W Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy zaczęła się akcja szczepień.Do szpitala powiatowego trafiło ...75 dawek.
Cool!
Przy okazji dowiedzieliśmy się że Nasz Jakże Umiłowany Poseł potrafi załatwić wszyściutko, oprócz gupi szczepionki dla siebie.
Zapomniał?
Pewnie dlatego tylko poprosił łamiącym się głosem "aby to małe co porusza się w powietrzu,to co my nie widzimy,dało nam spokój". Wierzymy w magię ludową,ale to chyba panie pośle trochę za mało.
Naszym zadaniem,wszystkim którzy chcą się zaszczepić,taka możliwość powinna być jak najszybciej udostępniona.Dlatego jako pierwsi zgłaszamy się do komisji, która będzie nadzorowała publicznie szczepienie posła Chmielowca.
Wiadomo, chodzi po tej Warszawie, włóczy się po tych ministerstwach, to i ma największe szanse w powiecie zarazić się czymsik. A taki skarb, trzeba bezwzględnie chronić.





























