Dla nas miniony rok był taki jakiś nie taki, dlatego z zazdrością patrzymy na tych, którym się udało.
Długo nam się wydawało, że najwięcej szczęścia miał radny nauczyciel Paweł Michno, który ni z gruszki ni pietruszki, został dyrektorem biblioteki.
Azaliż.... przebił go jednak (naszym zdaniem) jego następca w radzie miejskiej- Stanisław Długosz.
W wieku 50 lat siem przebranżowił i został.... nauczycielem w podstawówce.
Gratulacje! Jesteśmy pod dużym wrażeniem. Dosłownie nam mowę odebrało. Nawet nie wiemy jak to skomentować.
Oplułam monitor :)))))
OdpowiedzUsuńTo czego on tam będzie uczył?
OdpowiedzUsuńJak to czego? Żeglarstwa.Specjalność: "Jak się ustawi ć z wiatrem"
UsuńA był konkurs na te stanowiska?
OdpowiedzUsuńLudzie się zmieniają...
OdpowiedzUsuńZubowy niegłupi. Jak mieć potulnego radnego? Zostać (de facto) jego przełożonym. Jak "u sadzić" aktywistkę aby się za bardzo nie aktywizowała? Dać Pani Procak robotę.
OdpowiedzUsuńNajlepiej jakby została jego asystentką z pensją 6 tysiecy miesięcznie.
UsuńOj,tam,oj tam. Ludzie muszą sobie pomagać. W trakcie ostatniej sesji usłyszeliśmy,że Kierdziolek pracował w RIO. Może przybliży jak się tam znalazł. Kierdziołkowa w u.marszałkowskim, Ujcickom ,by zatrudnić , zwolniono kogoś. A dziecięce marzenia o pracy, tu i tam, wspomagajom rodzice na stołkach,hi,hi,hi
UsuńNie czepiaj się.
UsuńPrzecież jak to mawiają "klasycy nepotyzmu" z PSL gdzieś muszą przecież pracować.
Nie po to rodzice i mężowie ciężko pracują w polityce , żeby bliscy pracowali w Biedronce , czy innym dyskoncie.
Naprawdę, trzeba być bez serca , żeby im to wypominać.
Polityka to nie bajka nie głaszcze nas po ..........