To żadna rewelacja- trzeba nadążać za postępem. Kosztowało to nas nieco ponad 40 tysięcy złotych, ale ma przynieść zyski w postaci mniejszego zużycia papieru w urzędzie.
Aliści...
Założę się o dobry obiad w Galicji, że przynajmniej połowa radnych dalej będzie wszystko przynosiła na kartkach.

Teraz będą mogli łapać pokemony.
OdpowiedzUsuńI tak nie przebiją burmistrza, który złapał pokemona na stacjonarny. ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńRadnym z Raniżowa tez by trzeba koniecznie kupić tablety. Wszak to wyjątkowo bystre towarzystwo.
OdpowiedzUsuń