Kolbuszowscy politycy, działacze samorządowi, dziennikarze, wzięli udział w internetowej sondzie i odpowiedzieli na pytanie:
Czy warto iść na wybory?(czy jakoś tak).
Wszyscy zgodnym chórem odpowiedzieli że warto bo:
Ojczyzna, obowiązek ,wpływ i takie tam inne duperele.
Nikt jednak nawet nie wspomniał o najważniejszych sprawach.
Przecież to jasne, gdy pójdzie się na wybory i zostanie, sołtysem, radnym ,burmistrzem,a nawet starostą to ma się z tego określone profity.
Po pierwsze cała rodzina i znajomi są ustawieni- drzwi do pracy w budżetówce,banku spółdzielczym a nawet Urzędzie Skarbowym stoją otworem.
Po drugie można sobie załatwić dotację na dowolna imprezę sportowa , kulturalną, a nawet na jakisik festiwal.
Po trzecie można dostać łagodniejszy wyrok sądowy, a nawet bezkarnie podsłuchiwać pracowników urzędu.
Po czwarte ma się darmowa wyżerkę na wszystkich wiejskich festynach organizowanych przez miejscowe Koła Gospodyń Wiejskich.
Powodzenia!