Jako „totalny, muzyczny zgrzyt” mamy dziś pytanie do Kolbuszowskiego Magla i publicznie chcielibyśmy je zadać. Publicznie też pragnęlibyśmy odpowiedzi – dla wiadomości naszej i wszystkich, którzy będą to czytać. A zatem: Kardyś – na pewno nie. Zuba – w życiu. Chmielowiec – absolutnie. Opaliński – szkoda gadać. Fryc – po moim trupie. Gil – nie ma takiej opcji. Karkut – nigdy. Pik – zapomnij. Michno – wykluczone. Macheta – pod żadnym pozorem. Bździkot – nie ma mowy. Guzek – oszalałeś?. Rybicki – daj pan spokój. Jeden Romaniuk – nie. Drugi Romaniuk – nie. Zatem kto? Jesteś w stanie podać jakieś nazwiska, co do których byłbyś pewien, i które warte byłyby zachodu, by jesienią wybrać się w stronę urny. Jeszcze ciszy wyborczej nie ma, a i czasu trochę na inwigilację ewentualnych kandydatów. Chyba, że znów mamy doczekać się takiej „możliwości wyboru” jak poprzednim razem…
Dla mnie obojętne jest, czy rządzić tu będzie Kardyś, Zuba, Fryc, Karkut, Pik, Romaniuk, czy ktokolwiek inny. Nie mam personalnych faworytów w wyścigu na lokalne stołki. Jak uczy bowiem (nie tylko) kolbuszowska historia, ktokolwiek dorwie się do władzy, bardzo szybko zapomina, o czym mówił i kim był wcześniej. Dlatego jestem zwolennikiem przestrzegania pewnych ogólnych niepisanych zasad etycznych, prawa oraz pełnej kontroli społecznej tego, co robi władza. Wtedy bez względu na to, kto tu będzie rządził, będziemy mieli to, czego chcemy my wszyscy, a nie tylko kilkunastu miejscowych kacyków.
Dlatego walę jak w bęben we wszystkie przejawy nieprzestrzegania zasad, bez oglądania się, czy dotyczy to mojego kumpla od kielicha, czy też nie.
Kakafonia omija zaś szerokim łukiem wpadki Karkuta, Pika, Fryca, Opalińskiego, Romaniuków oraz Chmielowca. Robicie za tubę wyborczą jednego z doraźnych kolbuszowskich układzików.

I tu mi sie maglu podobasz..... Kakafonia to maksymalna degrengolada bez kszty wlasnej inicjatywy.... gledzi i narzeka.... taki typowy pisowy motłoch..... a co do wladcow gminnych duszyczek to zmieniaja swoje poglady zaraz po ogladnieciu budzetu. Z pustego nawet Salamon....itd
OdpowiedzUsuńkakafonio i panie felietonisto, wojenki z Maglem wam się zachciało? śmieszne bo wszyscy już widzą was na tarczy: choćbyście armię całą płacąc DYCHE każdemu żołnierzowi z LASU ETHON wyciągnęli, do rąk duchów włożyli po STORCZYKU, to koniec końców pstaniecie tylko DUCHAMI PRZESZŁOŚCI.
OdpowiedzUsuńmoże lepiej pomyśleć i asfalt położyć na kolejnej drodze. To się opłaci. Na razie - jak widzą wyborcy - para idzie w gwizdek.
łuuuuu BINGO. chłopaki przestańcie się chować.. :-)
Usuń„Magiel i jego wyznawcy” – piszą gdzie popadnie Kakofonia i Karkut ziejąc nienawiścią. Nie mogą przeboleć, że Magla czyta tak wielu ludzi, że tak dużo się o nim dobrze mówi. Nawet w kolbuszowskich knajpach młodzież z uznaniem wypowiada się o Maglu. Nie może tego Kakofonia przeboleć. Jaka byłaby szczęśliwa, gdyby Magiel napisał „Kakofonia i jej wyznawcy”. Ale żeby sympatyków zdobyć trzeba być wiarygodnym i uczciwym, a Kakofonia jest przesiąknięta pogardą wobec ludzi, którzy nie myślą tak jak oni. Kakofonio, komuna się skończyła, uświadomcie to swojemu guru Frycowi.
UsuńZ pustych głów ani Salomon nie maleje. A jakie dźwięki wydają głowy: Chmielowca, Kardysia........???
OdpowiedzUsuńMichał przestań się już wygłupiać wszyscy wiedza jaki jesteś!!
OdpowiedzUsuń