wtorek, 4 czerwca 2013

Weekend w małym mieście.

Jakby na to nie patrzeć Kolbuszowa to mała biedna mieścina gdzieś tak na Podkarpaciu. Niewiele się tu dzieje a czas powozi furmanką.
Dlaczego więc zorganizowano w miasteczku dwie duże imprezy jednocześnie?

W niedzielę kolbuszowski rynek rozbrzmiewał muzyką wykonywaną przez orkiestry dęte. Odwiedziły nas orkiestry z Krakowa i Śląska, a także Węgier, Czech, Słowacji i Ukrainy, które wzięły w Międzynarodowych Spotkaniach Orkiestrowych Na Falach Nilu.
/ Korso/
A na skansenie odbyły się Prezentacje Twórczości Ludowej.




















Czym więc zajmuje się dział promocji w Urzędzie Miasta,  skoro nie może skoordynować nawet organizacji imprez w tak małej mieścinie?

5 komentarzy:

  1. Aaa.. to dlatego Pan Burmistrz nie znalazł chwili na sweet focię z uczestnikami zawodów wędkarskich dla dzieci ... z grupą pasjonatów którzy za własne środki organizują co rok imprezę dla dzieciaków (nagrody, słodycze, grill...) z miasta i okolic... cóż do kogoś frontem .. wiec komuś d.pe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na nasze ognisko też nie przyszedł.Sami kupiliśmy piwko i kiełbaski zjedliśmy sami bez łaski.I co ty na to wypiliśmy piwko z grupą pasjonatów. Nie było nikogo z gminy choć były Zośki imieniny.

      Usuń
  2. Bo co krowy w skansenie przestały się doić a kury nieść jajka od tego jazgotu na rynku.

    OdpowiedzUsuń
  3. 15 czerwca to dopiero się będzie działo Dni Weryni
    i Futbolowa i Kamiliada i Dzień Matki u Seniorek i....

    OdpowiedzUsuń
  4. Dwie dobry imprezy

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.