korso kolbuszowskie - kliknij tutaj
Tym razem alkoholu na teren sportowy samorządowcy nie przynieśli, a poseł Chmielowiec przezornie się nawet nie pojawił.Gdy jeden z zawodników (który pewnikiem nie czyta Magla) odkorkował szampana, burmistrz Zuba wraz ze (jeszcze prezesem) Janem Frycem ulotnili się po angielsku,starannie unikając kamer.
Na moje oko pobili przy tym rekord powiatu na dystansie od boiska treningowego do budynku fundacji.Całkiem niepotrzebnie ponieważ prezes Kolbuszowianki zapewniał, że szampan był bezalkoholowy.
Atmosferę popsuło kompletnie nieprzygotowane boisko,oblodzony teren wokół hotelu i zimny prysznic.Zapomniano napalić w piecu.Dlatego 26 zawodników kąpało się w zimnej wodzie.
Czyli Nowy Rok zaczął się typowo po kolbuszowsku. Strach się bać co będzie dalej.

Kto wie za ile sprzedano ten mecz? Dorian podobno dawal dyche.
OdpowiedzUsuńTak było
OdpowiedzUsuń