piątek, 1 maja 2015

Kwadrans z Maglem

Wczoraj miałem wyjątkowo ciężki dzień. Załatwianie czegokolwiek w miejscowych urzędach nie należy do przyjemności, zwłaszcza gdy prowadzi się niezależnego bloga.

Zmęczony zaszedłem ci ja do nowo otwartego w sąsiedztwie  Szkoły  nr 2, bistro -Kwadrans.
Jest to specyficzna kombinacja restauracji z kawiarnią i barem. To miejsce gdzie można przekąsić coś na szybko, jak również zjeść pełny obiad.Przeszklone drzwi sprawiają, że ma się wrażenie iż ulica wchodzi do wnętrza lokalu.
Poczułem się jak w Paryżu.

Okna duże, to i nawet urząd miejski widać, jakby się dobrze wychylić. W Kolbuszowej jednak się lepiej  się nie wychylać, bo zaraz doniosą do prokuratury.












Jedzenie smaczne,  porcja słuszna, muffinka dobra ,kawa wyborna- ogólnie plus.

Bardzo miła obsługa- niezła laska, niestety trzyma na dystans, mimo iż jestem przystojny (jak nie wiem co).
Będę tu częstszym gościem, zwłaszcza że mają darmowe Wi-fi.

Więcej szczegółów na facebooku- kliknij tutaj


czwartek, 30 kwietnia 2015

Człowiek powiatu kolbuszowskiego 2014

Korso ogłosiło kandydatury na człowieka roku. Jest to wersja dla osób starszych niekorzystających z internetu.
Sieciowców tygodnik olewa, bo z tego nie ma piniędzy, a za darmo to oni robić nie bedo bo jeszcze zostaną ludźmi roku  (albo jakoś tak).
Po drugie nie wiadomo kto by wygrał, zwłaszcza gdyby na dodatek  odrzucano by głosy oddane między 8 a 16.




Do wyboru do koloru, każdy znajdzie kogoś na kogo warto zagłosować.
Kandydatury są interesujące, oprócz chyba jednej osoby, która z autopromocją przesadza.

Niestety redakcja nie określiła do kiedy ma trwać głosowanie. Podobno ma trwać do momentu, aż ten kto ma wygrać zbierze największa ilość głosów.


środa, 29 kwietnia 2015

Na co staje w Kolbuszowej?!



W Supernowościach o najbliższych kolbuszowskich atrakcjach.


 

Fakt, gdyby nie koszty z prawowaniem się z ASA-Dezako o przetarg śmieciowy, to mielibyśmy Stanisława Soykę w Kolbuszowej.


Czego (nie)wstydzi się burmistrz Zuba?

W Korso można przeczytać o tym , że oprócz 18 tysięcy złotych kary za źle przeprowadzony przetarg na wywóz śmieci, będziemy musieli zapłacić następne 10 tysięcy za wybór oferenta z Sokołowa z "wolnej ręki".Czyli jakoś tak niezgodnie z prawem.

Aliści...


To nie koniec kłopotów burmistrza Zuby.Całkiem prawdopodobne jest to, że będziemy musieli płacić następne kary oraz uznać ofertę ASA- Dezako z drugiego przetargu.Czyli możemy płacić za śmieci 2 razy więcej.

Oczywiście - winnych nie ma.

Błąd za błędem , a radni odznaczają burmistrza tytułem zasłużonego.Można i tak.Inna sprawa, że trzeba mieć tupet, żeby w takiej sytuacji to przyjąć.




Dlaczego jest nas w Kolbuszowej coraz mniej?


Andrzej Sadowski, ekonomista, prezydent Centrum im. Adama Smitha:Ze znanych mi badań, dotyczących motywacji ludzi emigrujących wynika, że ich wyjazd i pozostanie poza granicami kraju determinuje inne traktowanie obywatela. Obywatel nie jest tam w żadnym z urzędów przestępcą, a urzędnicy są po to, by rozwiązywać ich problemy.
 


Czyli nie pęd za gotówką, a ucieczka od niesprawnego aparatu państwowego.

Przytoczę jedną historię. Polski ambasador w kraju skandynawskim wizytował fabrykę, w której pracowała największa liczba Polaków. Na zlecenie MSZ-u miał przeprowadzić z nimi rozmowy na temat tego,  co musiałoby się stać, by wrócili do Polski. Oni odpowiedzieli mu, że nie muszą tak wiele zarabiać jak w tym kraju, ale to co ich tam  "trzyma" i skłania do zostania na stałe to jest to inne funkcjonowanie administracji. To byli prości pracownicy, którzy poczuli co to godność ludzka i traktowanie ich jak normalnego człowieka.

Tam znajdują normalność, której nie ma w Polsce?

Oni mają poczucie, że żaden urzędnik nie śmiał ich traktować jako petenta, jak to ma miejsce w Polskich urzędach. Państwo jest dla ludzi, a nie odwrotnie. W Polsce pomimo celebry 25-lat wolności, nie zmieniono administracji, która jest wroga obywatelom. To nie jest tylko kwestia wyższych zarobków i wyższych świadczeń socjalnych. Człowiek jest wolny i ma poczucie własnej godności. Co w naszym kraju ciężko odczuć.


Całość- kliknij tutaj


Czyli  ludzie emigrują bo  Zuby, Kardysie i Chmielowce nie dają im żyć?
Bardzo oryginalna teoria.


wtorek, 28 kwietnia 2015

Zamiatanie pod plac targowy

Gdzieś tak z rok temu skarbnik Zuber- Zasłużony dla MiG Kolbuszowa, narzekał był ,że mu spadły dochody z opłaty targowej. Miało być to spowodowane cholera wie czym.

Aliści...


Ostatnio zbieraniem opłaty zajmuje się emeryt Mazur, a ratusz huczy od plotek.

Na dodatek ( jak donoszą życzliwi) urzędnicy podobno zakupili ponadnormatywną ilość czarnego tuszu (bez przetargu).

Naprawdę chcecie to zrobić?



Fryzura inspirowana dyrektorem Ryszardem Zielińskim

Już po raz drugi, 17 kwietnia, w Zespole Szkół Technicznych w Kolbuszowej, zorganizowany został Międzyszkolny Konkurs Fryzjerski. W tym roku przyświecało mu hasło „Fryzura inspirowana romantyzmem”.

Do hasła konkursu nawiązywać miała nie tylko fryzura, ale również strój oraz makijaż modelki. Uczestniczki konkursu nie miały więc łatwego zadania.

 (Starostwo Powiatowe)
Dla mnie bezapelacyjnie wygrał dyrektor Zieliński  (wszystkie Ryśki to fajne chłopaki) z fryzurą a la Wernyhora.
Nic dziwnego, że  młodzież boi się teraz  chodzić wieczorami po mieście.





poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Warto być niezasłużonym, choć nie zawsze się to opłaca

Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej przegłosowano bez głosu sprzeciwu wszystkich zaproponowanych zasłużonych dla naszego nieszczęsnego miasteczka. Tylko kilka osób wstrzymało się od głosu przy poszczególnych kandydaturach, kilka osób wyszło podczas głosowania.Wcześniej radny Stanisław Długosz poprosił o wycofaniu wniosku w swojej sprawie.


Zródło afery tkwi w uchwale rady miejskiej sprzed 4 lat, gdzie do regulaminu przyznawania tytułu wprowadzono punkt , dzięki któremu z automatu należy się to radnym po czterech kadencjach.
Radni sami siebie odznaczyli.Teraz do tego  na przyczepkę dołączono  urzędników.
Tak stworzono cosik co trudno uznać już za wyróżnienie.Ot kolejna samorządowa plakietka.

Kiedyś proponowałem odkurzenie zasłużonych dla Kolbuszowej sprzed 1939, oraz 1989 roku.
Jest tam kilkadziesiąt wielkich miejscowych postaci.Jednak w tej sytuacji jest to bez sensu.

Osobiście dziwię się radnemu Długoszowi, że się wyłamał.Po co mu to?Ma wyjątkowo miękkie podbrzusze i miejscowy układ będzie go przez lata łamał.Szkoda tylko człowieka.















My tu gadu gadu...

Oczywiście, że sprawa tych tytułów zasłużonego jest ważna,ale czy najważniejsza?

Moim zdaniem to tylko burza w szklance wody, przykrywka tego co będzie działo się wcześniej.

A wcześniej radni przegłosują uchwałę w sprawie przekształcenia (między innymi) ZUK.
I teraz się zaczną cyrki. Kogo stawiacie na prezesa? Zbigniewa Chmielowca czy też Romaniuka (Bogdana)?



Czego wstydzą się radni Michno i Panek?


Dzisiaj kolbuszowscy radni zdecydują czy zasłużyli na to, aby być naszymi przedstawicielami w samorządzie.

Jeśli przegłosują dla siebie  i urzędników  (bez konsultacji społecznych)  odznaki Załsużonych dla Kolbuszowej, to będzie oznaczało, że postawili się ponad nami mieszkańcami.
Że całą ta lokalna demokracja to tylko fasada, przykrywka za która nawet strach pomyśleć co się kryje.

Przed wyborami radni Panek i Michno zobowiązali się do informowania nas o tym co dzieje się w radzie miejskiej. Teraz zamilkli. Czego się wstydzą?



W myśl art. 23 ust. 1 i art. 24 ustawy o samorządzie gminnym do obowiązków radnego należy:

1) reprezentowanie wyborców i kierowanie się dobrem wspólnoty samorządowej gminy

2) utrzymywanie stałej więzi z mieszkańcami oraz ich organizacjami. Radny powinien z ustaloną częstotliwością odbywać spotkania z wyborcami oraz regularnie przyjmować w swoim okręgu wyborczym osoby, które zechcą zwrócić się do radnego z określonymi sprawami. Termin i miejsce owych przyjęć powinny być z wyprzedzeniem podane do wiadomości publicznej. Celem wymienionych spotkań i przyjęć jest informowanie wyborców o problemach gminy, o własnej działalności związanej z wykonywaniem mandatu, zasięganie opinii mieszkańców w sprawach, które mają być rozstrzygnięte przez radę, przyjmowanie postulatów, wniosków i skarg wyborców.



Karta Dużej Rodziny w kolbuszowskiej praktyce



Kolbuszowska pływalnia kryta „Fregata” chwali się wzrostem frekwencji. – Od stycznia 2014 r. do lutego tego roku odnotowaliśmy 95 095 wejść indywidualnych i grupowych. Jest to pięcioprocentowy wzrost – mówi Krzysztof Matejek, kierownik pływalni. – Wychodzi na to, że dziennie jest to 250 ludzi. Do tego dochodzą osoby, które korzystają z usług firm, które wynajmują u nas powierzchnię, czyli z siłowni i gabinety SPA.

W ubiegłym roku pływalnia sprzedała 1400 karnetów. Największą popularnością cieszyły się te za 100 zł. Nowością na pływalni była 30-procentowa zniżka na podstawie karty dużej rodziny. Od momentu jej wprowadzenia skorzystało z niej 997 osób.

Kolbuszowa24- kliknij tutaj
Cool!
Aliści...

Dlaczego Karta Dużej Rodziny nie obowiązuje na Fregacie w  weekendy?
Aby utrzymać dużą rodzinę rodzice zasuwają w tygodniu nadgodziny i często jedynym realnym terminem w którym mogą pójść z dziećmi na basen są właśnie weekendy.
Takie ograniczenie jest logiczne z punktu widzenia kierownika Matejka, który ma dbać o wynik finansowy.Jest jednak idiotyczne, jeśli urząd miasta chce promować duże rodziny.
Co na to Przewodniczący Michno?

niedziela, 26 kwietnia 2015

Ohel cadyka z Kolbuszowej w... Mielcu



Jakow Horowitz był synem słynnego cadyka Naftalego Cwi Horowitza z Ropczyc. Rezydował w Kolbuszowej i Mielcu. Zmarł w 1839 r. Nad jego grobem zbudowano ohel, w którym później pochowano także kolejnych cadyków. Podczas II wojny światowej mielecki kirkut zniszczono, a po 1945 r. komunistyczne władze wybudowały tam obiekt poczty.

Kilka lat temu nowojorscy chasydzi podjęli starania na rzecz odbudowy ohelu. – W ub.r. Aleksander Schwarz z Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy ustalił przybliżone miejsce pochówku J. Horowitza – informuje serwis Wirtualny Sztetl. – Do poszukiwań wykorzystano georadar i archiwalne zdjęcia lotnicze. W pracach pomagał mu m.in. Sebastian Różycki z Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej – czytamy na portalu.

Całość- Super Nowości- kliknij tutaj
Niestety ciągle bardzo mało wiemy o drugiej połowie mieszkańców naszego miasteczka.
Ba! Nawet nie wiemy kto dokładnie odbił  Dom Partii z rąk  sekretarza Rybickiego.W Korso strasznie mętnie to tłumaczą.No bo gdzie była wtedy ostoja dzisiejszej wadzy- Chmielowiec, Zuba, Kardyś?Gdzie wtedy stało ZOMO?



sobota, 25 kwietnia 2015

Kogo nóżki bolą?

Lasowiacka młodzież śpiewa lasowiackie piosenki. Tym razem "Wolanie" zespól działający w jednej z najstarszych wsi w okolicy - Woli Raniżowskiej. (z Jarkiem Mazurem w tle ;)  )




Beton rządzi w Kolbuszowej


 Kamil Blat z Sound & Visual Creative wrzucił  na facebooku  nietypowe zdjęcia naszego miasteczka - kliknij tutaj
Gratulacje!


Teraz dopiero widać rozmiar spustoszenia jakiego dokonał burmistrz wraz z radnymi miejskimi.Przerażające.




I komu to przeszkadzało?

Czego się boicie?

W Kolbuszowej przyjęła się plotka którą puściłem  w magistracie, że Magiel to niekonwencjonalny nauczyciel pochodzący z Nowego Miasta.Urzędnicy wierzą w głupie głupoty, a nawet  chętnie je powtarzają.Na razie tylko prewencyjnie: wicie rozumicie, wiemy kim jesteś, a jak nie usiądziesz na tyłku to ciem załatwimy (czy jakoś tak).

Czego się boicie? Przecież piszę tego bloga tylko i wyłącznie z miłości do tego nie najpiękniejszego przecież miasteczka.


piątek, 24 kwietnia 2015

Z życia kolbuszowskich sfer wyższych


W zeszłym tygodniu pokazałem zdjęcia z zagranicznych wojaży naszego jakże umiłowanego posła Zbigniewa Chmielowca.
Aliści...
W dniach 18-20 kwietnia br. Poseł Stanisław Ożóg zaprosił grupę mieszkańców swojego regionu na kilkudniową wizytę w Brukseli. Byli to samorządowcy z Rzeszowa, a także przedstawiciele najzdolniejszej młodzieży z lokalnych szkół wraz z nauczycielami.

całość - kliknij tutaj


Wśród przedstawicieli najzdolniejszej młodzieży można dostrzec małżonki posłów PiS, w tym niezwykle sympatyczną  Panią Halinę Chmielowiec.

Jak twierdzi Poseł Ożóg, było miło i romantycznie.

Popołudnie w Gandawie upłynęło na zwiedzaniu i spacerowaniu uliczkami tego najważniejszego – pod względem liczby żaków – miasta w Belgii. Te kilka dni wyprawy to także długie wieczory spędzone na wspólnych rozmowach.


 Do szczęścia brakowało chyba tylko tego, żeby mróz skrzypiał pod  stopami.

Poseł Ożóg : Odniósł się też ze szczególnym przesłaniem do obecnej na sali młodzieży. Podkreślił, aby nigdy nie bali się sięgać wyżej. Zaznaczył, że nawet jeśli tak jak on, pochodzą z malutkich miejscowości i wsi -nie przekreśla to ich szans na odniesienie sukcesu.

Jak widać na załączonym obrazku, trzeba mieć cholernie szerokie plecy, aby odnieść sukces i być zaproszonym przez Posła do Brukseli.
Czy w Kolbuszowej naprawdę nie ma zdolnej młodzieży, młodych samorządowców wartych wyróżnienia przez Pana posła  Ożoga?Nie ma biednych dzieci, czy nauczycieli, żeby im taki wyjazd zasponsorować bo sami nigdy nie wysupłają na Brukselę?





czwartek, 23 kwietnia 2015

Janusz Radwański odchodzi z Korso


Jutro redaktor naczelny Korso Kolbuszowskie- dr Janusz Radwański po raz ostatni zawiesi na drzwiach swój słynnych fartuch roboczy i wyjdzie z redakcji po raz ostatni.






Na skromnym przyjęciu pożegnalnym spodziewani są  lokalni samorządowcy, aby na własne oczy upewnić się czy to prawda.Nie zabraknie zapewne  Krzysztofa Klechy- wójta Dzikowca,oraz (już prywatnie)  Daniela Fili.

Z plotek w Galicji wynika, że Pan Janusz nie zamierza się już dłużej kopać z koniem, i znalazł pracę w kolbuszowskim skansenie. Będzie tam nareszcie  robił to co lubi naprawdę.

Powodzenia!


zdjęcie- MKL- Jan Mazurkiewicz



Czy wójt Klecha wie co robi?



Wczoraj był dzień Ziemi, zatrzymałem się więc w Dzikowcu aby obejrzeć park który pamiętam jeszcze z dzieciństwa.

Dzikowiecki park dworski podlega ochronie ze względu na swą wartość estetyczną, kulturową i dydaktyczną. Na terenie parku w starym drzewostanie oznaczono cztery pomniki przyrody: dwa dęby szypułkowe, lipa szerokolistna i jesion wyniosły.
Występuje tu wiele okazów rzadkich drzew: kasztan jadalny, platan, tulipanowiec, sosna wejmutka, kasztanowiec purpurowy, buk parkowy, wiąz szypułkowy. Najlepiej zachowana jest aleja grabowa.


Ten najlepiej zachowany park dworski będzie się teraz ciąć jak leci- bez ładu składu i sensu.
Moim zdaniem to co zamierza zrobić teraz wójt Klecha to bezrozumne niszczenie nie tylko pomników przyrody ale też naszego dziedzictwa.

Dlaczego radni pozwolili na to? Dlaczego teraz nie reagują?
Dlaczego dąb pomnik przyrody, przed remizą w Lipnicy został pochlastany w czynie społecznym bez wymaganych pozwoleń?

Gdzie jest radny, przewodniczący sejmiku Bogdan Romaniuk- nie wie o tym?

Etyka osobista kolbuszowskich samorządowców


Kolbuszowscy radni miejscy + kilku urzędników zachowują się tak, jakby nagrodzili wszystkich wartych tego mieszkańców naszej nieszczęsnej gminy i z braku laku, na samym końcu trzeba wyróżnić samych  siebie.

Aliści...

Jest chociażby Wacław Leśniak, były dyrektor LO, nauczyciel biologi . Dzięki jego pasji i wiedzy
setki absolwentów tej szkoły ukończyło studia biologiczne , oraz medyczne.
Nie zasługuje na to wyróżnienie?

Ileż trzeba mieć tupetu, zadufania w sobie, aby pchać się przed szereg i wypinać piersi do odznaczeń, jeśli nie pamięta się wcześniej o godniejszych od siebie.