wtorek, 11 lutego 2014

Kandydat na 5

Jak się dowiedzieliśmy (nieoficjalnie), pan Bogdan Romaniuk ma zamiar startować do Parlamentu Europejskiego.
Cool!
Na mocy porozumienia między PiS a PR dostanie piątą pozycję na liście. Szans na przeskoczenie Tomasza Poręby na liście PiS nie ma żadnych
.
Oprócz tego ordynacja wyborcza jest niezwykle skomplikowana. Podobnie jak w wyborach do Sejmu, mandaty przydzielane są według metody d'Hondta. Następnie mandaty przypadające danemu komitetowi w skali kraju są dzielone pomiędzy jego listy okręgowe z zastosowaniem metody Hare-Niemeyera.

Też za cholerę nie wiemy, o co tu chodzi. W każdym razie:

brak przydziału określonej liczby mandatów poszczególnym okręgom umożliwia sytuację, w której ze względu na niską frekwencję w danym okręgu oraz odpowiedni rozkład głosów na poszczególne listy wyborcze, w danym okręgu nie zostanie wybrany żaden deputowany.


Ordynacja jest tak skonstruowana, że w praktyce w tej sytuacji Romaniuk nie ma szans na zostanie posłem europarlamentu. Chyba że stanie się cud i na Podkarpaciu będzie piękna słoneczna pogoda, a w reszcie kraju będzie lało jak z cebra - może się zdarzyć, ale specjalnie na to byśmy nie liczyli.

Po co więc pan Romaniuk startuje? Naszym zdaniem jest to przygotowanie do kampanii do wyborów do sejmu w 2015 roku. Wtedy będzie miał czwarte miejsce na liście PiS. Też nie gwarantuje mu to wyboru, ale wtedy na pewno nie przejdzie poseł Zbigniew Chmielowiec.

Radzimy więc panu Zbigniewowi już dzisiaj rozglądać się za nową robotą.



6 komentarzy:

  1. Jeszcze po drodze są wybory do sejmiku.!

    Klasyczny przykład żerowania na państwowym

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden warty drugiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Magiel zostałeś rozpoznany.Ten bałwan z największym to Ty.

    OdpowiedzUsuń
  4. A w tym europarlamencie będzie się porozumiewał po migowemu?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie w namigowym:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.