A w zeszłym roku trafiła mu się nie lada gratka.

Był też w Tunezji,Armenii, a Koreę Południową odwiedził już trzeci raz, ma więc o czym opowiadać.
Co ciekawe koreańskie żarcie nie szło najlepiej...
bigos jednak zszedł cały.
Humory poprawiły się dopiero gdy pojawiła się...
Całość relacji- kliknij tutaj
Zbychu! Wrzuć jakie selfi.
OdpowiedzUsuń"Na migowy" to wszędzie się dogada. Razem z Kardysiem szlifują tę formę rozmowy.
OdpowiedzUsuńPełny wypas, nie to co na spotkaniach kół gospodyń wiejskich.
OdpowiedzUsuńOdstawili Raniżów jak nic.
OdpowiedzUsuńMaglu gdyby nawet otwierał m'c pijak, to podpierajac sie przyslowiem, ze podróże kształcą, nie ma nic zdrożnego w takich wyjazdach.
OdpowiedzUsuńPakuj walizy a nie zazdrość!
anonim z 9 36 -niema nic zdrożnego oprócz sponsora czyli między innymi MNIE ,czy żeby bigos zjeść i napić się koreańskiej wódki (?) to trzeba tak daleko jechać a ja zapylam u rodziny Stefana za podstawowa pensję ? .Można było bigos zamówić w Galicji a skosnych z bazaru przywieść .a ten Pan kanarkiem nie skończy choć by całą kulę objechał .
UsuńPo co gościowi tłumaczysz - albo na pasku siedzi u jakiego posła albo osioł to jest, skoro skubanie przez władze mu pasi.
UsuńDrogie dziecko... owszem, podróże kształcą. Ale tylko wykształconych.
UsuńPo co tam był, nie pochwalił się, czyżby coś załatwiał tajnego dla kraju, że nie chce lub nie może mówić,
OdpowiedzUsuńOn załatwiał inwestorów w Kolbie. Jest skromny i nie chwali się. Tylko skrzypiacy pod butami mróz w maju. Czerwcu, lipcu, sierpniu i wrześniu przed wyborami będzie chwali naszego skromnego pOSLA
OdpowiedzUsuń