Nasza analiza dotyczyła oświadczenia majątkowego burmistrza Zuby. Po burzy mózgów w redakcji i obaleniu pół litra (na trzech) doszliśmy do konsensusu dlaczego burmistrz wziął 60 tysięcy kredytu mając 200 tysięcy w gotówce.To proste, zrobił to bo... kredyt ładnie wygląda na oświadczeniu.
Tym samym tropem poszedł radny Józef Fryc. Trzyma w banku 260 tysięcy złotych i wziął kredyt na sumę 40 tysięcy.Rzeczywiście pięknie to wygląda i pewnie dlatego nikt się nie spyta, po jaką cholerę kupił od Skarbu Państwa 1/5 udziału w drodze i dlaczego nie ujawnił za ile.
Co ciekawe, prywatnie panowie ostatnio bardzo się zbliżyli i jak twierdzi burmistrz często się konsultują.Stąd pewnie tak dziwne "inwestycje".
Podobnie kombinuje inna radna pani Barbara Szafraniec która rękami i nogami popiera ach popiera naszego burmistrza..Prawie 300 tysięcy złotych w gotówce i 31 tysięcy kredytu.
Co to oznacza ? Zielonego pojęcia nie mamy, dodatkowo brakło nam funduszy na zainwestowanie w alkohol, a bez pól litra tego nie jesteśmy wstanie tego rozebrać.