Burmistrz Zuba ma słabość do gadżetów.Jak nie zbiro statuetek po kilka- kilkanaście tysięcy złotych, to wywiesi flagę Unii Europejskiej , albo ... zamówi sobie sztandar - też nie tani.Może dlatego, że jak wyprowadzili w 1989 roku sztandar PZPR, to czuje się tak jakoś nieswojo? Kto wie?
W sąsiednim Mielcu takich kłopotów nie mają , i jakoś obywają się bez sztandaru.
Wczorej na sesji Rady Miejskiej darli szaty ( za nasze piniądze):
Czy przegłosować uchwałę ustanawiającą nowy sztandar czy też nie?Stanęło na tym, że obradować będą o tym za miesiąc bo Komisja Heraldyczna ma wydać opinię w piątek o 13 , a przekazanie sztandaru ma być o... 11.
Urzędnicy przekonywali radnych, że można podjąć uchwałę bez opinii Komisji Heraldycznej i będzie to zgodne z prawem. Wtedy jednak wstał sołtys Zarębek- Marek Opaliński (stały czytelnik Magla) i powiedział jak naprawdę wygląda sytuacja pod względem prawnym i... zaczęła się dopiero jatka. Gdzie jest dział prawny Urzędu Miejskiego?Mina Zuby bezcenna.
Czyli cała uroczystość przekazania , łącznie z poświęceniem będzie tylko i wyłącznie zwykłą szopką, do tego nielegalną.
Ciekawe co zrobi Zuba, jak Komisja Heraldyczna odrzuci projekt tego sztandaru? Odświęci go i zamówi nowy?Kto za to zapłaci?
Nawet Stanisław Bareja by na taki pomysł nie wpadł.
Najbardziej zadowolony jest z tej sytuacji dział promocji UM- znowu o Kolbuszowej będzie głośno, a redaktor Galek dopytywał się już rano ile kosztuje plazma 65 cali.
Szkoda tylko Pani sekretarz- Barbary Bochniarz, którą burmistrz obarczył odpowiedzialnością za ten bajzel. Może i popularna Pani Basia popełniła błąd, ale wszystkie decyzje łączenie z nie odwoływaniem uroczystości poświecenia i przekazania podjął osobiście Zuba.
Dzięki temu ma duże szanse na zdobycie statuetki
Buraka roku 2015. Do grudnia jednak jeszcze daleko i nasi samorządowcy na pewno nie jeden raz nas jeszcze zaskoczą.