Trudno dociec prawdy, o tym co dzieje się na basenie w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Aby to zrozumieć, trzeba ślipnąć w sprawozdania i tabelki.
Burmistrz Zuba twierdzi, że te 2 miliony 600 tysięcy złotych deficytu, to bardzo fajny wynik i on się cieszy, że jest to tak mało bo efekty są takie, że ho, ho!A nawet jeszcze trochę więcej.
Na słowo nie wierzymy i zaglądnęliśmy do sąsiedniego Sokołowa Małopolskiego gdzie jak wiadomo od 3 dekad rządzą Ożogi, którzy zanim wydadzą złotówkę, to trzy razy ją ze wszystkich oglądną.
Azaliż.... co za niespodzianka-mają deficyt 10 razy mniejszy.Jakim cudownym cudem?
Ok, powiecie, że to mały basenik i gdzie mu się tam równać z kolbuszowską Fregatą, przez którą przewinęło się w 2018 roku 94 tysięcy osób. Co za wspaniały wynik, jesteśmy pod ogromnym wrażeniem.
A jak to wygląda w Sokołowie?
Ooops. Prawie dwa razy więcej osób i to na takiej wiosce.
O co tu więc chodzi?
Wygląda na to, że kolbuszowska pływania jest za duża, za droga w utrzymaniu i jest chyba tak jakoś nie najlepiej zarządzana.
Burmistrz Zuba zamiast się tym zająć, ciąć wydatki zwiększać zyski, sam osobiście sporządza grafik dyżurów ratowników.
To nie jest już nawet śmieszne.