kawy, podje sernika z makiem, poczyta Kolbuszowskiego Magla -dla śmichu , kogo tą razą obsmarował. Może też przejrzy stare numery Filipinki, albo Sportowca, znalezione pod szafą.

 W akcie rozpaczy pójdzie zobaczyć, jak ubrała się dziś Pani Monika., albo sprawdzi, w któryms z pokoi, czy jabłecznik jest lepszy od sernika.
Ok, i minie pół dnia i co dalej robić?

Ślipnęliśmy więc w ściągę licealisty; Czym zajmuje się Inspektor Oświaty, podczas likiwdacji szkoły?


1. Przygotowanie dokumentacji

Przygotowanie projektu uchwały rady gminy w sprawie likwidacji szkoły.


Sporządzenie analizy skutków likwidacji, w tym finansowych, organizacyjnych i społecznych.


Zebranie wymaganych dokumentów, takich jak opinie kuratorium oświaty, związku zawodowego nauczycieli oraz rady pedagogicznej.

2. Konsultacje społeczne

Organizowanie spotkań z rodzicami, nauczycielami, uczniami i lokalną społecznością w celu wyjaśnienia przyczyn i skutków likwidacji.


Uwzględnienie uwag i wniosków zgłaszanych przez zainteresowane strony.

3. Współpraca z kuratorium oświaty

Przedstawienie kuratorium oświaty projektu likwidacji szkoły.


Uzyskanie opinii kuratorium, która jest wymagana do podjęcia decyzji przez radę gminy.

4. Zapewnienie ciągłości edukacji

Organizowanie przeniesienia uczniów do innych szkół.


Zapewnienie transportu uczniom, jeśli nowa szkoła znajduje się w większej odległości.


Współpraca z dyrektorami innych szkół w celu przygotowania miejsc dla uczniów.

5. Rozwiązanie kwestii kadrowych

Przeprowadzenie rozmów z nauczycielami i pracownikami administracyjnymi w sprawie ich dalszego zatrudnienia.


Przeniesienie nauczycieli do innych szkół lub pomoc w znalezieniu nowej pracy.


Przestrzeganie przepisów Kodeksu pracy dotyczących zwolnień (jeśli będą konieczne).

6. Zarządzanie majątkiem szkoły

Zabezpieczenie mienia szkoły (np. sprzętu, mebli, pomocy dydaktycznych).


Przekazanie majątku szkoły innym jednostkom oświatowym lub organowi prowadzącemu (gminie).

7. Informowanie społeczności lokalnej

Regularne informowanie mieszkańców o postępach w procesie likwidacji.


Wyjaśnianie wątpliwości i odpowiedzi na pytania dotyczące decyzji.

8. Monitorowanie procesu likwidacji

Nadzór nad terminowym i zgodnym z prawem przeprowadzeniem likwidacji.


Sporządzanie sprawozdań i raportów dla organu prowadzącego (rady gminy) oraz kuratorium oświaty.

9. Dbałość o interesy uczniów i nauczycieli

Zapewnienie, aby likwidacja szkoły nie wpłynęła negatywnie na jakość edukacji uczniów.


Wsparcie psychologiczne dla uczniów i nauczycieli, jeśli jest to konieczne.

10. Zakończenie procesu likwidacji

Sporządzenie dokumentacji końcowej.


Przekazanie niezbędnych informacji do kuratorium oświaty i innych instytucji.


Czyli wystarczyło na samym początku zobaczyć, dlaczego kuratorium  uwaliło likwidację innych szkół, aby dyskusja nad zamknięciem tej w Domatkowie nawet sie nie rozpoczęła.Wiadomo, że opinia będzie negatywna,  bo w Bukowcu nie ma sali gimnastycznej, świetlicy, ani nawet jadalni.

To wszystko powinno być w dokumentach, przygotowanych przez inspektora oświaty.Pewnie i było, tylko kto takie analizy czyta?

Po co więc, (mio tej wiedzy) było denerwować dzieci i ich rodziców?No po co?

Jutro o tym, dlaczego nie ma sali gminastycznej w Bukowcu, mimo iż.... jest. To są dopiero cyrki.
Będzie też trochę o Szafranie z Bukowca- najdroższej (wagowo) przyprawie świata.




niedziela, 9 marca 2025

Burmistrz Grzegorz Romaniuk odgrzewany

 Burmistrz Romaniuk twardo pedzioł, że nikogo z urzędu nie zwolni, bo wszyscy bardzo dobrze pracują i w ogóle jest z nich bardzo zadowolony, a nawet jeszcze więcy.

Tak się zadumaliśmy, czym zajmują się  urzędniki z działu promocji. Kielo ich  tam jest? Czech?

Fakt, są tak zarobieni, że nawet nie zauważyli, że jest Dzień Kobit i wypadałoby , aby burmistrz jakiesik życzenia złożył , bo to ładnie wyglada i w ogóle  dobrze działa na mieszkanców.

 Sam burmistrz obudzil się gdy... szedł spać i złożył życzenia na swoim profilu na Facebooku.Czyli jeszcze zdążył.Wiadomo - sportowiec.

Weszło to jednak słabo, bo to była jednak, tylko kalka z poprzedniego roku z kampanii wyborczej.






Sami urzędnicy za (naszą) kasę, życzyli w Korso. 



I tu należy się zastanowić, dlaczego burmistrz nie ma oficjalnego, profesjonalnie prowadzonego konta na Facebooku?
Jaki był problem  w tym,aby nagrać  w piątek 30 sekundowe życzenia.Ustawić automatyczną publikację, tak aby każda zaglądająca na Facebook mieszkanka uslyszała życzenia od burmistrza?
Nie chodzi mi o zawodową ekipę filmową, malownicze widoki, tylko normalne nagranie z telefonu. To powinno być nawykiem tych co siedzą w tym dziale "promocji".

A jakby burmistrz strzelił krótką informację, o negatywnej decyzji  kuratora , to były już naprawdę Meksyk.



P.s. Jutro napiszemy o robocie (z przewagą roboty- inspektora oświaty w Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy.
Będzie grubo!

sobota, 8 marca 2025

Korso najpierwsze

 Korso  wyprzedziło wszystkich w szybkości podawania informacji. Warto to odnotować, bo zdarza się to bardzo rzadko.
 Zaskoczyli, że śmieci  w naszy gminie, są terazpo 23 złote od łebka. Czyli o całe 7 złotych taniej!
 W Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy strzeliły korki od szampana. Ludzie wylegli na ulice, aby podziękować naszemu burmistrzowi Grzegorzowi Romaniukowi.


W szoku jesteśmy, skdą oni to wszystko wiedzą. Nawet redaktor Paweł Galek z Kolbuszowa Lokalnie (któren wie wszyściutko) był mocno tą informacją zdziwiony.






Azaliż... okazało się, że to tylko  nadredaktor Serafinka nie jest już naczelną Korso, a został nim nasz ulubiony redaktor- Bartosz Posłuszny. Chłopy pewnie z tej radości popiły i... odmalowały nieprawdziwą informację, którą zdementował po 2 dniach Urząd Gminy.

W Korso tego nie zauważyli, pewnie dalej piją, albo doszli do wniosku, że po co korygować skoro tygodnik czytają to tylko urzędnicy, a oni już to wiedzo.




Od Magla dla Pań: pierogi, uśmiechy i zero zmarszczek na sercu!

Drogie Panie, z okazji Dnia Kobiet życzymy Wam, cobyście miały zawsze pełną szufladę pierogów, garniec uśmiechu na co dzień i żadnych zmarszczków na sercu!


Niech Wasze chłopy sprzątają, gotują i noszą te torby z zakupami, a Wy niech żyjecie jak królowe na kolbuszowskim tronie!
Niech Wam się darzy w ogródku, w kuchni i na kanapie, a jak coś nie wyjdzie, to zawsze można powiedzieć: „To przez te lasowiackie geny!”
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, radości i żeby Wam się chciało tak, jak się Wam nie chce!

Od całego zespołu Kolbuszowskiego Magla – trzymamy za Was kciuki i podziwiamy z daleka, bo jak się za blisko podejdzie, to można dostać łyżką po łapach! 🥟👑😄"

 

piątek, 7 marca 2025

Radny Michał Karkut is back

 Cuda! Cuda!
Wczoraj urzędnicy miejscy (pewnie przez pomyłkę), zamieścili na stronie magistratu decyzję kuratora w sprawie szkoły w Domatkowie.
Czym prędzej pobiegliśmy pod ratusz- stoi, urzędnicy żyją- nic im się nie stało.
Niesamowite.

To nie koniec dobrych wiadomości. Radny Michał Karkut wrócił do świata żywych w necie. Podniósł się z upadku, obrósł w piórka  i.... nic się nie zmienił.




Od razu zwyzywał przywódców mocarstwa zza oceanu od durniów. Przy okazji dostało się Bogu ducha winnemu internaucie.

Co ciekawe radny jest święcie przekonany, że uchwała  o likwidacji szkoły, jest napisana bezbłędnie.


No... my już takiej pewności nie mamy.

Czyli wrócił do (swojej) normy. Odetchnęlismy z ulgą.

Azaliż... przy okazji mamy do radnego pytanie. Czy zapisałby Pan swoje dzieci do szkoły, gdzie nie ma sali gimnastycznej, świetlicy, ani nawet jadalni?





czwartek, 6 marca 2025

A może przenieść szkołę w Bukowcu do Domatkowa?




 I po ptokach.  Kurator nie zmieni decyzji negatywnej w sprawie likwidacji szkoły w Domatkowie i odwołanie do mnisterstwa nic nie da.

Dlaczego? Uzasadnienie Pani Kurator jest miażdzące:


Z tym się nie da dyskutować. Po prostu burmistrz Romaniuk przystępując do likwidacji szkoły nie pomyślał, a radni za 12 stówek miesięcznie tego też nie zauważyli. To znaczy Ciocia Kasia (która jest prawnikiem), to wyhaczyła, ale kto by jej tam słuchał skoro nawet radny Michał Karkut był za likwidacją szkoły.Nawet łon.

Ok, to jest wina przede wszystkim poprzedników, ale jak się już coś robi, to warto to doładnie przejrzeć pod każdym względem.
     Nowa władza się skmpromitowała i za wszelką cene chce to teraz ukryć. Każdy popełnia błędy, ale próba zatuszowania tego,  przez ukrywanie decyzji kuratorium, jest po prostu tragikomiczna. A te przepychanki z rodzicami o udostepnienie informacji publicznej były wręcz żenujące.

Miało być lepiej, a wyszło tak samo jak za poprzedników. :(

Azaliż.... z obszernego uzasadnienia kuratorium wynika, że jeśli burmistrz złoży wniosek o likwidację szkoły w Bukowcu i przeniesię ją do Domatkowa, to wyrazi opinię pozytywną.To też jakiś sposób aby zaoszczedzić ten milion złotych rocznie.
Naszym zdaniem trzeba  zrobić krok do tyłu i... przejrzeć pod tym wzgledem wszystkie szkoły w gminie i dopiero wtedy się zastanawiac co i jak można (i czy można) zrobić.


Pociąg do Mińska

 Wypiliśmy kilka piw pod  nasz ulubiony sernik z makiem i zaczeliśmy (co nam się niezwykle rzadko zdarza) myśleć.

Proces likwidacji szkoły w Domatkowie, jest jednym z najważniejsztch wydarzeń w Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy. Nie dośc że dzieki temu, podniesiemy jakość edukacji dla przyjajmniej kilkunastu dzieciaków, to jeszcze zaoszczędzimy dla budżetu gminy ponad milion złotych. Które można przecież wydać na chociażby podniesienie pensji urzędnikom, oraz skandalicznie niskich diet radnych miejskich.

To jest ważny proces,  obserwowany przez wielu mieszkańców. Dlaczego więc burmistrz Romaniuk (i podlegli mu urzędnicy) od razu nas o nie poinformowali o negatywnej opinii kuratora?




Azaliż.... w  Przemyślu nie robiono z tym żadnych ceregieli i informacja poszła  natychmiast do mediów. A było to 2 tygodnie temu.

więcej kliknij tutaj



W Polsce kwestie związane z likwidacją szkół reguluje ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe (Dz.U. 2023 poz. 900). Zgodnie z jej przepisami, procedura likwidacji szkoły wymaga spełnienia określonych formalności, w tym informowania społeczności lokalnej.

Jeśli kurator oświaty wydał negatywną decyzję w sprawie likwidacji szkoły, burmistrz (lub inny organ prowadzący szkołę) ma obowiązek poinformować mieszkańców o tej decyzji. Wynika to z zasad przejrzystości i jawności działania administracji publicznej. W praktyce  (tu podpowiadamy) informacja taka może zostać przekazana poprzez:

1) Ogłoszenie na stronie internetowej gminy – to najczęstsza forma informowania mieszkańców.


2) Komunikat w lokalnych mediach – np. w gazecie lub na portalach informacyjnych.


3) Ogłoszenie w siedzibie urzędu – np. na tablicy ogłoszeń.


4) Bezpośrednie poinformowanie rady rodziców, nauczycieli i uczniów – jeśli dotyczy konkretnej szkoły.

Burmistrz jako urzędnik publiczny jest zobowiązany do działania w interesie publicznym i z poszanowaniem praw obywateli. Niepoinformowanie mieszkańców o decyzji kuratora może być uznane za działanie na szkodę społeczności lokalnej, co może naruszać zasady etyki urzędniczej.

Ponadto, utrudniono przez to mieszkańcom, kierowania skarg do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Warto się więc zastanowić, gdzie my właściwie (i z kim) jedziemy?
Wysłałem porśbę do kuratorium o udostępnienie negatrywnej opinii, oraz odwołania Urzędu Miasta w Kolbuszowej.Tak czy siak będą publicznie znane. Po co więc burmistrz zwleka z ich ujawnieniem?





środa, 5 marca 2025

Szkoła w Domatkowie (na razie) uratowana.

 Kuratorium Oświaty w Rzeszowie odrzuciło uchwałę Rady Miejskiej w Kolbuszowej o likwidacji Szkoły Podstawowej w Domatkowie. Negatywną opinię w tej sprawie miała wydać też wojewoda podkarpacka.

Pierwszy (jak zwykle) napisał o tym redaktor Paweł Galek na Kolbuszowa Lokalnie. Gdy zapytaliśmy się go, skąd to wszystko wie, odpowiedział z tajemniczą miną,  że ... przeczytał na Kolbuszowskim Maglu. musimy cześciej tu zagladać.

  
więcej - kliknij tutaj

Co to oznacza? Z polskiego na nasze.

Szkoła w Domatkowie, będzie funkcjonowała co najmniej do 31 sierpnia 2026 roku. I będziemy  tam przepalać przynajmniej milion złotych rocznie.




Dlaczego tak się stało? Prawdopodobnie urzędnicy  nieprawidłowo napisali uchwałe intencyjną, i/lub nie przestrzegali procedur wymaganych przy likwidacji szkoły.

Mogli nie mieć opinii związków zawodowych (kto by się tam z nimi liczył), nieprawidłowo powiadomili rodziców o zamiarze likwidacji albo... tu rodzynek- nie napisali kiedy likwidacja ma nastapić.


Zgodnie z prawem, powinna tam widnieć data 31 sierpnia 2025 roku. O to poszło?


Nas można olać i  prawidłowo nie zawiadomić o rozpatrzeniu naszej skargi, nie odpowiedzieć na przesłanie zapytania o udostępnienie informacji publicznej.Co możemy im zrobić?
A wojewodzina i kurator- mogą i ...zrobili.

Teroz wiemy, czemu Ciocia Kasia ino zagadkowo sie uśmiychnęła i puscła oczko w nase strona.


Co by nie było  kolejny milion złotych pójdzie z dymem.



wtorek, 4 marca 2025

Tropem wilczym

 Dosyć szumnie obchodzono w okolicy Narodowy Dzień Pamięci Żolnierzy Wyklętych.




Azaliż... jak dawna wieść gminna niesie ,na tyłach domu dr Andermana, gdzie usadowiła się w 1945 roku UB, leżą zakopani nocą żołnierze podziemia.




zdjęcie- google map


Kilka razy, podchodzono do tego tematu i natrafiono na mur milczenia. Świadkowie tych wydarzeń, już dawno odeszli. Żyją jednak nadal ich potomkowie, oraz... rodziny oprawców.


Może europoseł Toamsz Buczek,  pomoże, żeby ktoś to miejsce przebadał?

P.s. Kiedyś namiętnie zbierałem  kupowane w kiosku "Ruchu" książeczki z serii "Tygrysy".
Trafiłem kiedyś na taką pozycje.


Przeczytałem i spytałem się  dziadka, czy to prawda. Przeglądnął, zbladł i bez słowa  wrzucił ją do pieca.Czy ktoś ma u siebe w domu tą książeczkę?



Krzysztof Klenczon skomponował „Biały krzyż”, aby upamiętnić swego ojca, Czesława Klenczona, żołnierza Armii Krajowej i uczestnika polskiego podziemia antykomunistycznego w okresie powojennym. W 1945, gdy Krzysztof Klenczon miał trzy lata, Czesława Klenczona zatrzymał Urząd Bezpieczeństwa, jednak udało mu się uciec i przez kolejnych 11 lat ukrywał się na Pomorzu. Do rodziny powrócił jesienią 1956. Siostra gitarzysty opowiadała, że "ojciec po powrocie do domu zamykał się z synem w pokoju i całą noc opowiadał – jakby chciał nadrobić w ten sposób lata rozłąki". Gdy po 1968 r. komunistyczna cenzura zaczęła promować w głównym nurcie wątki partyzanckie, powstał „Biały krzyż”
Wikipedia

poniedziałek, 3 marca 2025

Starosta Kardyś kontra burmistrz Romaniuk- ciąg dalszy

  Niechęć Józefa Kardyśa do braci Romaniuków, sięga  2002 roku. Wtedy trwała walka, jak wysadzić z siodła starostę Zbigniewa Lenarta. Naturalnym kandydatem wydawał się  Józef Kardyś, jednak dzięki zakulisowym przepychankom, został nim sekretarz urzędu powiatowego Bogdan Romaniuk.
Tego Pan Józef do dziś nie odpuscioł . A mimo znacznego posunięcia w leciech, pamięć ma (pod tym względem) ma wyborną. 

Teraz korzysta z każdej okazji (słusznie czy też nie), aby sie z nimi wadzić.
Nie inaczej było na ostatniej sesji. Wykorzystoł nieobecność przewodniczącego Burka (który mimo wszystko trzyma go jako tako w ryzach) i zamiast po prostu odznaczyć dyrektora Strzelczyka, zaczął swoją tyradę.

W skrócie:

Ktosik , gdzisik , cosik pedzioł, ale niech se godo, by my dobrze wimy kaj i z kim my spożywali.

No i ok, ale  tak sobie można pogadać, na murku przy piwie, ale nie na transmitowanej na cały świat sesji rady powiatu.

Dla potencjalnych, poważnych inwestorów, jest z tego jeden wniosek- należy omijać to miejsce z daleka.

Teraz wiecie, dlaczego tak się dzieje.


niedziela, 2 marca 2025

Nie ma (jednak) przypadków

 Okazuje sie, że ludzie (i ludziska) tak szybko zmieniaja barwy polityczne, że nie jesteśmy wstanie za tym nadążyć. Inna inszość, że wiek też robi swoje i kanapa służy nam coraz cześciej do drzemki.

Inna sprawa, że przynależność partyjna/ sympatie polityczne są skrzętnie ukrywane przed opinią publiczną.

Ślipnęliśmy więc w .... listy członków komisji wyborczych. W 2023 oraz 2024  w Zarębkach pojawia się Pani Monika.




Tak więc wizyta w Łąkach, nie była przypadkowa. Odetchnęliśmy z ulgą.

Azaliż... a nam się wydawało, że Pani Monika przez długi czas romansowała z ...PiS.Jak widać, sympatie się zmieniają.
My w Maglu jesteśmy jednak stali w uczuciach .Niestety, to dla nas, to ciągle za wysokie progi.





P.s. Teraz wiemy, dlaczego burmistrz Romaniuk nie gra w szachy- nie potrafi wybrać strony.

sobota, 1 marca 2025

Bastion PiS-u upada?

 To że burnistrz Grzegorz Romaniuk, romansuje z Konfederacją, jest jakimś naturalnym  procesem. 
Raz, że (z bratem) byli zawsze bardziej na prawo niż PiS. Dwa, z tą partią, nic ponad tego burmistrza, już nie ugrają.A aspiracje mają , że ho, ho.

Z Konfederacją, moga stworzyć powiatową koalicję, by przejąć starostwo, a wcześniej nawet wejść do sejmu.

Ok, to można zrozumieć, niekoniecznie popierać. Tutaj radzimy europosłowi Tomaszowi Buczkowi, zaprosić na obiad Naszego Jakże Umiłowanego Posła i zapytać się, dlaczego pluje sobie w brodę.
Wydatek niewielki, a można się sporo nauczyć.

Azaliż.... co jednak robiła na spędzie wyborczym dla samorządowców zroganizowanym przez Koalicję Obywatelską w Łące, najbardziej wpływowa (dotychczas) miejska urzędniczka?


nowiny24-Luiza /Lizut

nowiny24- Luiza Lizut
więcej-kliknij tutaj

oraz- tutaj

Wie ktoś, o co tu biega?

Ok, może to być (jak mówią złośliwi, a któych nigdy nie brakuje) krypto  reklama naprawdę niezłego dentysty, ale czy tylko to?