W Korso redaktor Joanna Serafin przerachowała, ile zarobi w tym roku przewodniczący rady miejskiej Marek Opaliński.
Dokładnie 2016 zł – tyle za swoją pracę w Radzie Miejskiej w Kolbuszowej w 2014 roku będzie otrzymywał jej przewodniczący. Co ważne, nie jest to kwota brutto, od której odliczany jest podatek. Przewodniczący Marek Opaliński właśnie tyle będzie co miesiąc dostawał „na rękę”.
Podwyżka spowodowana jest podniesieniem minimalnego wynagrodzenia, które od 2014 roku wynosi 1680 zł brutto. Automatyczny wzrost diet radni zagwarantowali sobie przyjmując końcem 2011 roku stosowną uchwałę.
Aliści...
Pazerność kolbuszowskich radnych nie zna granic.W swoim obłąkańczym pędzie do gotówki przeoczyli przepisy prawne regulujące wysokość diet.
Dieta nie może przekroczyć określonej kwoty. Jej maksymalna wysokość nie może przekraczać w ciągu miesiąca łącznie półtorakrotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Ustalając wysokość diety, trzeba też wziąć pod uwagę obowiązujące w tym zakresie przepisy wykonawcze. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie maksymalnej wysokości diet przysługujących radnemu gminy może ona wynosić miesięcznie do:
- 100 proc. maksymalnej wysokości diety w gminach powyżej 100 tys. mieszkańców,
- 75 proc. maksymalnej wysokości diety w gminach od 15 tys. do 100 tys. mieszkańców,
- 50 proc. maksymalnej wysokości diety w gminach poniżej 15 tys. mieszkańców.
Z polskiego na nasze. Kwota bazowa od 2008 roku jest taka sama i wynosi 1766.46 złotych.Czyli przewodniczący Opaliński nie może zarobić więcej niż 1987.26 zł.Na najbliższej sesji radni zrobią więc szpagat i obniżą dietę przewodniczącemu o całe 28.74 złotych.
Proponujemy racjonalniejsze rozwiązanie i powiązanie wysokości diet radnych z kwotą bazową a nie z wysokością minimalnego wynagrodzenia.Przy okazji można obniżyć wysokość tych diet o 25%.Czyli przewodniczący Opaliński dostawałby na rękę 1490 złotych.Naszym zadaniem to aż nadto.
Mamy ponad 33 miliony długów do spłacenia i czas zacisnąć pasa.
Najlepiej, gdyby radni zaczęli od siebie.
<
Dokładnie 2016 zł – tyle za swoją pracę w Radzie Miejskiej w Kolbuszowej w 2014 roku będzie otrzymywał jej przewodniczący. Co ważne, nie jest to kwota brutto, od której odliczany jest podatek. Przewodniczący Marek Opaliński właśnie tyle będzie co miesiąc dostawał „na rękę”.
Podwyżka spowodowana jest podniesieniem minimalnego wynagrodzenia, które od 2014 roku wynosi 1680 zł brutto. Automatyczny wzrost diet radni zagwarantowali sobie przyjmując końcem 2011 roku stosowną uchwałę.
Aliści...
Pazerność kolbuszowskich radnych nie zna granic.W swoim obłąkańczym pędzie do gotówki przeoczyli przepisy prawne regulujące wysokość diet.
Dieta nie może przekroczyć określonej kwoty. Jej maksymalna wysokość nie może przekraczać w ciągu miesiąca łącznie półtorakrotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Ustalając wysokość diety, trzeba też wziąć pod uwagę obowiązujące w tym zakresie przepisy wykonawcze. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie maksymalnej wysokości diet przysługujących radnemu gminy może ona wynosić miesięcznie do:
- 100 proc. maksymalnej wysokości diety w gminach powyżej 100 tys. mieszkańców,
- 75 proc. maksymalnej wysokości diety w gminach od 15 tys. do 100 tys. mieszkańców,
- 50 proc. maksymalnej wysokości diety w gminach poniżej 15 tys. mieszkańców.
Z polskiego na nasze. Kwota bazowa od 2008 roku jest taka sama i wynosi 1766.46 złotych.Czyli przewodniczący Opaliński nie może zarobić więcej niż 1987.26 zł.Na najbliższej sesji radni zrobią więc szpagat i obniżą dietę przewodniczącemu o całe 28.74 złotych.
Proponujemy racjonalniejsze rozwiązanie i powiązanie wysokości diet radnych z kwotą bazową a nie z wysokością minimalnego wynagrodzenia.Przy okazji można obniżyć wysokość tych diet o 25%.Czyli przewodniczący Opaliński dostawałby na rękę 1490 złotych.Naszym zadaniem to aż nadto.
Mamy ponad 33 miliony długów do spłacenia i czas zacisnąć pasa.
Najlepiej, gdyby radni zaczęli od siebie.