Burmistrz Zuba przesadził domagając się dowodów wdzięczności, za robotę dość godziwe opłacaną.
Komedianci,felietoniści a nawet reporterzy, są po to aby takie zachowanie wyśmiać.
Radny Marcin Karkut, postanowił natomiast burmistrza czegoś na dodatek nauczyć.Czego?
Po ostatnim felietonie opublikowanym na łamach Korso słyszę wiele pozytywnych słów. To dobrze, że tak czytelnicy reagują czytając o problemie "dowodów wdzięczności". Muszę jednak stwierdzić, że ja wcale Ameryki nie odkryłem, jedynie przedstawiłem swój pogląd na to zjawisko.
To nie jest zjawisko panie Michale ,tylko norma obyczajowa.W takich sytuacjach dziękuje się ponieważ... tak wypada zrobić.Tutaj na wyróżnienie zasługuje radny Fryc Józef, który zawsze dziękuje.(Wprawdzie nie
podziękował on nam za wysyłane mu maile,ale jak widać każdy ma jakieś wady.)
Kennedy w czasie kampanii wyborczej do senatu wdeptał w ziemię Romney'ego.Kilka lat później
korona z głowy (wtedy już) gubernatorowi z głowy niespadła, kiedy dziękował senatorowi za pomoc w przeprowadzeniu reformy ubezpieczeń zdrowotnych.
Uczyć się i uczyć się,jak uczył jeden rabin w ...Kolbuszowej.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
Karkut naucza w urzędników etyki.To może zatrudnić też Gila?
OdpowiedzUsuń