Trzeba przyznać, że urzędnicy ze starostwa w Kolbuszowej odpowiadają na pytania/skargi/wnioski przesłane do nich na maila.
Nie można tego powiedzieć o burmistrzu Zubie,albo o Andrzeju Dominiku. Podobno dzieje się tak dlatego, że panowie nie umieją obsługiwać poczty elektronicznej.(Czy jakoś tak).
Co innego starosta, który był nawet w Zambii.
W odpowiedzi na nasz wniosek o przedłużenie konsultacji w sprawie Raportu diagnostycznego, pan Kardyś zabił nam klina i... zaprosił do konsultacji.
Azaliż...teraz nie wiemy co zrobić, żeby nie było obciachu.
Czyli tylko ten wyzywany od buraków itp. starosta potrafi się zachować. Albo tylko u niego pracuje kompetentny radca prawny.Obstawiam jedno i drugie.
OdpowiedzUsuńTego nie można powiedzieć o Wójcie z Raniżowa. Ten to dopiero się rozpasa medialnie.
OdpowiedzUsuńDarmowa promocja
UsuńHola, hola. Rolnicza dola. Nikt nie wyzywa od buraków, ale kto po zambicku godo, ten sam swój poziom pokazuje. Więc curuś wstrzymaj konia z komentami i sugestiami. Wolna prasa sama się obroni.
OdpowiedzUsuńNota bene te od Ę,Ą to są dopiero buraki i pozoranty i mają wszystkich w soopie.
Ostatnim zdaniem pięknie podsumowałeś synek właśnie burmistrza i drugiego wymienionego w poście.
Usuń