Walka z wiatrakami,to bój o wielką kasę. Dlaczego m.in. tatuś Rydzyk tak walczy z wiatrakami ? bo wierci, a nie stawia, gdyby stawiał, to wiatraki byłyby zbawieniem polskiej energetyki, a nawiedzeńcy modliliby się w kościołach o wiatraki we wsi, ale niestety jest inaczej, więc jako specjaliści od infradźwięków żyły sobie wyprują by szatana ze wsi wypędzić. Tu chodzi o kasę, i dotyczy to obu stron, a ciemny lud wszystko kupi jak mawiał poseł Kurski. Ani te wiatraki mordercy, ani zbawienie, biznes i tyle. Kto chce zarobić zarobi, kto nie chce nie zarobi, wolność Tomku w swoim domku. Pozdrawiam NORMALNYCH, nawiedzeńcom z obu stron współczuję.
"wolność Tomku w swoim domku." dokładnie.Dlatego chcemy poznać wyniki naukowo zbadanego wpływu turbin wiatrowych na ludzi środowisko.Brzmi chyba rozsądnie?
Chciałeś bym przedstawił coś co podważy słowa Jurkiewicza, to masz. Jaroszyk, na wskroś wykształcony biofizyk, posiadacz wszelkich prawie tytułów naukowych w senacie wyłożył jak na talerzu, posłuchaj ze zrozumieniem.
"Video jest niedostępne". Problem polega na tym że nie ma badań naukowych nad wpływem turbin wiatrowych na środowisko.Niema i tyle. Wszystkie wypowiedzi naukowców w tej sprawie są więc w zasadzie tylko prywatnymi opiniami i wróżeniem z fusów.
Magiel ale teraz dałeś, to znaczy, że całą walkę z wiatrakami toczycie opierając się na wróżeniu z fusów, nie mogę...... więc nie ma obiektywnych opinii ani za ani przeciw, a wy jesteście przeciw "na wszelki wypadek" albo ze zwykłej zazdrości, że ktoś na tym zarobi, a wy nie. Myślę, że tym stwierdzeniem kończymy tą dyskusję, bo nie ma sensu, wyszło szydło z worka.
Popatrz na to z drugiej strony.Wprowadza się na rynek coś ,o czym producent się rozpisuje że nie jest szkodliwe dla środowiska.Na jakiej podstawie skoro nie przeprowadził badań?Chciałbym aby niezależne instytucje przeprowadziły dokładne naukowe badania,tyle i tylko tyle.W czym problem?Obowiązkiem producenta jest udowodnienie że to co produkuje jest nieszkodliwe dla ludzi i środowiska.Gdzie są te dowody?Z drugiej strony mamy "chałupników" którzy udowadniają że te urządzenia są szkodliwe (bo są) tylko że te badania nie spełniają do końca wymogów naukowych.Dlatego na koszt producenta powinien to zrobić rząd.Nie zrobi bo za duże tu wchodzą pieniądze pochodzące z lobby "energii z wiatru".Kółko się zamyka.Dlatego zanim się takie badania ukażą lepiej nie mieć tego koło domu.Zgadzasz się z tym?
P.s. linki mi się nie otwierają prawdopodobnie dlatego że pisze z służbowego laptopa gdzie mam zamontowane różnego rodzaju zabezpieczenia.;)
Więc otwórz link na innym komputerze, będziesz miał dowód. Interesuję się wiatrakami kilka lat i dopiero Jaroszyk pokazał to tak dobitnie. W czasie dyskusji padło stwierdzenie "wszystko jest trucizną, wszystko jest lekarstwem, wszystko zależy od dawki" Infradźwięki są testowane przez wojsko jako broń, i używane w różnego rodzaju zabiegach terapeutycznych. Wszystko zależy od dawki. A właśnie Jaroszyk pokazał, że nie jesteśmy w stanie jako organizm odczuć wiatrakowych infradźwięków. Jest naukowcem, nie udziałowcem czy lobbystą. I mu po prostu wierzę. Nie wierzę natomiast Jurkiewiczowi dlatego, że w tej jego krótkiej wypowiedzi, po pierwsze kłamał o wielkości fundamentu wiatraka, widziałem taki fundament na własne oczy i nie są one wielkości 500m, po drugi bredzi w sprawie zabijanych ptaków. Jeśli jeden wiatrak zabija 1300 szt rocznie, to np, jedna farma wiatrowa "Zagórze" na Wolinie zabiła od 2003 r 156 tyś ptaków. I teraz pytanie, kłamie tak ot sobie, czy ktoś mu płaci, tylko musi konkretnie płacić, jeśli szarga swój autorytet dla sprawy.
Powyższym wpisem potwierdziłeś też, że protestujecie "na wszelki wypadek" można porozmawiać z ludźmi,którzy mieszkają wiele lat przy wiatrakach, tak obiektywnie, ale nie, lepiej opierać się na wiedzy internetowej, gdzie każdy może napisać co chce. Wielu widziało Elvisa i słyszało strzały w 43 sek filmu. Pozdrawiam.
No co jest, udało się link otworzyć? Czekam i czekam na jakieś kontrargumenty i co nic? Niemożliwe...kopara opadła? Przekonałem nieprzekonywalnego? Składamy broń? Czy wyszarpiemy jakieś linki od tatusia Rydzyka? Powtórzę, mam w d..ie wiatraki, tylko rozsądku trzeba, ani one cacy, ani one super, winę udowodnić trzeba, nie niewinność.
Oki ... link pierwszy luźne dywagacje blogowicza. Link nr 2... kilku podstarzałych naukowców promuje leczenie magneto stymulacją (czy coś koło tego)-co to ma wspólnego z turbinami? Link nr 3 -"Video jest niedostępne". Daj mi link do naukowych badań stwierdzających bezpieczeństwo turbin wiatrowych.Może być po angielsku jakoś się rozczytam.
Pierwszy link, dywagacja blogowicza, pełna konkretów i linków do badań itp, drugi link ma przedstawić profesora Feliksa Jaroszyka, trzeba kliknąć na jego nazwisko i dowiesz się z kim masz do czynienia, a potem posłuchać jego prezentację w Senacie RP pod trzecim linkiem, który jakoś Ci się nie otwiera. Wejdź na stronę senatu RP znajdź komisję środowiska i otwórz z archiwum ostatnie posiedzenie z dnia 24 IV 2012 bodajże. Na początku drugiej części wspomniana prezentacja Jaroszyka, choć możesz obejrzeć całe 4 godziny. Ktoś rozgarnięty nie powinien mieć problemu ze znalezieniem.
Wideo ma blokadę-można je obejrzeć tylko z teretorium Polski,a my jesteśmy akurat nawakacjach na wyspach Bora bora .Pewnie są tam same głupoty i wstydzą się tego pokazać na świecie.Nie masz jakiegoś ogólnodostepnego linku?
No właśnie, myślę, że czas zakończyć bezcelową dyskusję, wam wielkim przeciwnikom wszystkiego i wszędzie niektóre linki po prostu się nie otwierają. Nie tylko w przestrzeni ale i w głowie. Macie założoną blokadę na informacje niezgodne z wrytym światopoglądem. Pozdrawiam.
Ciekawy jest link nr 2 który podałeś.Prof.Feliks Jaroszyk zasiada w radzie naukowej firmy która produkuje"produkty lecznicze" nie uznane przez żadną agencję rządową jako mające wpływ na zdrowe człowieka.Ten człowiek za jakieś pieniądze (przecież nie za darmo) twierdzi jednak że ma wpływ, i to dobroczynny.Tu przypominamy że urządzenia te emitują dużo niższe promieniowanie magnetyczne niż turbiny wiatrowe. Nie przeszkadza to jednak profesorowi twierdzić że to co wytwarza turbina "nie mają wpływu na stan zdrowia" .Po prostu człowiek ten ogłasza prawdy które są akurat w danym momencie mu wygodne,to że sprzeczne-mało kto zauważy.Zasiadając w radzie "naukowej" tego badziewia "profesor" się po prostu kompromituje.
"Profesor Feliks Jaroszyk z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu zaznaczył, że liczne badania światowych ośrodków dowodzą, iż turbiny nie mają wpływu na stan zdrowia człowieka" zapomniał jednak biedaczyna podać jakie to badania.Założę się o beczkę piwa że sponsorowane były przez producenta turbin wiatrowych w którego zarządzie zasiada jakiś profesor który to na własne zlecenie bardzo niedokładnie to zbadał.Gdyby badania były sumienne widniał by do nich link u każdego producenta i inwestora w turbiny wiatrowe.Takich jednak u nikogo nie ma.Może ty masz?
Taa... no jasne, teraz szukamy lewara na Jaroszyka, gość w tamtym roku dostał honoris causa, najwyższe na świecie wyróżnienie w branży, ale to kupieni kumple mu dali, z Bora Bora. Tak bardzo zależy Ci na ocenach instytucji rządowych, to dlaczego podważasz istniejące przepisy w temacie lokalizacji farm wiatrowych, które przecież określiły instytucje rządowe? Filozofia Kalego?
Naczelny filantrop Jurkiewicz za darmo jeździ po Polsce, by ratować naród przed holokaustem wiatrakowym, kłamie, co udowodniłem Ci wcześniej ale tak mówią badania, ma na to papiery. Fundament ma ok 70 - 80 m, są setki zdjęć, ale nie, on ma papiery że ma 500, gdyby miał papiery,że na Bora Bora spadł zielony śnieg to by tak twierdził. I musi walczyć z takimi Jaroszykami, który za kasę plecie bzdury w Senacie.
Klapki na oczach panowie. Powtórzę, pogadajcie z tymi,którzy wiele lat mieszkają pod wiatrakami, nawet w Polsce znajdziecie takich.
Co się tak nerwujesz? W Polsce nie ma ścisłych przepisów regulujących budowę farm wiatrowych.W tym tkwi problem. Czyżbyś miał problem z dotarciem to tych słynnych badań które potwierdzają (niby) nieszkodliwość turbin wiatrowych którymi podpiera się jak kijem żebraczym profesor Jaroszyk?Ciekawe...czyżby ich nie było?
Pisząc tutaj jestem wręcz zrelaksowany. Dla mnie większość z was (bojowników o świat bez infradźwięków) jest bardzo ciekawym przypadkiem socjologicznym. Nie mam zamiaru też przeszukiwać świata by znaleźć takie czy inne badania ponieważ wierzę na wskroś wykształconemu w temacie człowiekowi, który nie kruszy kopii w obronie wiatraków lecz poproszony, przedstawia jak się sprawy mają. Nie wierzę natomiast lekarzowi, który jeździ po Polsce i ratuje naród, a którego na dzień dobry łapię na kłamstwie i manipulacji.
Sprawy maja się tak że... nie ma obiektywnych naukowych badań nad wpływem turbin wiatrowych na zdrowie człowieka.Są tylko opinie mniej lub bardziej wykształconych osób.Jaroszyk wykształcenie ma ,ale to co mówi to tylko dywagacje na temat co by było gdyby... Swego czasu podobną pewnością siebie naukowcy zalecali opylanie ludzi DDT w celach zdrowotnych. Ja chcę aby rząd zmusił producentów i inwestorów do przeprowadzenia rzetelnych badan na ten temat.Jesteś innego zdania?
Jak na razie zwolennicy farm i tu i na innych stronach preentują
- bluzgi -milczenie - argumenty z cyklu ,,dobrze bedzie, wszystko bedzie, bedzie wódka,bedo śledzie''.
Nie znamy wyników prognoiz oddziaływania na środowisko, nie wiemy, o ile stanieją działki w wioskach i czy ich właścicielom będzie wypłacana renta planistyczna, nie wiemy, kto określa warunki zabudowy, nie wiemy, czy gmina zmienia miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, a jeśli tak, to jak odbędą się konsultacje. Nie wiemy, kto projektuje farmy i jakimi kryteriami jeśli chodzi o uciążliwość dla mieszkańców się kieruje.
Są określone wymogi i można (przy odrobinie determinacji) budowę tych wiatraków zablokować,na drodze administracyjnej. Można też (co jest zabawniejsze)pokazywać powiązania tutejszych polityków z inwestorem i naganiaczem. Przypominamy że rejestr korzyści obejmuje (niestety tylko) upominki powyżej 100 euro.
Jak by ktoś uważał, że ten Pan jest wyjątkiem to tu kolejne wypowiedzi innych autorytetów:
OdpowiedzUsuńhttp://mielczaniewiatrakom.type.pl/594/wyklad-prof-piotra-jaroszynskiego/
http://mielczaniewiatrakom.type.pl/602/raport-deutsche-energie-agentur/
jak dla mnie to "autorytet" rangi Macierewicza
OdpowiedzUsuńałtorytet jebucki :)
OdpowiedzUsuńNie widzę problemu, aby "zwolennicy " przedstawili badania ,na których podstawie chcą cokolwiek (co powiedział pan profesor) podważyć.
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo:
Usuńhttp://wiatrowa.blox.pl/html
ponadto chcecie autorytet,proszę bardzo :
http://www.medandlife.com/dom/rada_naukowa
może być ? to może go posłuchajcie :
http://senat.atmitv.pl/SenatConsole/TransmissionArchiveItem.go?timeFrom=1335260539347&timeTo=1335271251501&channel=1
Walka z wiatrakami,to bój o wielką kasę. Dlaczego m.in. tatuś Rydzyk tak walczy z wiatrakami ? bo wierci, a nie stawia, gdyby stawiał, to wiatraki byłyby zbawieniem polskiej energetyki, a nawiedzeńcy modliliby się w kościołach o wiatraki we wsi, ale niestety jest inaczej, więc jako specjaliści od infradźwięków żyły sobie wyprują by szatana ze wsi wypędzić. Tu chodzi o kasę, i dotyczy to obu stron, a ciemny lud wszystko kupi jak mawiał poseł Kurski. Ani te wiatraki mordercy, ani zbawienie, biznes i tyle. Kto chce zarobić zarobi, kto nie chce nie zarobi, wolność Tomku w swoim domku. Pozdrawiam NORMALNYCH, nawiedzeńcom z obu stron współczuję.
"wolność Tomku w swoim domku." dokładnie.Dlatego chcemy poznać wyniki naukowo zbadanego wpływu turbin wiatrowych na ludzi środowisko.Brzmi chyba rozsądnie?
UsuńChciałeś bym przedstawił coś co podważy słowa Jurkiewicza, to masz. Jaroszyk, na wskroś wykształcony biofizyk, posiadacz wszelkich prawie tytułów naukowych w senacie wyłożył jak na talerzu, posłuchaj ze zrozumieniem.
Usuń"Video jest niedostępne".
UsuńProblem polega na tym że nie ma badań naukowych nad wpływem turbin wiatrowych na środowisko.Niema i tyle. Wszystkie wypowiedzi naukowców w tej sprawie są więc w zasadzie tylko prywatnymi opiniami i wróżeniem z fusów.
Magiel ale teraz dałeś, to znaczy, że całą walkę z wiatrakami toczycie opierając się na wróżeniu z fusów, nie mogę...... więc nie ma obiektywnych opinii ani za ani przeciw, a wy jesteście przeciw "na wszelki wypadek" albo ze zwykłej zazdrości, że ktoś na tym zarobi, a wy nie. Myślę, że tym stwierdzeniem kończymy tą dyskusję, bo nie ma sensu, wyszło szydło z worka.
UsuńKtóry link się nie otwiera, bo u mnie jest ok. ?
Popatrz na to z drugiej strony.Wprowadza się na rynek coś ,o czym producent się rozpisuje że nie jest szkodliwe dla środowiska.Na jakiej podstawie skoro nie przeprowadził badań?Chciałbym aby niezależne instytucje
Usuńprzeprowadziły dokładne naukowe badania,tyle i tylko tyle.W czym problem?Obowiązkiem producenta jest udowodnienie że to co produkuje jest nieszkodliwe dla ludzi i środowiska.Gdzie są te dowody?Z drugiej strony mamy "chałupników" którzy udowadniają że te urządzenia są szkodliwe (bo są) tylko że te badania nie spełniają do końca wymogów naukowych.Dlatego na koszt producenta powinien to zrobić rząd.Nie zrobi bo za duże tu wchodzą pieniądze pochodzące z lobby "energii z wiatru".Kółko się zamyka.Dlatego zanim się takie badania ukażą lepiej nie mieć tego koło domu.Zgadzasz się z tym?
P.s. linki mi się nie otwierają prawdopodobnie dlatego że pisze z służbowego laptopa gdzie mam zamontowane różnego rodzaju zabezpieczenia.;)
Więc otwórz link na innym komputerze, będziesz miał dowód. Interesuję się wiatrakami kilka lat i dopiero Jaroszyk pokazał to tak dobitnie. W czasie dyskusji padło stwierdzenie "wszystko jest trucizną, wszystko jest lekarstwem, wszystko zależy od dawki" Infradźwięki są testowane przez wojsko jako broń, i używane w różnego rodzaju zabiegach terapeutycznych. Wszystko zależy od dawki. A właśnie Jaroszyk pokazał, że nie jesteśmy w stanie jako organizm odczuć wiatrakowych infradźwięków. Jest naukowcem, nie udziałowcem czy lobbystą. I mu po prostu wierzę. Nie wierzę natomiast Jurkiewiczowi dlatego, że w tej jego krótkiej wypowiedzi, po pierwsze kłamał o wielkości fundamentu wiatraka, widziałem taki fundament na własne oczy i nie są one wielkości 500m, po drugi bredzi w sprawie zabijanych ptaków. Jeśli jeden wiatrak zabija 1300 szt rocznie, to np, jedna farma wiatrowa "Zagórze" na Wolinie zabiła od 2003 r 156 tyś ptaków. I teraz pytanie, kłamie tak ot sobie, czy ktoś mu płaci, tylko musi konkretnie płacić, jeśli szarga swój autorytet dla sprawy.
UsuńPowyższym wpisem potwierdziłeś też, że protestujecie "na wszelki wypadek" można porozmawiać z ludźmi,którzy mieszkają wiele lat przy wiatrakach, tak obiektywnie, ale nie, lepiej opierać się na wiedzy internetowej, gdzie każdy może napisać co chce. Wielu widziało Elvisa i słyszało strzały w 43 sek filmu. Pozdrawiam.
No co jest, udało się link otworzyć? Czekam i czekam na jakieś kontrargumenty i co nic? Niemożliwe...kopara opadła? Przekonałem nieprzekonywalnego? Składamy broń? Czy wyszarpiemy jakieś linki od tatusia Rydzyka? Powtórzę, mam w d..ie wiatraki, tylko rozsądku trzeba, ani one cacy, ani one super, winę udowodnić trzeba, nie niewinność.
UsuńOki ... link pierwszy luźne dywagacje blogowicza.
UsuńLink nr 2... kilku podstarzałych naukowców promuje leczenie magneto stymulacją (czy coś koło tego)-co to ma wspólnego z turbinami?
Link nr 3 -"Video jest niedostępne".
Daj mi link do naukowych badań stwierdzających bezpieczeństwo turbin wiatrowych.Może być po angielsku jakoś się rozczytam.
Pierwszy link, dywagacja blogowicza, pełna konkretów i linków do badań itp, drugi link ma przedstawić profesora Feliksa Jaroszyka, trzeba kliknąć na jego nazwisko i dowiesz się z kim masz do czynienia, a potem posłuchać jego prezentację w Senacie RP pod trzecim linkiem, który jakoś Ci się nie otwiera. Wejdź na stronę senatu RP znajdź komisję środowiska i otwórz z archiwum ostatnie posiedzenie z dnia 24 IV 2012 bodajże. Na początku drugiej części wspomniana prezentacja Jaroszyka, choć możesz obejrzeć całe 4 godziny. Ktoś rozgarnięty nie powinien mieć problemu ze znalezieniem.
UsuńWideo ma blokadę-można je obejrzeć tylko z teretorium Polski,a my jesteśmy akurat nawakacjach na wyspach Bora bora .Pewnie są tam same głupoty i wstydzą się tego pokazać na świecie.Nie masz jakiegoś ogólnodostepnego linku?
UsuńNo właśnie, myślę, że czas zakończyć bezcelową dyskusję, wam wielkim przeciwnikom wszystkiego i wszędzie niektóre linki po prostu się nie otwierają. Nie tylko w przestrzeni ale i w głowie. Macie założoną blokadę na informacje niezgodne z wrytym światopoglądem. Pozdrawiam.
UsuńCiekawy jest link nr 2 który podałeś.Prof.Feliks Jaroszyk
Usuńzasiada w radzie naukowej firmy która produkuje"produkty lecznicze" nie uznane przez żadną agencję rządową jako mające wpływ na zdrowe człowieka.Ten człowiek za jakieś pieniądze (przecież nie za darmo) twierdzi jednak że ma wpływ, i to dobroczynny.Tu przypominamy że urządzenia te emitują dużo niższe promieniowanie magnetyczne niż turbiny wiatrowe.
Nie przeszkadza to jednak profesorowi twierdzić że to co wytwarza turbina "nie mają wpływu na stan zdrowia" .Po prostu człowiek ten ogłasza prawdy które są akurat w danym momencie mu wygodne,to że sprzeczne-mało kto zauważy.Zasiadając w radzie "naukowej" tego badziewia "profesor" się po prostu kompromituje.
"Profesor Feliks Jaroszyk z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu zaznaczył, że liczne badania światowych ośrodków dowodzą, iż turbiny nie mają wpływu na stan zdrowia człowieka" zapomniał jednak biedaczyna podać jakie to badania.Założę się o beczkę piwa że sponsorowane były przez producenta turbin wiatrowych w którego zarządzie zasiada jakiś profesor który to na własne zlecenie bardzo niedokładnie to zbadał.Gdyby badania były sumienne widniał by do nich link u każdego producenta i inwestora w turbiny wiatrowe.Takich jednak u nikogo nie ma.Może ty masz?
Taa... no jasne, teraz szukamy lewara na Jaroszyka, gość w tamtym roku dostał honoris causa, najwyższe na świecie wyróżnienie w branży, ale to kupieni kumple mu dali, z Bora Bora. Tak bardzo zależy Ci na ocenach instytucji rządowych, to dlaczego podważasz istniejące przepisy w temacie lokalizacji farm wiatrowych, które przecież określiły instytucje rządowe? Filozofia Kalego?
UsuńNaczelny filantrop Jurkiewicz za darmo jeździ po Polsce, by ratować naród przed holokaustem wiatrakowym, kłamie, co udowodniłem Ci wcześniej ale tak mówią badania, ma na to papiery. Fundament ma ok 70 - 80 m, są setki zdjęć, ale nie, on ma papiery że ma 500, gdyby miał papiery,że na Bora Bora spadł zielony śnieg to by tak twierdził. I musi walczyć z takimi Jaroszykami, który za kasę plecie bzdury w Senacie.
Klapki na oczach panowie. Powtórzę, pogadajcie z tymi,którzy wiele lat mieszkają pod wiatrakami, nawet w Polsce znajdziecie takich.
Co się tak nerwujesz?
UsuńW Polsce nie ma ścisłych przepisów regulujących budowę farm wiatrowych.W tym tkwi problem.
Czyżbyś miał problem z dotarciem to tych słynnych badań które potwierdzają (niby) nieszkodliwość turbin wiatrowych którymi podpiera się jak kijem żebraczym profesor Jaroszyk?Ciekawe...czyżby ich nie było?
Pisząc tutaj jestem wręcz zrelaksowany. Dla mnie większość z was (bojowników o świat bez infradźwięków) jest bardzo ciekawym przypadkiem socjologicznym. Nie mam zamiaru też przeszukiwać świata by znaleźć takie czy inne badania ponieważ wierzę na wskroś wykształconemu w temacie człowiekowi, który nie kruszy kopii w obronie wiatraków lecz poproszony, przedstawia jak się sprawy mają. Nie wierzę natomiast lekarzowi, który jeździ po Polsce i ratuje naród, a którego na dzień dobry łapię na kłamstwie i manipulacji.
UsuńSprawy maja się tak że... nie ma obiektywnych naukowych badań nad wpływem turbin wiatrowych na zdrowie człowieka.Są tylko opinie mniej lub bardziej wykształconych osób.Jaroszyk wykształcenie ma ,ale to co mówi to tylko dywagacje na temat co by było gdyby...
UsuńSwego czasu podobną pewnością siebie naukowcy zalecali opylanie ludzi DDT w celach zdrowotnych.
Ja chcę aby rząd zmusił producentów i inwestorów do przeprowadzenia rzetelnych badan na ten temat.Jesteś innego zdania?
Trochę to potrwa, zanim jako tako opanują posługiwanie się klawiaturom.
OdpowiedzUsuńJak zauważyłem, ty masz ją już OPANOWANOM, słownik też.
UsuńJak na razie zwolennicy farm i tu i na innych stronach preentują
OdpowiedzUsuń- bluzgi
-milczenie
- argumenty z cyklu ,,dobrze bedzie, wszystko bedzie, bedzie wódka,bedo śledzie''.
Nie znamy wyników prognoiz oddziaływania na środowisko, nie wiemy, o ile stanieją działki w wioskach i czy ich właścicielom będzie wypłacana renta planistyczna, nie wiemy, kto określa warunki zabudowy, nie wiemy, czy gmina zmienia miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, a jeśli tak, to jak odbędą się konsultacje. Nie wiemy, kto projektuje farmy i jakimi kryteriami jeśli chodzi o uciążliwość dla mieszkańców się kieruje.
Są określone wymogi i można (przy odrobinie determinacji) budowę tych wiatraków zablokować,na drodze administracyjnej.
OdpowiedzUsuńMożna też (co jest zabawniejsze)pokazywać powiązania tutejszych polityków z inwestorem i naganiaczem.
Przypominamy że rejestr korzyści obejmuje (niestety tylko) upominki powyżej 100 euro.