W Kolbuszowej nie ma porządnego planu zagospodarowania przestrzennego.Dzięki temu każdy odpowiednio zamożny inwestor może w zbudować tutaj wszystko i wszędzie.Chociażby dom weselny na miejscu wyciętego lasu pod skansenem , albo tor kartingowy w środku dzielnicy rezydencyjnej.Można jeszcze próbować zbudować stację paliwową na terenie zalewowym, ale pod warunkiem że wicestarostą nie będzie Waldemar Macheta.
W Kolbuszowej dużo dziwnych inwestycji przechodzi przez sito administracyjne nadzwyczaj gładko.Urzędnicy nie zważając na protesty mieszkańców podpisują papier za papierem.
W Korso można było przeczytać reportaż, o jednej z takich inwestycji.
Urzędnicy twierdzą że wszystko jest w porządku, normy nie przekroczone więc o co... ten hałas?
Sytuacja patowa? Niekoniecznie. Podpowiadamy panu Czyżewskiemu żeby zgłosił sprawę uciążliwego sąsiedztwa do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, i poprosił o zbadanie poziomu hałasu w sobotę późnym wieczorem, nie tylko pod jego domem,ale też w środku.Tego kolbuszowscy urzędnicy nie zrobili.Ba! Nawet mieszkańcom o takiej możliwości nie powiedzieli.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dla kasy krawaciarze zrobia wszystko
OdpowiedzUsuńTego nie da się wyciszyć.Tor powinien być zbudowany gdzieś daleko w polach.
OdpowiedzUsuńJak to się nie da?Przecież urzędnicy uciszyli sprawę.
UsuńPo co nam planu zagospodarowania przestrzennego, mamy przeciez Kardysia :D
OdpowiedzUsuńprzy intermarche - obok domków jednorodzinnych mamy stację paliw: może by tak jeszcze jedną na podwórzu u kogoś z wierchuszki?
OdpowiedzUsuń