Zdziwiły nas wczoraj poważne braki towaru w miejscowych kwiaciarniach. Podobno do Ceramiki w Kupnie przyjechało austriackie kierownictwo z Wienerberger. Tak radośnie mieli ich witać pracownicy cegielni, że wykupili wszystkie kwiaty.
W spółkach (nie tylko skarbu państwa) , trwają przetasowania w kadrze menadżerskiej. Wiadomo rządząca nowa koalicja, niechętnie na tych stanowiskach widzi działaczy PiS-u. Dlatego swój stołek stracił (między innymi) sam prezes Obajtek a następni czekają w kolejce.
Nie inaczej miało być w Kupnie i tam polecieć miał wieloletni kierownik zakładu Pan Krzysztof Wilk.
Jest druga wersja powodu tego odejścia. Miałoby to być, pokłosiem odnoszenia się do podwładnych. Podobno traktował ich tak samo jak do radnych i Pana Tomasza Buczka na sesjach rady miejskiej.
To było by ciekawe, zwłaszcza w kontekście samorządowych układanek.
Podobno Pan Krzysztof w przemowie pożegnalnej z pracownikami zagaił, że teraz będzie nimi kierował jako władza gminna.
A już Pan Grzegorz Romaniuk witał się z gąską.
No w szoku jesteśmy.
Azaliż...być może przyjdzie nam jutro to odszczekać. A może tylko jeszcze raz napiszemy; A nie mówiliśmy?
A wy jak uważacie?