Radny Józef Fryc z braku czegoś lepszego do roboty, zaczął myśleć, myśleć i wymyślił .
Wykombinował, że jego praca w radzie miejskiej warta jest 2000 złotych. Wtórował mu radny Julian Dragan, któremu już przez gardło tak gładko to nie przeszło.
Obaj panowie są jednak w błędzie, pracę w radzie miejskiej mają wykonywać za darmochę, to robota społeczna. Dieta jest tylko i wyłącznie zwrotem kosztów związanych z pełnieniem funkcji. Jej istota sprowadza się do wyrównywania wydatków i strat spowodowanych pełnieniem funkcji radnego.
Są koszty przejazdu z miejsca zamieszkania (zatrudnienia) do siedziby rady gminy i z powrotem, koszty rozmów telefonicznych z prywatnego telefonu, utrzymanie strony internetowej radnego, koszty organizacji spotkań z wyborcami itp. Nie powinien też ponosić strat z tytułu wykonywania mandatu radnego poprzez: utracone przez niego wynagrodzenie za pracę w dniu, w którym uczestniczy w pracach rady gminy lub jej komisji, a nie świadczy pracy na rzecz swego pracodawcy.
Sprawdźmy jakie koszty (i straty) ponoszą radni.
Józef Fryc- dniówka radnego to około (niech mu tam będzie) 100 złotych. Niech straci 5 dni roboczych to 500 złotych, telefon benzyna to następne 200 złotych. Czyli koszty to najwyżej 700 złotych.
Julian Dragan - jest na rencie, czyli jego koszty to 200 złotych.
Skąd więc wytrzasnęli te 2 tysiące? No skąd? Oczywiście z naszych kieszeni.
A teraz rodzynek w tym zakalcu. Sprawdzał radny Fryc, to sprawdziliśmy i my.
Stalowa Wola ma 3 razy więcej mieszkańców. Budżet też prawie 3 razy większy.Radni jednak podnieśli sobie diety tylko o skromne 60% . Znają umiar.
Teraz szeregowy radny dostanie tam 1544 złote a przewodniczący 2654 złote. Nawet burmistrz będzie miał mniejsze pieniądze niż pan Zuba.
Czy stać nas na to? Zamiast inwestować w leśnych dziadków, nie lepiej przeznaczyć te pieniądze na stypendia dla najzdolniejszych uczniów?
Teraz nie ma się co dziwić, że radnemu Kaczmarczykowi puściły nerwy.
Całkowita racja! Godna refleksji determinacja - tych pożal się Boże samorządowców - by gminę dojną ( z najdroższymi mediami) dla siebie uczynić. Odwaga się im z odważnikiem pomyliła!
OdpowiedzUsuńSzczekanie się rozpoczęło. Huzia na Józia, a chłopina jedyne co mu można zarzucić, to to, że nie oddoł wentyla.
OdpowiedzUsuńNie zna ustawy samorządowej i mija się z prawdą twierdząc, że w sąsiednich gminach też podniosą tak wysoko diety.
UsuńW ranizowie z 600 na 1000. Ty tez nie znasz ustawy a piszesz
UsuńCzyli podnieśli sobie o 60% a nie o 130%. Tak pazerny nikt w okolicy nie jest.
UsuńTo zatrudnić radnych ze Stalowej Woli.
OdpowiedzUsuńJózek Oddej Wentyl oprócz tego , że nie oddoł wentyla służył w MO , a dziś jest wybitnym demokratą, działaczem społecznym.
OdpowiedzUsuńWięc należy mu się uznanie (także finansowe) za tak cudowna przemianę.
Pani Bochniarz całe życie w gminie , emerytura nie wystarcza? Podejrzewam , że wyższa niż większość mieszkańców może pomarzyć.
Kierdziolek chciał być burmistrzem, pluł na PiS , a teraz kaskę przytuli bez skrupułów.
Dlaczego SLD i PO łączy się podwyżkami z PiSem?
Ktoś napisze dobra zmiana.
Przy korycie nie ma zmiany ,czy to czasy PRL czy teraz.
Świnie te same.
Żal tylko tego miasta.
Dlatego młodzi wyjeżdżają, a zostają stare złogi z korzeniami z poprzedniego systemu.
Coś tam tylko bronił się p.Kaczmarczyk .
Oby tylko nie z tej przyczyny, że planuje kandydowanie na burmistrza.
Chciałbym się mylić , bo ciężko znaleźć w tym chlewie uczciwego kandydata.
im większe nieróbstwo i niekompetencja tym większe oczekiwania wyższych diet i wynagrodzeń !!!!Czy komuś do czegoś potrzebni są tzw radni ?????nie dość ,że podatnik ich utrzymuje to podwyższają sobie diety a nam jeszcze bezszczelnie podwyższają opłaty ,żeby to koryto dla nich było w jeszcze większe !Popatrzcie ludzie teraz kogo co kilka lat wybieracie , ? dlaczego podatnik ma utrzymywać ze swoich podatków ludzi dla których mandat radnego to kasa za nic i wpływy na podejmowane decyzje , działanie dla własnych wąsko pojętych interesów. !!!Czy wreszcie mieszkańcy Kolbuszowej obudza się z tego letargu ???????????
OdpowiedzUsuńPanie Buczek cenie Pana i popieram .Moim zdaniem podjęcie działań celem odwołania rady gminy jest jedynym wyjściem , które doprowadzi do zlikwidowania działań tej rady na szkodę podatnika tej gminy!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie ma w tym logiki, żeby radny dostawał dietę w wysokości prawie minimalnego wynagrodzenia za pracę. Proszę zobaczyć na wynagrodzenia urzędników zatrudnionych w naszym powiecie, przecież oni zarabiają niewiele więcej. W naszych urzędach dobrze zarabiają tylko włodarze i kierownicy i zatrudnieni po znajomosci. Urzędnicy z kwalifikacjami, bez znajomosci zarabiają grosze.
OdpowiedzUsuń👍👍👍 W Kolbuszowskim UKŁADZIE wszystko przejdzie - oprócz p.Buczka reszta machnie ręką 🙁
OdpowiedzUsuńBo są ludzie co mają i kasę i klasę a taki Józek z Wilkiem myślą, że te pare stówek doda im tego drugiego. To nie tak działa panowie i panie radne. Tu mądrze napisała jedna pani na fejsie:
OdpowiedzUsuńPan Fryc niech przestanie jeździć bezsensownie ulicami kolbuszowej bo wszedzie go widać a pozniej mówi na radzie ze on ponosi koszta bo dużo jeździ 😂😂😂 ciekawe za czym 🤔🤔🤔 może przedstawi dziennikom swój tygodniowy i pokaże gdzie był za czym i ile km przejechał. Może właśnie tak powinni się rozliczać.