Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przetargi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przetargi. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 17 lutego 2014

Jak zaoszczędzić 24 tysiące złotych?

Urząd Miasta od kilku lat organizuje przetargi na dostarczanie materiałów biurowych na potrzeby magistratu. Jest tam jednak bardzo dziwny warunek odległości, który stanowi aż 50% oceny oferty.

Czyżby burmistrzowi Zubie nie zależało na najniższej cenie? Skoro jest obowiązek dostarczenia materiałów w ciągu 3 dni, to chyba bez różnicy, skąd to dowiozą? Chyba że burmistrzowi chodzi o to, żeby wygrywała tylko jedna firma (czy jakoś tak).
Ten warunek skutecznie odstrasza innych oferentów, którzy mogliby zaproponować niższe ceny, ale na swoje nieszczęście mieszkają w Rzeszowie, Mielcu, o Warszawie nawet nie wspominając.

Opisaliśmy to na blogu wraz sugestią, że na tak zorganizowanym przetargu tracimy przynajmniej kilkanaście tysięcy złotych. Sprawdziliśmy podobne przetargi w odpowiadających wielkością naszej gminie urzędach: koszt takich materiałów to około 65 tys. złotych.

Sprawdzamy: w naszym magistracie w 2010 roku było to 64. 252.00 złotych. Czyli norma krajowa.




 W 2011 roku zapłaciliśmy tej samej firmie  już  89 970.71 złotych. Czyli ponad 20 tysięcy więcej niż to jest warte.

W 2012: 89 982.82 złote. Czyli znowu nadpłacamy podobną sumę.



Po tym wpisie spotkaliśmy się z zarzutami, że jesteśmy zwolennikami spiskowej teorii dziejów (i takich tam innych) i że czepiamy się prawidłowo pracujących urzędników.

Aliści.... co za przemiła niespodzianka!
Po naszych blogowych dociekaniach w tym roku wygrała przetarg ta sama co zwykle firma za kwotę 66 tysięcy złotych. Czyli prawie 24 tysiące złotych mniej. Co się stało? Ceny materiałów biurowych gwałtownie, aż o 37%, spadły? Zuba zaczął zużywać mniej papieru?



Może przewodniczący komisji rewizyjnej Karkut Michał, sprawdzi prawidłowość przeprowadzania (nie tylko) tego przetargu?





poniedziałek, 28 maja 2012

Radny Karkut na tropie afery?


Nasz ulubiony ulubieniec,który jest teraz ulubionym ulubieńcem nr 2 na swoim blogu napisał...


Czyli wg radnego Karkuta prace przy tej inwestycji prowadzi firma z Bukowca.Brawo! Trzeba popierać lokalny biznes,tak aby pieniądze zostały w na miejscu.Jesteśmy za,podpisujemy się pod tym rękami i nogami.
Jednak przetarg na te roboty wygrała firma z ... Rzeszowa.



Co tam robi firma z Bukowca należy się tylko domyślać,więc się domyślajmy.

1).Firma z Rzeszowa to tylko przykrywka firmy z Bukowca która sama nie chciała z jakiś względów brać bezpośredniego udziału w przetargu.
2) Firma z Bukowca to podwykonawca wynajęty przez firmę z Rzeszowa.
3) Jak zwykle czegoś nie doczytaliśmy i pan burmistrz Zuba w porannej poczcie nas poprawi.

Wygląda jednak na to że, można było wykonać inwestycję za mniejsze pieniądze unikając pośredników.
W tym kontekście zastanawia też fakt dlaczego Urząd miejski nie zamieścił w ogłoszeniu o wyborze oferty, stosownej w takich wypadkach tabelki ,jakie firmy uczestniczyły w przetargu i jakie ceny proponowały.Czyżby (puszczamy wodze fantazji)  były niezwykle do siebie zbliżone?

Jeszcze ciekawszym jest fakt (podajemy za radnym Karkutem).



Czy nie występuje tu  konflikt interesów?


Radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na rzecz gminy (II SA/Op 429/10)

Radny będący przedsiębiorcą wygrywającym przetarg na roboty wykonywane na rzecz gminy lub z wykorzystaniem mienia gminy ma do wyboru złożenie mandatu albo rezygnację z prowadzonej działalności.


WSA przypomniał, iż ustawy o samorządzie gminnym w art. 24d, w brzmieniu ustalonym od 27 października 2002 r. na mocy art. 43 pkt 10 ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta stanowi, że wójt nie może powierzyć radnemu wykonywania pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej. Zdaniem WSA każdy obywatel podejmując decyzję o ubieganiu się o mandat radnego gminy musi uwzględniać ograniczenia przewidziane ustawą samorządową. Jeśli podejmuje się uczestnictwa w życiu publicznym przyjmuje na siebie zobowiązania, między innymi w postaci kierowanie się dobrem wspólnoty samorządowej gminy. Tymczasem pomiędzy interesem gminy jako wspólnoty, której interesy reprezentuje wójt (burmistrz) i rada gminy jako organy gminy a przedsiębiorcą zawierającym z wójtem umowę o roboty budowlane dotyczące mienia gminy występować może konflikt.
Jeśli (tego nie wiemy) firma radnego buduje kanalizację w Kolbuszowej Górnej ,to czy nie występuje konflikt interesów z Urzędem miasta który ma chociażby  kontrolować jakość tych prac?Ile takich inwestycji przeprowadzono w gminie Kolbuszowa?