poniedziałek, 14 stycznia 2013

Ogłada

Burmistrz Zuba przesadził domagając się dowodów wdzięczności, za robotę  dość godziwe opłacaną.
Komedianci,felietoniści a nawet reporterzy, są po to aby takie zachowanie  wyśmiać.
Radny Marcin  Karkut, postanowił natomiast burmistrza czegoś na dodatek nauczyć.Czego?

Po ostatnim felietonie opublikowanym na łamach Korso słyszę wiele pozytywnych słów. To dobrze, że tak czytelnicy reagują czytając o problemie "dowodów wdzięczności". Muszę jednak stwierdzić, że ja wcale Ameryki nie odkryłem, jedynie przedstawiłem swój pogląd na to zjawisko

To nie jest zjawisko panie Michale ,tylko norma obyczajowa.W takich sytuacjach dziękuje się ponieważ... tak wypada zrobić.Tutaj na wyróżnienie zasługuje radny Fryc Józef, który zawsze dziękuje.(Wprawdzie nie
podziękował  on nam za wysyłane mu maile,ale jak widać każdy ma jakieś wady.)

Kennedy w czasie kampanii wyborczej do senatu wdeptał w ziemię Romney'ego.Kilka lat później
korona z głowy (wtedy już) gubernatorowi z głowy niespadła, kiedy dziękował senatorowi za pomoc w przeprowadzeniu reformy ubezpieczeń zdrowotnych.

Uczyć się i uczyć się,jak uczył jeden rabin w ...Kolbuszowej.





1 komentarz:

  1. Karkut naucza w urzędników etyki.To może zatrudnić też Gila?

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.