Wygląda na to że historia będzie pisana na bazie jednego, najbardziej popularnego zdjęcia.

Historia jest jednak nieco inna.
W okupacji uczestniczyło około 50 osób. Dokładnie widać to na zdjęciach które zrobił Karol Grodecki, powinny być archiwum w miejskiej bibliotece. Wystarczy poszperać.Może uda się podać nazwiska wszystkich którzy brali udział w przejęciu tego budynku.
Mam nadzieję, że redakcja Korso Kolbuszowskie, stanie na wysokości zadania którego się podjęła.
Nie wymagaj Maglu za wiele,ich jeszcze na świecie wtedy nie było.
OdpowiedzUsuńTo wcale nie oznacza, że nie mogą napisać rzetelnego materiału.
UsuńSą na świecie i też piszą co im wolno o teraźniejszości.
UsuńTo nasi lokalni bohaterzy, o których dzisiejsza władza już nie pamięta.
OdpowiedzUsuńto ten złośliwy człowiek który pracuje w szkole dwójce? to nie jest bohater
UsuńGdzie są chłopcy z tamtych lat...?
OdpowiedzUsuńTo były piękne czasy.
A gdzie byli wtedy Zuba i Chmielowiec?
UsuńPozbawieni dom Partii.
UsuńOsieroceni... grunt zawalił się im pod nogami, szybko jednak przestawili żagle. Popatrz gdzie są teraz Józef Fryc i sekretarz Rybicki.
UsuńFryc to już na bocznicy ale zabiega o światło na Porębach .Ale to ludzie wybierają no to miejmy do siebie pretensje, tu chyba nie fałszował nikt wyników.
UsuńNależeli do ORMO i ZSL-u
UsuńCi którzy walczyli o wolną Polskę, nie mają teraz z tego nic.Tak samo jak Andrzej Gwiazda czy Pani Walentynowicz.
OdpowiedzUsuńBohaterami są nie ci którzy coś naprawdę robili , tylko ci którzy najgłośniej krzyczą.Tak jest i dzisiaj.Wystarczy popatrzeć na laurki wyborcze jakie sobie napisali miejscowi samorządowcy.Wszystko sami własnemi ręcami robią. Nikt im nie pomaga.
UsuńNo i w tej wolnej Kolbuszowej wszyscy mają lepiej???????????????
UsuńZ tego co pamiętam, była tam też spora grupa ludzi z kolbuszowskiego oddziału Konfederacji Polski Niepodległej.
OdpowiedzUsuńTo Orzech też tam był?A gdzie miejscowi muzycy?
UsuńZ tego co pamiętam to nagle zniknął stamtąd "opozycjonista" Zbigniew Lenart.
OdpowiedzUsuńNo to znowu będziemy mieć kombatantów
OdpowiedzUsuńLenart? pewnie musiał wyjść żeby do partii zadzwonić co oni na to. Choć nie, najprawdopodobniej wcześniej dostał wytyczne szto diełać.
OdpowiedzUsuńMówienie o tekstach nieprzeczytanych to w Polsce norma, ale krytyka tekstu nieistniejącego to Maglowa inwencja. Zahaczasz o mistrzostwo gminy, ocierasz się nawet o czempionat powiatu.
OdpowiedzUsuńMagiel tylko podpowiada. O tym że Karol Grodecki robił wtedy zdjęcia protestu, wie niewielu Kolbuszowian.Gratuluję znajomości tematu. Wypadałoby więc gościowi podziękować.
UsuńTroska blogera o publikację wszystkich nazwisk jest chyba uzasadniona ,skoro na facebooku zgłosił się uczestnik tych wydarzeń którego redakcja pominęła.
Stawiam piwo w Galicji dla całej redakcji, jeśli w publikacji nie pominiecie mojej osoby.
PS
UsuńDla ułatwienia podaję, że jestem uczniem IIB LO
Panie Radwanski, bylem tam również. Skoro nic mi nie wiadomo o tekście, który się ukaże, o co ociera się Pan w piśmie, w którym pełni Pan ważną rolę?
UsuńJako czynny uczestnik tego zdarzenia i osoba, o którą "otarło się" Korso stwierdzam z przykrością: niestety, ale Pan otarł się o ten zawód.
UsuńPanie Radwański, czytam Pański pełen oburzenia wpis oceniający i mam pytanie: według jakiego klucza stosował Pan zaproszenia? czy zaproszenie ukazało się w Korso? na Waszym profilu fejsbukowym, gdziekolwiek? chętnie przyszedłbym, nawet tylko po to, by powspominać czas nadziei.
Usuńuczestnik tamtych zdarzeń
O poinformowanie o spotkaniu pozostałych prosiłem jednego z uczestników - człowieka, który znał resztę. Nie przypuszczałem, że społeczność, która 25 lat temu była w stanie się zorganizować i zrobić cos takiego, nie będzie w stanie się porozumieć, a inicjatywa mająca przypomnieć o świetnej karcie z historii miasteczka wywoła u Państwa tyle negatywnych emocji. Przykre.
UsuńPS Swoimi wspomnieniami na temat okupacji domu partii można podzielić się pod adresem mailowym jradwanski@korso.pl
Ciekawa logistyka. I jak widzimy - niezwykle skuteczna ;-)
UsuńEfekt zorganizowania się sprzed 25 lat? Korso, niezależna gazeta, ma swoją siedzibę.
Pozdrawiam. Czekam na artykuł.
to tak jak pisać w Korso KOLBUSZOWSKIM o Raniżowie, Niwiskach, Majdanie Królewskim itp ale broń Boże o Kolbuszowej
UsuńCo mnie interesują wydarzenia sprzed 25 lat? Niech korso zajmie się wreszcie pisaniem o rzeczywistości, prawdy o obecnej władzy, ileż to można jej lukrować. Radwański, weź się do roboty.
OdpowiedzUsuńRedaktor ma już inną, równie odpowiedzialną robotę.
UsuńCO MNIE INTERESUJĄ WYDARZENIA Z TAMTYCH LAT?????
OdpowiedzUsuńCo to za naród , który nie szanuje swojej historii... ludzie !!!
Byłem tam, namówił mnie wtedy wraz z kumplem p. Stefan Orzech. Pani Orzechowa sprzedawała u siebie w kafejce pyszne ptysie.Poszliśmy na labę, wtedy się tak na to mówiło;-). . Mieliśmy wtedy po piętnaście lat, chodziliśmy w spodniach moro tz. jodełce, wyciągniętych swetrach, no i z opornikiem w klapie koszuli.Słuchało się wtedy "Oddziału zamkniętego" i "Republiki". Byli panki byli rokersi. Jedną relację już gdzieś widziałem, niestety odbiegała mocno od tego co pamiętam. W kulminacyjnym momencie gdy miał przyjechać pierwszy sekretarz czy ktoś taki na którego czekaliśmy z taczkami (na szczęście bez skutku) p. Stefan jeździł swoją taksówką po Obr. Pokoju, p Lenart nie przyszedł bo dyrektor go nie zwolnił z lekcji, wtedy uczył w LO. Pamiętam nasze rozczarowanie.Tak to jakoś było.
OdpowiedzUsuńUczył, wymówkę znalazł. Mity umiał tworzyć, młodzi są naiwni i tak jak widać na starość trącą :)
OdpowiedzUsuńszansa na demokrację przepadła wraz z odejściem Wałęsy, Mazowieckiego i wielu im podobnych osób z polityki: za to "wybili" się Ci, którzy m.in.: później potrafili zaparkować swoim (jednym) samochodem na trzech miejscach parkingowych, a sam widziałem, że jednemu to się udało nawet na skrzyżowaniu przy stacji. Elyta, która...
OdpowiedzUsuń