Niestety Magielku,słowa ojca do syna to nasza szara i smutna rzeczywistosć. Oddają sposób wychowania dzieci w rodzinach. Należałoby jeszcze zapytać, gdzie są pedagodzy, dyrektorzy i w jaki sposób wpajają dzieciom i młodzieży historię naszego narodu. Szkoda,że nie słyszałeś kazania ks. Szumierza. Że, też go wcześniej do KLB nie skierowano?
Drogi anonimowy, pedagodzy, dyrektorzy wpajają dzieciom i młodziezy historię naszego narodu, ale nie każdy a właściwie większośc tego nie słucha. Ale zdajesz sobie chyba z tego sprawę, że wychowanie, patriotyzm i wszelkie wartości, jednak i "niewartości" wynosi się z domu rodzinnego.
Winni się tłumaczą i zrzucają brzemię odpowiedzialności. Sumienie poruszyło, a reszta spłynie jak PO kaczce. Drogi nauczycielu zacznij od siebie i kształtuj również postawę rodzica.
Oprócz pocztów sztandarowych szkół, które reprezentowały szkoły (po 3 osoby na szkołę, jedyną grupą, dającą nadzieję na lepsze byli harcerze z ZHP, których było dużo, mimo zimna i wiatru. No i jeszcze reprezentacja Strzelców.
A czego się spodziewasz księdze maja pootwierane swoje markiety a starostwo z meganrem dobija targu w Mielcu jedynie umiłowany jasełka odprawia bo ni mo prawa poruszania się prawą strona wytyconom przez państwo .
A u nas na FL przed domem,w lipcu wywieszam flagę USA,a w listopadzie Polską. Sąsiedzi z uśmiechem wciskając klaksony w samochodach,okazują szacun. Pozdro!
Niestety Magielku,słowa ojca do syna to nasza szara i smutna rzeczywistosć. Oddają sposób wychowania dzieci w rodzinach. Należałoby jeszcze zapytać, gdzie są pedagodzy, dyrektorzy i w jaki sposób wpajają dzieciom i młodzieży historię naszego narodu.
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie słyszałeś kazania ks. Szumierza. Że, też go wcześniej do KLB nie skierowano?
Co powiedział?
UsuńOjczyzna, nasz obowiązek!
UsuńCałość przeczytasz, jeśli tylko pomyślisz , chcesz, poszukasz.
Drogi anonimowy,
Usuńpedagodzy, dyrektorzy wpajają dzieciom i młodziezy historię naszego narodu, ale nie każdy a właściwie większośc tego nie słucha. Ale zdajesz sobie chyba z tego sprawę, że wychowanie, patriotyzm i wszelkie wartości, jednak i "niewartości" wynosi się z domu rodzinnego.
Winni się tłumaczą i zrzucają brzemię odpowiedzialności.
UsuńSumienie poruszyło, a reszta spłynie jak PO kaczce. Drogi nauczycielu zacznij od siebie i kształtuj również postawę rodzica.
Kształtować postawę rodzica?
UsuńCóż ignorancie - czego się Jaś nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał.
To zdjęcie ma prawie sto lat a już w pierwszym szeregu maszeruje Zuba z Chmielowcem. O czymś to świadczy!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńRzadko na moich wargach -
Niech dziś to warga ma wyzna -
Jawi się krwią przepojony,
Najdroższy wyraz: Ojczyzna.
Widziałem, jak się na rynkach
Gromadzą kupczykowie,
Licytujący się wzajem,
Kto Ją najgłośniej wypowie.
Widziałem, jak między ludźmi
Ten się urządza najtaniej,
Jak poklask zdobywa i rentę,
Kto krzyczy, iż żyje dla Niej.
Widziałem, jak do Jej kolan -
Wstręt dotąd serce me czuje -
Z pokłonem się cisną i radą
Najpospolitsi szuje.
Widziałem rozliczne tłumy
Z pustą, leniwą duszą,
Jak dźwiękiem orkiestry świątecznej
Resztki sumienia głuszą.
Sztandary i proporczyki,
Przemowy i procesyje,
Oto jest treść Majestatu,
Który w niewielu żyje.
Więc się nie dziwcie - ktoś może
Choć milczkiem słuszność mi przyzna -
Ze na mych wargach tak rzadko
Jawi się wyraz: Ojczyzna.
Lecz brat mój najbliższy i siostra,
W tak czarnych żałobach ninie,
Ci widzą, że chowam tę świętość
W najgłębszej serca głębinie.
Ta siostra najbliższa i brat ten,
Wybrani spomiędzy rzeszy,
Ci znają drogi, którymi
Moja Wybrana spieszy.
Krwawnikiem zarosłe ich brzegi,
Łopianem i podbiałami:
Śpieszę z Nią razem, topole
Ślą swe westchnienia za nami.
Przystajem na cichych mogiłach,
Słuchamy, azali z ich wnętrza
Taki się głos nie odezwie,
Jakaś nadzieja najświętsza.
Zboża się złocą dojrzało,
A tam już widzimy żniwiarzy,
Ta dłoń swą na czoło mi kładzie
I razem o sprzętach marzy.
A potom, podniósłszy głowę
Do dalszej wstając podróży,
Woła: "Miej radość w duszy,
Bo tylko radość nie nuży.
Podporą ci będzie i brzaskiem
Ta ziemia tak bujna, tak żyzna,
Nią ci Ja jestem na zawsze
Twa ukochana Ojczyzna".
Jakiś złośliwy złoczyńca
Pszeniczne podpala stogi,
U bram się wije niebieskich
W rozpaczy człowiek ubogi.
Jakaś mordercza zaraza
Z głodem zawiera przymierze,
Na przepełnionych cmentarzach
Krzyże się wznoszą świeże.
Jakoweś głuche tętenty
Wskroś przeszywają powietrze,
Kłębią się gęste chmurzyska,
Czyjaż to ręka je zetrze?
Jakaś olbrzymia rzeka
Wezbrała krwią i rozlewa
W krąg purpurowe swe nurty,
Zabiera domy i drzewa.
Jakoweś idą pomruki -
Drży niepoznana puszcza,
Dęby się groźne ozwały,
Cóż to za moc je poduszcza?
A nad tą dolą - niedolą
Poranna nieci się zorza,
Na pieśń mą, Ojczyzny pełną
Spływa promienność jej Boża.
W mej pieśni, bogatej czy biednej -
Przyzna mi ktoś lub nie przyzna -
Żyje, tak rzadka na wargach,
Moja najdroższa Ojczyzna.
Jan Kasprowicz
Pięknie to Janku napisałeś. Z kim miałeś polski? Ja z Kocurem i takiego wiersza bym nie napisał.
UsuńCo tu pisać ,rysuneczek najlepiej przedstawia wszystko.
OdpowiedzUsuńMożna się śmiać,ale jest też nad czym zapłakać.
Oprócz pocztów sztandarowych szkół, które reprezentowały szkoły (po 3 osoby na szkołę, jedyną grupą, dającą nadzieję na lepsze byli harcerze z ZHP, których było dużo, mimo zimna i wiatru. No i jeszcze reprezentacja Strzelców.
OdpowiedzUsuńA czego się spodziewasz księdze maja pootwierane swoje markiety a starostwo z meganrem dobija targu w Mielcu jedynie umiłowany jasełka odprawia bo ni mo prawa poruszania się prawą strona wytyconom przez państwo .
UsuńKażdy widzi i myśli po swojemu.
UsuńA ja myślę,że jaka wolność takie świętowanie.
Nawet Magiel musi działać w "podziemiu",bo inaczej to ... .
A u nas na FL przed domem,w lipcu wywieszam flagę USA,a w listopadzie Polską. Sąsiedzi z uśmiechem wciskając klaksony w samochodach,okazują szacun.
OdpowiedzUsuńPozdro!