Czy leci z nami pilot?

 Wzięliśmy sobie do serca wezwanie Pana Sławomira Mentzena, że władzy trzeba patrzeć na ręce.
 Zaraz więc po spotkaniu na rynku, wypiwszy kilka piw, dla dodania sobie animuszu, udaliśmy się na ulicę Wojska Polskiego na obywatelski rekonesans. Jak mawiał bowiem profesor Wołłowicz- Без пол-литра не разберешься.

Inwestycja polegająca na budowie bloków mieszkalnych na  ulicy  Wojska Polskiego, robi się coraz (nie)ciekawsza, obnażając w całej rozciągłości nieudolność miejscowej władzy.

Ok,  w więszości są to błędy poprzedniego burmistrza -Jana Zuby. Jednak urzędnicy którzy to nadzorowali/nadzorują są nadal w ratuszu i dalej kombinują jak przychylić nam nieba.

Co jeszcze wymyślą?Strach pomyśleć.

Azaliż... tak się zastanawiamy, dlaczego podczas planowania remontu ulic Jana Pwała II, oraz Wojska Polskiego nie uwzględniono, że zwiększy się tam w przyszłości ruch kołowy?

Przecież można było, chociażby udać się do znanej z niezwykle trafnych prognoz miejscowej wróżki- Hazar. Od razu powiedziałaby nie tylko co się stanie, ale także,  co najważniejsze-jak temu zaradzić.
Podobno ma rabaty dla samorządowców-warto więc skorzystać, przed każdą sesją.

Można było tam wybudować rondo, oraz poszerzyć ulicę Wojska Polskiego o przynajmnej 2-3 metry, do działki Pana Drewnickiego. I to w większosci rozwiązałby problem, z którym teraz mieszkańcy tych ulic będą musieli żyć do końca  (albo jeszcze dłużej).

Dlaczego tego nie zrobiono?Ba! 

Kto podjał  decyzję, że nie trzeba tam nic zmieniać??

P.s. Tak jakoś zmarło się kobicie :(

Dlaczego tak szybko zapominamy...