Nie wiemy dlaczego, zwykle rozsądna i dobrze przygotowana, nasza ulubiona redaktor Anna Pocałuń, tak jakoś nie tak, relacjonuje podchody radnych do podwyższenia sobie diet.
źródło- Korso Kolbuszowskie |
Otóż zgodnie z prawem, radny wykonuje swoja pracę społecznie, za którą nie przysługuje mu żadne wynagrodzenie. Koniec kropka.
Radnemu przysługuje jedynie dieta, która nie jest wynagrodzeniem za pracę, a ma stanowić tylko ekwiwalent utraconych korzyści, jakich radny nie uzyskuje w związku z wykonywaniem mandatu przedstawicielskiego (np. z tytułu utraty wynagrodzenia za pracę).
Ponieważ jest to tylko ekwiwalent za utracone korzyści, to można go dosyć łatwo porachować. Chętnie takie wyliczenia zrobione przez radnych zobaczymy. Nie chcemy się znowu nad samorządowcami znęcać. Zrobiliśmy to już przedtem.
Kliknij sobie tutaj
Kliknij sobie tutaj
Kliknij sobie tutaj
Te wyliczenia i tak są optymistyczne ponieważ nie wzięliśmy pod uwagę tego, że diety nie są opodatkowane i wypadałoby od kwot przez nas wyliczonych, odjąć jeszcze jakieś 30%.
Azaliż.... jest to dobry początek do szerszej dyskusji, ile te diety powinny wynosić. Czekamy na odpowiedź radnych i pełniejszą relację pani redaktor Anny Pocałuń (którą bardzo lubimy, niestety bez wzajemności).
Podczas przeszukiwania netu, natrafiliśmy i na taki mem:
:) Przy panu Leszku oplułam ekran. Dzięki za miły poranek.
OdpowiedzUsuńHa, a co z dietą poselską.
OdpowiedzUsuńCzyżby taka mała, tym bardziej, że emeryturka poselska już jest? Może ktoś się tym zajmie, by posłowie też byli kadencyjni
W widzisz, tu też jest inaczej niż myślisz.Uposażenie poselskie wynosi 12.826,64 zł brutto, a dieta parlamentarna 4.008,33 zł brutto.
UsuńJeśłi poseł ma tylko 4 tysiące diety, to taki Dragan powinien dostać 50 złotych.
UsuńPS.
UsuńWypowiedź radnego Wójcickiego dostępna w necie dokładnie od 1:04 relacji pana Galka.
Trzy posiedzenia w miesiącu po 2 godziny to najwyżej dniówka rekompensaty. Który z radnych zarabia 840 złotych dziennie, po odtrąceniu podatków?
OdpowiedzUsuńTylko biznes Kluzy zarabia więcej.On jednak rzadko bywa na posiedzeniach, bo woli pilnować interesu.
UsuńCiekawa była wypowiedź w wideorelacji dostępnej w necie pana radnego Wójcickiego.
UsuńMniej więcej stwierdza tam , że bywało w różnych czasach ( mówił to z wieloletniego doświadczenia jako radny) ,że można zwołać komisję z byle powodu, przywitać się , podpisać listę obecności i rozejść się do domu.
A dieta (pieniazki) będzie się należała dodatkowa i w ten sposób można obchodzić stawkę uchwaloną na poziomie 9 stówek.
Wypowiedź dostępna gdzieś tak pod koniec zebrania komisji 17 stycznia br już po wyjściu pana Buczka.
Ciekawe ile razy radni spotkali się bez celu, żeby tylko dostać kaskę ?
Należy dodać jeszcze zarządcę ceramiki (przewodnika pomyłka przewodniczącego) Wilka on dobrą kasę grabie.
UsuńBycie radnym to nie tylko 3 posiedzenia w miesiącu po 2h jak mówisz ale także wszystko to czego nie widać, czyli rozmowy z mieszkańcami, dyrektorami placówek, spotkania z innymi radnymi w celu konsultacji uchwał, pomoc w organizacji wielu lokalnych wydarzeń itd.
UsuńOczywiście są radni różni jak np. Radna Sołtyka z Nowej Wsi która przez 2 kadencję zapomniała w jakiejkolwiek sprawie zabrac głos, jak choćby nieszczęsny Józef Fryc który pomimo że Frycuje to w tej radzie pracuje. Jeśli dieta od 12 lat wynosi tyle samo to mówcie co chcecie - coś tu jest nie tak, powinna być ona waloryzowana.
Zgodnie z ustawą dieta jest za posiedzenia komisji i sesje rady gminy. Reszta to jest społeczną pracą radnego.Trzeba było przeczytać zanim startowałeś w wyborach.
UsuńDieta była uchwalona przez Frycowych w zawyżonej wysokości. Przez 10 lat nas naciągali.Teraz wynosi tle co trzeba.
UsuńMagiel na radnego!
UsuńA dlaczego mi tak źle życzysz?
UsuńKM