Na swoim blogu przewodniczący Opaliński dzieli się z nami swoimi rozterkami:
Od początku pontyfikatu papież Franciszek wciąż mnie zaskakuje.
Zrezygnował z limuzyny, nie zamieszkał w papieskich komnatach, apeluje o
skromność. Wprowadza swoją wizję kościoła, swoją osobą przedstawia,
jaki powinien być kościół. Wiele dyskusji wywołały słowa papieża:
Kościół to dom, a nie biznes, apeluje do księży, by nie brali pieniędzy
za sakramenty. Papieska rada ma zbliżyć ludzi do Kościoła, w którym
cennik nie jest najważniejszy.
...
Odpowiadając na pytanie - myślę, że dobry pomysł poddał sam papież
Franciszek, który powiedział, że ma znajomych księży niebiorących
pieniędzy za sakramenty, wystawiają oni skrzynkę, do której wierni
wrzucają obfite ofiary.
A może by tak... przewodniczący Opaliński (tu podpowiadamy) błysnął przykładem i sam zrezygnował ze swojej diety w wysokości 1920 zł miesięcznie.Niech zrezygnuje wystawi skrzynkę i my mieszkańcy będziemy mu tam wrzucać tyle, na ile cenimy sobie jego pracę .
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
Miałam sen
OdpowiedzUsuńpiękny sen
w tym śnie
Rada pod przewodnią rolą
Zrezygnowała JEDEN JEDYNY RAZ
z POŁOWY diety
JEDEN JEDYNY.
i przeznaczyła te (drobne)
na biedne dziecko
Marzenia się spełniają?
T(ycha)W(oda) wierząca. Mocno.
Jedyny słuszny głos jaki pojawił się w sprawie diet radnych i księżowskich. Dzięki Maglu.
OdpowiedzUsuńNiepiśmiennym: Wycenianie pewnych prac przez tzw. społeczeństwo prowadzi do absurdów. Otóż to społeczeństwo absolutnie nie widzi pracy, której wyniki są niematerialne. Oburzeni- idźcie sobie pobiegać zanim coś napiszecie.
Tak więc cenimy tych którzy na wyasfaltują drogę a nie cenimy tych, którzy np. nas spowiadają.
Przypis: Budowniczych dróg trzeba cenić. I to bardzo. Bo to my sami nimi jesteśmy jako płatnicy podatków i zatrudniający gminnych i powiatowych urzędników.
A przewodniczących rad cenimy za mądre gospodarowanie naszymi pieniędzmi., Przecież sami kazaliśmy im to robić. I to jest BARDZO wymierne.
żal wam że zarabia tyle
OdpowiedzUsuńTo nie jest "zarobek" ,tylko zwrot kosztów jakie ponosi radny Opaliński ,wykonując swoje obowiązki w radzie miejskiej.Powinien dostawać najwyżej połowę z tego.Ponadto jeśli chce lustrować kieszenie księży to niech najpierw zacznie od siebie.
UsuńJest taki zapis, że dieta to zwrot utraconego dochodu. Jeśli podejść do tego literalnie to w sytuacji gdyby do Rady Miejskiej dostał się bezrobotny Stanisław Kowalski i prezes banku PKO SA Ksawery Nowak to... bezrobotny nie powinien dostać nic - bo nic nie traci a pan Nowak jakieś kilkanaście tysięcy złotych.
OdpowiedzUsuńJaki to "zwrot utraconego dochodu"? Przecież radni w godzinach swojej pracy zawodowej biorą udział w sesjach, posiedzeniach...Zarabiają wiec podwójnie - raz w pracy (np. ten rzeczony Nowak...), drugi raz - dostają DIETY (a niektórzy za taką dietę pracują...:)
OdpowiedzUsuńOpaliński na 2 tys (po opodatkowaniu) musi pracować w swojej robocie 2 tygodnie.Jeśli rzeczywiście pracuje w radzie te 14 dni to w agencji musi sić opierdalać.
UsuńRadny jest zwalnianym na sesję i za to mu pracodawca nie płaci. Masz źle informacje i wprowadzasz ludzi w błąd.
UsuńMiałem sen, piękny sen. W Kolbie nie ma: Chmielowca, Kardysia, Zuby, Drausowej, Opalinskiego, Fryca. To był sen, piękny sen.
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym odcinkiem Arhiwum X jest "Je Souhaite".Agent Molder spotyka w nim kobietę spełniającą 3 życzenia.Fox miał tylko jedno.... "Pokój na całym świecie". Spełniło się, tylko że... zniknęli wszyscy ludzie.W Kolbuszowej musiało by ubyć z 3/4 mieszkańców aby było jako tako.
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=b-c4bYBjj2I
bardzo słuszna uwaga.
OdpowiedzUsuńPanie Opaliński, nie znasz się pan na niczym, a w każdym temacie zabierasz głos. Troszkę pokory i umiaru w swoich osądach.
OdpowiedzUsuńW tym wszystkim, jest pozytywne że wszedł na drogę myślenia. I niech mu ta droga lekką będzie, serio.
OdpowiedzUsuńznaczy kto wszedł na drogę myślenia? Opaliński? no tak, myslał, myślał i wymyslił do korsa: a zerżnę stąd, co i tam! (tak jak o zadłużeniu gminy)
OdpowiedzUsuńPrzecież wcale nie tajemnicą poliszynela jest to,że to Fryc pociąga Opalińskiego za jajka.A jak wiemy z doświadczenia i literatury pięknej, w takim wypadku nie ma się nic do gadania.I cóż biedny Opaliński z taką dietą ma zrobić?
OdpowiedzUsuń