Max Notowitz jest jednym z nielicznych mieszkańców Kolbuszowej któremu udało się prze
żyć holokaust.
Mieszka w Stanach Zjednoczonych, jest jednym z najznamienitszych mieszkańców Memphis gdzie mieszka.
Bardzo ciepło wyraża się o mieszkańcach Kolbuszowej polskiego pochodzenia. Zupełnie odmiennie od tego co mówił Norman Salsitz.
Kliknij tutaj...
Jeszcze żyje...
Okazuje się, że wszędzie są normalni i nienormalni, tacy którzy budują i tacy którzy zrobią wszystko, żeby zburzyć, skrytykować, pokazywać niezadowolenie i frustracje.
OdpowiedzUsuńMaglu zaproś Maxa, będzie ciekawie.
Bardzo ciekawy mądry człowiek. Mam nadzieję, że uda mi się z nim spotkać.
UsuńZ pewnością zrobi to gmina i zasłużone towarzystwo historyków co tak dba o prawdę i tylko prawdę.
OdpowiedzUsuńPan Notowitz był w Kolbuszowej w 1997 r.
OdpowiedzUsuńI nie awanturował się w swoim byłym domu rodzinnym? Niedowiary ! Korsarze o tym nie pisali?
OdpowiedzUsuńPrzyjechał z żoną i wnukiem. Zobaczył to co mógł i wyjechał. Nie było awantur, sensacji, ekipy filmowej
OdpowiedzUsuń