Wczorajsze obchody Dnia Niepodległości były jakieś takie nietypowe i to chyba nie tylko przez wybory.
Już na samym początku proboszcz Szumierz dostał brawa za homilię, co jest raczej niezbyt wskazane.
Dyrektor MDK w rudych portkach i kierpcach załatwił nagłośnienie na rynku i leciutki wiaterek który powiewał przepisowo flagami.Wesołowscy przypinali chętnym kotyliony, i mi się dostało mimo iż byłem mistrzem powiatu na sto metrów.
Nie było radnego Karkuta, był na Górnej- wie gdzie jest kiełbasa.Zamiast radnego Fryca była laweta- chyba znacznie dłużej niż 2 godziny.Byli (o dziwo) Józef Rybicki i SLD-owcy mimo iż to nie 22 lipca, złożyli nawet kwiaty.Grzegorz Romaniuk stał (tak jakoś) za krzakiem pewnie dlatego, że kwiatów nie przyniósł.
Pozytywnie zaskoczył Karol Wesołowski który stworzył na tej uroczystości atmosferę wspólnoty.po roaz pierwszy od wielu lat byliśmy tam wszyscy razem.
Nie jestem zwolennikiem KNP, członkowie tej partii mogą jednak zrobić wiele dobrego na poziomie samorządu.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
środa, 12 listopada 2014
Co zrobi Dariusz Widelak (jak zostanie radnym)
Uciąłem sobie z Panem Dariuszem Widelakiem krótką pogawędkę na temat tego co zamierza zrobić jako radny.
Po stereotypach typu obwodnica, kanalizacja, edukacja doszliśmy do interesujących wniosków.

Czyli wszystkie obietnice które składają kandydaci są nic nie warte bez jednej najważnieszej - że będą swoje decyzje konsultować z nami mieszkańcami.
Po stereotypach typu obwodnica, kanalizacja, edukacja doszliśmy do interesujących wniosków.

Czyli wszystkie obietnice które składają kandydaci są nic nie warte bez jednej najważnieszej - że będą swoje decyzje konsultować z nami mieszkańcami.
wtorek, 11 listopada 2014
11 listopada w Kolbuszowej
Nadesłane.
Po 1945 roku obowiązywał w Polsce pogląd, że niepodległość w 1918 roku została nam podarowana przez Rosję Radziecką.Tak nauczono w szkołach.Nie inaczej było w kolbuszowskim liceum, gdzie historię wykładała (także) żona radnego Józefa Rybickiego ( wtedy) I sekretarza Miejskiego i Gminnego komitetu PZPR.W stanie wojennym gdy trwała w najlepsze nagonka na wszelką opozycję 11 listopada na szkolny apel w LO wpadł jak zwykle zdyszany Karol Grodecki .Z plikiem kartek w ręku (do których nawet nie zaglądał) zrobił półgodzinny wykład.
Obywatele! Ludu uczący się miast i wiosek.Zapamiętnijcie sobie raz na jutro, że wolności nikt nam nie podarował.Wolność wywalczyliśmy sobie sami...
Wykład zakończył swoim sakramentalnym: "ciąg dalszy nastąpi" i pobiegł załatwiać biurowe sprawy.
My jeszcze dobrą chwilę staliśmy na korytarzu zszokowani.W Kolbuszowej działał jeszcze komisarz wojskowy i różne pomysły przychodziły mu do głowy.
Kolbuszowianie komentują:
Spostrzeżenia z dzisiejszej uroczystości obchodów 11 Listopada:
1. W uroczystościach biorą udział głównie strażacy, władze samorządowe, przedstawiciele instytucji związanych z gminą i powiatem (czyli głownie dyrektorzy szkół i młodzież) z obowiązku, aby nie podpaść władzy. Ponadto strzelcy i o dziwo są jeszcze harcerze.
2. Obowiązkowe uściski dłoni, przywitania, udawanie uprzejmości.
3. Na cmentarzu przy składaniu wiązanek kwiatów musi być zdjęcie, bo będzie co zamieścić na portalach (moim zdaniem wiocha).
4. Co do uroczystości kościelnych nie wypowiadam się przez szacunek dla wiary.
5. Później składanie wiązanek kwiatów, bo szacunek się należy (nad tym się nie dyskutuje).
6. Na koniec krótka mowa burmistrza i występ orkiestry (bardzo dobrze grali)
7. Podsumowanie: czy w całej Polsce w takiej wielkości miejscowościach obchody świąt narodowych wyglądają tak samo? Z kandydatów na radnych pojawiła się tylko Nowa Prawica, a gdzie inni? Czy uważają, że już mają mandat? Do rozsądnych mieszkańców gminy - dajcie szansę młodym niech się wykażą, bo ci obecni radni są już za długo. Może warto przewietrzyć naszą radę.
Po 1945 roku obowiązywał w Polsce pogląd, że niepodległość w 1918 roku została nam podarowana przez Rosję Radziecką.Tak nauczono w szkołach.Nie inaczej było w kolbuszowskim liceum, gdzie historię wykładała (także) żona radnego Józefa Rybickiego ( wtedy) I sekretarza Miejskiego i Gminnego komitetu PZPR.W stanie wojennym gdy trwała w najlepsze nagonka na wszelką opozycję 11 listopada na szkolny apel w LO wpadł jak zwykle zdyszany Karol Grodecki .Z plikiem kartek w ręku (do których nawet nie zaglądał) zrobił półgodzinny wykład.
Obywatele! Ludu uczący się miast i wiosek.Zapamiętnijcie sobie raz na jutro, że wolności nikt nam nie podarował.Wolność wywalczyliśmy sobie sami...
Wykład zakończył swoim sakramentalnym: "ciąg dalszy nastąpi" i pobiegł załatwiać biurowe sprawy.
My jeszcze dobrą chwilę staliśmy na korytarzu zszokowani.W Kolbuszowej działał jeszcze komisarz wojskowy i różne pomysły przychodziły mu do głowy.
Kolbuszowianie komentują:
Spostrzeżenia z dzisiejszej uroczystości obchodów 11 Listopada:
1. W uroczystościach biorą udział głównie strażacy, władze samorządowe, przedstawiciele instytucji związanych z gminą i powiatem (czyli głownie dyrektorzy szkół i młodzież) z obowiązku, aby nie podpaść władzy. Ponadto strzelcy i o dziwo są jeszcze harcerze.
2. Obowiązkowe uściski dłoni, przywitania, udawanie uprzejmości.
3. Na cmentarzu przy składaniu wiązanek kwiatów musi być zdjęcie, bo będzie co zamieścić na portalach (moim zdaniem wiocha).
4. Co do uroczystości kościelnych nie wypowiadam się przez szacunek dla wiary.
5. Później składanie wiązanek kwiatów, bo szacunek się należy (nad tym się nie dyskutuje).
6. Na koniec krótka mowa burmistrza i występ orkiestry (bardzo dobrze grali)
7. Podsumowanie: czy w całej Polsce w takiej wielkości miejscowościach obchody świąt narodowych wyglądają tak samo? Z kandydatów na radnych pojawiła się tylko Nowa Prawica, a gdzie inni? Czy uważają, że już mają mandat? Do rozsądnych mieszkańców gminy - dajcie szansę młodym niech się wykażą, bo ci obecni radni są już za długo. Może warto przewietrzyć naszą radę.
Trzy koła dobre!
Na ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Jan Zuba pochwalił się, że opublikował oświadczenia radnych na koniec kadencji na stronie Bip Urzędu Miejskiego.
Brawom nie było końca.
Tu jednak powinien wstać przewodniczący Rady Miejskiej Pan Marek Opaliński i zapytać się, dlaczego jego oświadczenie majątkowe zostało opublikowane dopiero w październiku, po 6 miesiącach od złożenia, mimo iż należało to uczynić bezzwłocznie.
Nie wstał, nie zapytał się- pewnie wie dlaczego.
Ponieważ ja (nieopacznie) się zapytałem, to najbliższe święta spędzę w pierdlu.Szczegóły- kliknij tutaj.
Brawom nie było końca.
Tu jednak powinien wstać przewodniczący Rady Miejskiej Pan Marek Opaliński i zapytać się, dlaczego jego oświadczenie majątkowe zostało opublikowane dopiero w październiku, po 6 miesiącach od złożenia, mimo iż należało to uczynić bezzwłocznie.
Nie wstał, nie zapytał się- pewnie wie dlaczego.
Ponieważ ja (nieopacznie) się zapytałem, to najbliższe święta spędzę w pierdlu.Szczegóły- kliknij tutaj.
poniedziałek, 10 listopada 2014
Tak, aby na wino nikomu nie brakowało
Przeglądając listy kandydatów na stanowiska samorządowe trudno nie oprzeć się wrażeniu
, że wszyscy ci ludzie pochodzą z jakiejś wielkiej przypadkowej łapanki.
Przynajmniej chłopak jest szczery, co w polityce jest przecież rzadkością.Szkoda tylko, że mając tak ogromne możliwości (w ściąganiu inwestrów z całego świata), jeszcze tego nie zrobił.Prawdopodobnie nie lubi pracować społecznie.Dlaczego więc chce zostać radnym?
Dla odmiany dotychczasowi działacze samorządowi nie obiecują nic, pewnie dlatego (co ujawnił radny Pik) że : Realna władza jest w innych rękach.
Zostać więc w domu i nie głosować? Wręcz przeciwnie!Często będzie wybór między dżuma a cholerą, ale warto to zrobić,chociażby po to aby odsiać tych którzy zasiadają w samorządzie od kilku kadencji i nawet nie fatygują się, aby nas informować o tym co robią.
A to przecież nasze miasto, gmina, powiat!
, że wszyscy ci ludzie pochodzą z jakiejś wielkiej przypadkowej łapanki.
Przynajmniej chłopak jest szczery, co w polityce jest przecież rzadkością.Szkoda tylko, że mając tak ogromne możliwości (w ściąganiu inwestrów z całego świata), jeszcze tego nie zrobił.Prawdopodobnie nie lubi pracować społecznie.Dlaczego więc chce zostać radnym?
Dla odmiany dotychczasowi działacze samorządowi nie obiecują nic, pewnie dlatego (co ujawnił radny Pik) że : Realna władza jest w innych rękach.
Zostać więc w domu i nie głosować? Wręcz przeciwnie!Często będzie wybór między dżuma a cholerą, ale warto to zrobić,chociażby po to aby odsiać tych którzy zasiadają w samorządzie od kilku kadencji i nawet nie fatygują się, aby nas informować o tym co robią.
A to przecież nasze miasto, gmina, powiat!
Magiel w pierdlu?
Na maglowym koncie na google+ stuknęło ponad 5 milionów wejść, na samym blogu jest już ponad 1.5 miliona.Codziennie zagląda tu kilka tysięcy ludzi.

Jak na mały prowincjonalny blog to liczba budząca respekt..
Świadczy to chyba o tym, że miejscowe media nie wykonują swojej misji do końca.
Jest więc miejsce na profesjonalny obywatelski portal informacyjny.Chętnie podejmę z takim współpracę, pod warunkiem, że będzie posiadał własny ISSN.
Polskie prawo jest w tym miejscu (a w którym nie?) dziurawe, odpowiednia ustwa dopiero powstaje, a ja nie mam zamiaru użerać się z byle pieniaczami.

Jak na mały prowincjonalny blog to liczba budząca respekt..
Świadczy to chyba o tym, że miejscowe media nie wykonują swojej misji do końca.
Polskie prawo jest w tym miejscu (a w którym nie?) dziurawe, odpowiednia ustwa dopiero powstaje, a ja nie mam zamiaru użerać się z byle pieniaczami.
poniedziałek, 3 listopada 2014
Kij ma dwa końce- dodatek
Kij ma dwa końce
Na ostatniej sesji rady miejskiej, Dominik Dzióba ujął się za urzędnikami miejskimi, którzy nie mają dostępu podczas roboty do portalu informacyjnego Kolbuszowa24.
Wypowiedź- kliknij tutaj
Bez tego nie mogą pewnie efektywnie pracować, ani nawet (o zgrozo) wypić w spokoju kawy.Burmistrz Zuba zrobił wielkie oczy i... wezwał pana Dzióbę do siebie na 8 rano w celu wyjaśnienia tej niezmiernie ważnej sprawy.
Cool!
Jednak jakże inaczej wygląda w tym kontekście sytuacja, gdy wiceburmistrz Marek Gil wyprasza ze swojego pokoju radnego Juliana Dragana, bo przeszkadza mu w robocie z przewagą roboty.
Aliści...
Sprawdziłem (bez chodzenia do prokuratury), kto też odwiedza Kolbuszowskiego Magla podczas przraźliwie nudnej biurowej roboty .

Za następne pół litra, znajomy informatyk obiecał mi podać namiary na hejtujących Magla podczas pracy urzędników.
Wypowiedź- kliknij tutaj
Bez tego nie mogą pewnie efektywnie pracować, ani nawet (o zgrozo) wypić w spokoju kawy.Burmistrz Zuba zrobił wielkie oczy i... wezwał pana Dzióbę do siebie na 8 rano w celu wyjaśnienia tej niezmiernie ważnej sprawy.
Cool!
Jednak jakże inaczej wygląda w tym kontekście sytuacja, gdy wiceburmistrz Marek Gil wyprasza ze swojego pokoju radnego Juliana Dragana, bo przeszkadza mu w robocie z przewagą roboty.
Aliści...
Sprawdziłem (bez chodzenia do prokuratury), kto też odwiedza Kolbuszowskiego Magla podczas przraźliwie nudnej biurowej roboty .

Za następne pół litra, znajomy informatyk obiecał mi podać namiary na hejtujących Magla podczas pracy urzędników.
niedziela, 2 listopada 2014
Kolbuszowskie Dziady
W Kolbuszowej mamy niesamowicie utalentowanych młodych ludzi.Samorządowcy kłócą się czy dać milion na piłkę kopaną czy odbijaną. A może pomożemy takim ludziom jak Szymon Węglowski czy Teresa Potańska?
W tradycyjnych społecznościach wiejskich wędrowni dziadowie pełnili ważne funkcje społeczne. Nie byli oni postrzegani i traktowani jak "zwykli" żebracy, lecz jako pośrednicy między światem żywych i zmarłych.Dziadowie bardzo często byli również śpiewakami. Wykonywali w miejscach publicznych (zwłaszcza pod kościołami) rozmaite pieśni, głownie o tematyce religijnej i zabarwieniu moralizatorskim (np. o świętych, cudownych objawieniach, końcu świata, śmierci, upadku obyczajów), które powszechnie określa się mianem pieśni dziadowskich.
Fragment pieśni spod Łęczycy, spisanej przez Oskara Kolberga, opracowanej przez Jacka Hałasa, wykonanej przez Szymona Węglowskiego w Parku Etnograficznym Muzum Kultury Ludowej w Kolbuszowej przy kaplicy świętego Jana Nepomucena we wrześniu Roku Pańskiego 2014.
W tradycyjnych społecznościach wiejskich wędrowni dziadowie pełnili ważne funkcje społeczne. Nie byli oni postrzegani i traktowani jak "zwykli" żebracy, lecz jako pośrednicy między światem żywych i zmarłych.Dziadowie bardzo często byli również śpiewakami. Wykonywali w miejscach publicznych (zwłaszcza pod kościołami) rozmaite pieśni, głownie o tematyce religijnej i zabarwieniu moralizatorskim (np. o świętych, cudownych objawieniach, końcu świata, śmierci, upadku obyczajów), które powszechnie określa się mianem pieśni dziadowskich.
Fragment pieśni spod Łęczycy, spisanej przez Oskara Kolberga, opracowanej przez Jacka Hałasa, wykonanej przez Szymona Węglowskiego w Parku Etnograficznym Muzum Kultury Ludowej w Kolbuszowej przy kaplicy świętego Jana Nepomucena we wrześniu Roku Pańskiego 2014.
Dość olewania!

wiecej szczegółów- kliknij tutaj
Założę się o dobry obiad w Galicji że z 21 radnych miejskich w Kolbuszowej na taki mail odpowie dwóch, najwyżej trzech.
List w sprawie zadumy
Miejscowy młody poeta na swoim blogu publikuje odezwę.
Piszę zatem do Ciebie w tym dniu, bo, jak słyszałem, dziś akurat masz dzień refleksji i zadumy. W związku z tym tamujesz ruch na ulicach, depczesz sobie nogi na cmentarzach, kupujesz znicze z pozytywką i wsuwasz ciastka z dziurką pod cmentarnym murem. Jednym słowem, masz jeden jedyny dzień refleksji i zadumy w roku i literalnie Ci od tego odpierdala.
całość
Trudno się z Wieszczem nie zgodzić.
Piszę zatem do Ciebie w tym dniu, bo, jak słyszałem, dziś akurat masz dzień refleksji i zadumy. W związku z tym tamujesz ruch na ulicach, depczesz sobie nogi na cmentarzach, kupujesz znicze z pozytywką i wsuwasz ciastka z dziurką pod cmentarnym murem. Jednym słowem, masz jeden jedyny dzień refleksji i zadumy w roku i literalnie Ci od tego odpierdala.
całość
Trudno się z Wieszczem nie zgodzić.
sobota, 1 listopada 2014
Anonimowe komentarze to problem blogosfery?
Wątek pozornej anonimowości w sieci powraca co jakiś czas. Kamil Durczok jako niewydarzony, jednodniowy naczelny ONET-u dopisał wstęp do marnego tekstu „Czego się boisz Blogerze?”. Stawiającego tezę, że powinno się pisać pod swoim imieniem i nazwiskiem bo inaczej jest się „BE”. Blogerzy raczej szczęśliwi z powodu tego materiału nie byli, ale sami też podnoszą wątek anonimowych komentarzy i treści w GS-ie, czyli Globalnej Sieci. Tu nie ma prostych odpowiedzi, albo jesteśmy miłośnicy wolności i będziemy się o nią tłukli z ekipą rządzącą na przykład, albo zaczynamy dopuszczać pewne formy cenzury jak nam się krzywda dzieje. Tych dwóch dróg połączyć się nie da. Albo jedną, albo drugą iść trzeba (jakby rzekł Yoda
calośc
Dziady

W tradycji ludowej każde przesilenie w naturze, nie tylko jesienne, ale i wiosenne to czas siłowania się dwóch mocy: jasności i ciemności. Wierzono, że właśnie w tym czasie granica między światem żywych i zmarłych jest nikła, a dusze przodków przychodzą do swoich domów.
W związku z tym w czasie Dziadów w XVI-XVII wieku np. zapalano światło, aby ogrzać powracające na ziemię dusze. Zwyczaj ten przetrwał do czasów współczesnych, gdy na grobach bliskich zapalamy znicze.
Urządzano też uczty cmentarne na grobach zmarłych, na których żyjący ucztowali, a jedzeniem dzielili się z duszami. Zostawiali więc na mogiłach niewielkie ilości miodu, kaszy, chleba, maku, aby dusze miały się czym posilić. Wśród Łemków była to także kutia, współcześnie kojarzona z wigilią Bożego Narodzenia.
Tego typu obrzędy zaduszne służyły wypełnianiu swoistych obowiązków żywych wobec zmarłych. Zapewniano sobie nimi przychylność i opiekę przodków. Dziady jako obrzęd nie polegały jedynie na wspominaniu zmarłych czy modlitwach za nich, ale było to "obcowanie żywych z umarłymi”
Całość
piątek, 31 października 2014
Porno i duszno na sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej
Na wczorajszej sesji rady w Kolbuszowej głos zabrał Dominik Dzióba kandydat na radnego z KNP.
Gdy podchodził do mikrofonu słychać było szepty: Magiel ,Magiel. Burmistrz Zuba zbladł jak ściana, przewodniczący Opaliński, jeszcze bardziej skamieniał.A radny Fryc zaczął się wiercić jakby szukał wyłącznika mikrofonu.

Jednak Pan Dominik nie spytał się o przekształcenie ZUK, ani o śmieciarki, ani nawet o to, ile na rękę dostaje diety przewodniczący rady.
Poszło o to, że w urzędzie miejskim zablokowano dostęp do portalu informacyjnego Kolbuszowa24.Tak samo jak do stron pornograficznych.
I tak kolejny kolbuszowski idealista, sięgnał poziomu bruku na miejscowym ryneczku.Nie liczy się dobro społeczne, tylko własny interes.
Dlatego burmistrz Zuba będzie rządził w Kolbuszowej do końca świata, albo i jeszcze dłużej.
Gdy podchodził do mikrofonu słychać było szepty: Magiel ,Magiel. Burmistrz Zuba zbladł jak ściana, przewodniczący Opaliński, jeszcze bardziej skamieniał.A radny Fryc zaczął się wiercić jakby szukał wyłącznika mikrofonu.

Jednak Pan Dominik nie spytał się o przekształcenie ZUK, ani o śmieciarki, ani nawet o to, ile na rękę dostaje diety przewodniczący rady.
Poszło o to, że w urzędzie miejskim zablokowano dostęp do portalu informacyjnego Kolbuszowa24.Tak samo jak do stron pornograficznych.
I tak kolejny kolbuszowski idealista, sięgnał poziomu bruku na miejscowym ryneczku.Nie liczy się dobro społeczne, tylko własny interes.
Dlatego burmistrz Zuba będzie rządził w Kolbuszowej do końca świata, albo i jeszcze dłużej.
Kampania wyborcza w internecie
W Kolbuszowej można być radnym,burmistrzem, a nawet starostą i nie mieć własnej strony internetowej, ani nawet (o zgrozo) profilu na facebooku.
Po prostu miejscowy lud jest taki ciemny, że wystarczy mu zdjęcie władzy na plakacie.Gadał dziad do obrazu- czy jakoś tak.
I to jest trend słuszny, jeszcze taki jeden z Maglem zacząłby wyrażać niezadowolenie, albo co gorsza zadawać niewygodne pytania.I co wtedy? Co wtedy?
Dlaczego jednak kandydaci na te stanowiska robią podobnie?
To proste, także nie mają nic sensownego do powiedzenia.Poniżej zapis autentycznej rozmowy z jednym z kandydatów do rady (gdzieś tam).
Zaczęło się od prostego pytania: Co zrobisz pierwsze, jak dostaniesz się do rady?
I tak w koło Macieju.Takich pogaduszek z kandydatami odbyłem kilkanaście i wszystkie przebiegały w podobny sposób.
Chlubnym wyjątkiem jest tu Karol Wesołowski, który na proste pytania odpowiada jasno i rzeczowo.

Takich przedstawicieli w samorządzie nam potrzeba!
Wczoraj radny Michno idąc śladami swojego ucznia, założył był własny profil wyborczy na facebooku.Ponieważ lubię się znęcać zadałem mu kilka pytań.

Całość będzie można sobie przeczytać - kliknij tutaj
Po prostu miejscowy lud jest taki ciemny, że wystarczy mu zdjęcie władzy na plakacie.Gadał dziad do obrazu- czy jakoś tak.
I to jest trend słuszny, jeszcze taki jeden z Maglem zacząłby wyrażać niezadowolenie, albo co gorsza zadawać niewygodne pytania.I co wtedy? Co wtedy?
Dlaczego jednak kandydaci na te stanowiska robią podobnie?
To proste, także nie mają nic sensownego do powiedzenia.Poniżej zapis autentycznej rozmowy z jednym z kandydatów do rady (gdzieś tam).
Zaczęło się od prostego pytania: Co zrobisz pierwsze, jak dostaniesz się do rady?
I tak w koło Macieju.Takich pogaduszek z kandydatami odbyłem kilkanaście i wszystkie przebiegały w podobny sposób.
Chlubnym wyjątkiem jest tu Karol Wesołowski, który na proste pytania odpowiada jasno i rzeczowo.

Takich przedstawicieli w samorządzie nam potrzeba!
Wczoraj radny Michno idąc śladami swojego ucznia, założył był własny profil wyborczy na facebooku.Ponieważ lubię się znęcać zadałem mu kilka pytań.

Całość będzie można sobie przeczytać - kliknij tutaj
czwartek, 30 października 2014
Unijne pieniądze - kolbuszowskie złudzenie szczęścia
Przykład
gminy Więcbork, na którym doskonale można dostrzec, do czego doprowadza
ślepy pęd do wykorzystania unijnych pieniędzy. Analiza sytuacji tej
gminy skupia, jak w soczewce, absurdy związane z absorpcją unijnych
...
Zarządy gmin mają za horyzont czasowy swojej działalności jedynie aktualną kadencję. Skupiają się na zbieraniu argumentów, dających się wykorzystać w najbliższej kampanii wyborczej, w celu zdobycia reelekcji. Dokonują tego często kosztem przyszłości, zamykając swoim następcom drogę do możliwości swobodnego kształtowania rozwoju gmin.
...
W obecnej sytuacji znaczna część, jeśli nie większość gmin, znalazła się u kresu swoich możliwości pożyczkowych, w związku z czym pod wielkim znakiem zapytania staje możliwość pozyskania środków w najbliższej perspektywie finansowej unii (tymi pieniędzmi rząd niesłychanie się chwalił). Co więcej, coraz więcej gmin ma problem z obsługą już zaciągniętych kredytów.
...
Powstają awangardowe biblioteki (przy dramatycznie niskim czytelnictwie), nowoczesne urzędy gmin, chodniki z kostki i remontowane są ryneczki miasteczek, gdzie zazwyczaj były parki, a teraz porobiono "patelnie" z kostki brukowej (niemal w każdej gminie jest betoniarnia, gdzie taką kostkę i galanterię betonową się wytwarza, a właściciel betoniarni jest często donatorem kampanii wyborczej do samorządu, wobec tego kostkę wciska się, gdzie się da). Wynik - o ile dało się kiedyś w dzień upalny posiedzieć w zacienionym parku przy chłodnej żwirowej alejce, o tyle teraz na rozgrzanej kostkowej "patelni" w 30 stopniach nie uświadczy się nikogo.
...
Do kosztów, którymi musimy okupić pozyskane środki unijne, musimy dodać odsetki od kredytów zaciągniętych przez samorządy, zafałszowane kierunki rozwoju gospodarki (to urzędnik o nich decyduje), upadek morale narodowego - gdy wszyscy utrwalani są w przeświadczeniu, że sami byśmy nic nie zrobili. W końcu to władza dana urzędnikom, przed którymi muszą się płaszczyć przedsiębiorcy. W powyższej sytuacji nie jest przesadą stwierdzenie, że środki unijne są patologią, rakiem toczącym nasz organizm gospodarczy, kamieniem młyńskim u szyi, ciągnącym nas wszystkich na dno.
całość
...
Zarządy gmin mają za horyzont czasowy swojej działalności jedynie aktualną kadencję. Skupiają się na zbieraniu argumentów, dających się wykorzystać w najbliższej kampanii wyborczej, w celu zdobycia reelekcji. Dokonują tego często kosztem przyszłości, zamykając swoim następcom drogę do możliwości swobodnego kształtowania rozwoju gmin.
...
W obecnej sytuacji znaczna część, jeśli nie większość gmin, znalazła się u kresu swoich możliwości pożyczkowych, w związku z czym pod wielkim znakiem zapytania staje możliwość pozyskania środków w najbliższej perspektywie finansowej unii (tymi pieniędzmi rząd niesłychanie się chwalił). Co więcej, coraz więcej gmin ma problem z obsługą już zaciągniętych kredytów.
...
Powstają awangardowe biblioteki (przy dramatycznie niskim czytelnictwie), nowoczesne urzędy gmin, chodniki z kostki i remontowane są ryneczki miasteczek, gdzie zazwyczaj były parki, a teraz porobiono "patelnie" z kostki brukowej (niemal w każdej gminie jest betoniarnia, gdzie taką kostkę i galanterię betonową się wytwarza, a właściciel betoniarni jest często donatorem kampanii wyborczej do samorządu, wobec tego kostkę wciska się, gdzie się da). Wynik - o ile dało się kiedyś w dzień upalny posiedzieć w zacienionym parku przy chłodnej żwirowej alejce, o tyle teraz na rozgrzanej kostkowej "patelni" w 30 stopniach nie uświadczy się nikogo.
...
Do kosztów, którymi musimy okupić pozyskane środki unijne, musimy dodać odsetki od kredytów zaciągniętych przez samorządy, zafałszowane kierunki rozwoju gospodarki (to urzędnik o nich decyduje), upadek morale narodowego - gdy wszyscy utrwalani są w przeświadczeniu, że sami byśmy nic nie zrobili. W końcu to władza dana urzędnikom, przed którymi muszą się płaszczyć przedsiębiorcy. W powyższej sytuacji nie jest przesadą stwierdzenie, że środki unijne są patologią, rakiem toczącym nasz organizm gospodarczy, kamieniem młyńskim u szyi, ciągnącym nas wszystkich na dno.
całość
Dlaczego kolbuszowskie śmieciarki bezczynnie rdzewieją?
Kolbuszowski ZUK ma 3 śmieciarki które mogłyby wywozić śmieci z naszej jakże pięknej gminy.
Nie wywożą, ponieważ burmistrz Zuba (tak jakoś) nie przekształcił ZUK w spółkę. A w ogóle ( jak rezolutnie zagaił na sesji ), rada nie podjęła takiej uchwały, więc: do kogo pretensje? Tu mógł wstać radny Karkut i zapytać się: dlaczegi burmistrz takiej uchwały nie wniósł pod obrady?Nie zrobił tego, bo (jak się okazało) nie chce być jednak burmistrzem.
ZUK nie przekształcony, więc śmieciarki rdzewieją- to rozumieją wszyscy.Dlaczego jednak dyrektor Andryś nie wystąpił do okolicznych przedsiębiorstw z ofertą pomocy w wywozie śmieci?Zawsze byłby to jakiś zysk.O to jednak nikt burmistrza Zuby się nie pyta. Dlaczego?
Pewnie wtedy okazałoby się, że ZUK może sam znacznie taniej wywozić śmieci.Wtedy nawet radny Michno, mógłby zacząć zadawać niewygodne pytania.A tak w ciszy samochody spokojnie rdzewieją , a na wywozie śmieci zarabiają zewnętrze firmy.
Jeden z nich super nowoczesny, został zakupiony w 2010 roku za 323 tysiące złotych.Ciekawe czy radni- biznesmeni Fryc,Skowroński, oraz Kluza pozwoliliby, żeby ich majątek niszczał w ten sposób, nie przynosząc dochodu?
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby za rok powstał w Kolbuszowej prywatny biznes oczyszczania miasta z zakupionymi śmieciarkami z ZUK.
Dlatego też wysłałem do CBA list, z prośbą o ochronę antykorupcyjną przetargu na wywóz śmieci- kliknij tutaj
Później trafiłem na pierwsza stronę Korso Kolbuszowskiego.Teraz mogę się domyślać dlaczego.
Sprawa przekształcenia ZUK i tych rdzewiejących śmieciarek powinna być jednym z głównych tematów wyborczej debaty.Nie jest.Ba! Samej debaty nie ma. Patrzą tylko na nas z murów, nieme twarze powykrzywiane w grymasie sztucznych półuśmiechów.
Te wybory są bardzo ważne.Należy iśc i zagłosować, nawet wybierając tylko troszeczkę mniejsze zło.
Nie wywożą, ponieważ burmistrz Zuba (tak jakoś) nie przekształcił ZUK w spółkę. A w ogóle ( jak rezolutnie zagaił na sesji ), rada nie podjęła takiej uchwały, więc: do kogo pretensje? Tu mógł wstać radny Karkut i zapytać się: dlaczegi burmistrz takiej uchwały nie wniósł pod obrady?Nie zrobił tego, bo (jak się okazało) nie chce być jednak burmistrzem.
ZUK nie przekształcony, więc śmieciarki rdzewieją- to rozumieją wszyscy.Dlaczego jednak dyrektor Andryś nie wystąpił do okolicznych przedsiębiorstw z ofertą pomocy w wywozie śmieci?Zawsze byłby to jakiś zysk.O to jednak nikt burmistrza Zuby się nie pyta. Dlaczego?
Pewnie wtedy okazałoby się, że ZUK może sam znacznie taniej wywozić śmieci.Wtedy nawet radny Michno, mógłby zacząć zadawać niewygodne pytania.A tak w ciszy samochody spokojnie rdzewieją , a na wywozie śmieci zarabiają zewnętrze firmy.
Jeden z nich super nowoczesny, został zakupiony w 2010 roku za 323 tysiące złotych.Ciekawe czy radni- biznesmeni Fryc,Skowroński, oraz Kluza pozwoliliby, żeby ich majątek niszczał w ten sposób, nie przynosząc dochodu?
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby za rok powstał w Kolbuszowej prywatny biznes oczyszczania miasta z zakupionymi śmieciarkami z ZUK.
Dlatego też wysłałem do CBA list, z prośbą o ochronę antykorupcyjną przetargu na wywóz śmieci- kliknij tutaj
Później trafiłem na pierwsza stronę Korso Kolbuszowskiego.Teraz mogę się domyślać dlaczego.
Sprawa przekształcenia ZUK i tych rdzewiejących śmieciarek powinna być jednym z głównych tematów wyborczej debaty.Nie jest.Ba! Samej debaty nie ma. Patrzą tylko na nas z murów, nieme twarze powykrzywiane w grymasie sztucznych półuśmiechów.
Te wybory są bardzo ważne.Należy iśc i zagłosować, nawet wybierając tylko troszeczkę mniejsze zło.
środa, 29 października 2014
Wesołowski za darmo, Fryc za piniądze
Wieniec Grzegorza Romaniuka
Co roku w Kolbuszowej i okolicznych gminach odbywają się dożynki. Główną ich atrakcją jest zawsze konkurs wieńcy (wieńców?- nie wiem jak się to pisze) dożynkowych.
Aliści...
W oświadczeniach majątkowych naszych umiłowanych radnych można znaleźć bardzo ciekawe rzeczy, także na ten temat.

I pomyśleć, że kobity z kół gospodyń wiejskich za darmochę te wieńce skręcają, a można przecież na tym rękodzielnictwie nieźle zarobić.Po prostu brak kobitom żyłki biznesowej.

A mnie ciekawi: Kto za ten wieniec panu Romaniukowi zapłacił?
Fakturę proszę przesłać na maila kolbuszowskimagiel@gmail.com
Aliści...
W oświadczeniach majątkowych naszych umiłowanych radnych można znaleźć bardzo ciekawe rzeczy, także na ten temat.

I pomyśleć, że kobity z kół gospodyń wiejskich za darmochę te wieńce skręcają, a można przecież na tym rękodzielnictwie nieźle zarobić.Po prostu brak kobitom żyłki biznesowej.

A mnie ciekawi: Kto za ten wieniec panu Romaniukowi zapłacił?
Fakturę proszę przesłać na maila kolbuszowskimagiel@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)




