Jak się dowiedzieliśmy
(nieoficjalnie), pan Bogdan Romaniuk ma zamiar startować do Parlamentu
Europejskiego.
Cool!
Na mocy porozumienia między PiS a PR dostanie piątą pozycję na
liście. Szans na przeskoczenie Tomasza Poręby na liście PiS nie ma
żadnych
.
Oprócz tego ordynacja wyborcza jest niezwykle skomplikowana.
Podobnie jak w wyborach do Sejmu, mandaty przydzielane są według metody
d'Hondta. Następnie mandaty przypadające danemu komitetowi w skali kraju
są dzielone pomiędzy jego listy okręgowe z zastosowaniem metody
Hare-Niemeyera.
Też za cholerę nie wiemy, o co tu chodzi. W każdym
razie:
brak przydziału określonej liczby mandatów poszczególnym okręgom
umożliwia sytuację, w której ze względu na niską frekwencję w danym
okręgu oraz odpowiedni rozkład głosów na poszczególne listy wyborcze, w
danym okręgu nie zostanie wybrany żaden deputowany.
Ordynacja jest tak
skonstruowana, że w praktyce w tej sytuacji Romaniuk nie ma szans na
zostanie posłem europarlamentu. Chyba że stanie się cud i na Podkarpaciu
będzie piękna słoneczna pogoda, a w reszcie kraju będzie lało jak z
cebra - może się zdarzyć, ale specjalnie na to byśmy nie liczyli.
Po co więc pan Romaniuk startuje? Naszym zdaniem jest to
przygotowanie do kampanii do wyborów do sejmu w 2015 roku. Wtedy będzie
miał czwarte miejsce na liście PiS. Też nie gwarantuje mu to wyboru, ale
wtedy na pewno nie przejdzie poseł Zbigniew Chmielowiec.
Radzimy więc panu Zbigniewowi już dzisiaj rozglądać się za
nową robotą.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
Jeszcze po drodze są wybory do sejmiku.!
OdpowiedzUsuńKlasyczny przykład żerowania na państwowym
Jeden warty drugiego.
OdpowiedzUsuńMagiel zostałeś rozpoznany.Ten bałwan z największym to Ty.
OdpowiedzUsuńCzyżby jakieś kompleksy?
UsuńA w tym europarlamencie będzie się porozumiewał po migowemu?
OdpowiedzUsuńNie w namigowym:)
OdpowiedzUsuń