Szans na odzyskanie czegokolwiek w naturze raczej nie mają.Szkoda, bo to naprawdę wielce zasłużona dla naszego regionu rodzina.Dodatkowo przykre jest to, że dalsze lisy rodziny Jerzego Tyszkiewicza są nam kompletnie nieznane.
Co ciekawe ojciec Jerzego Tyszkiewicza-Janusz który wybudował pałac w Weryni,był też Prezesem Rady Powiatowej w Kolbuszowej.
A my w Maglu (jak to my) zastanawiamy się co by powiedział staroście Karysiowi , Janusz hr Tyszkiewicz gdyby dowiedział się ,że ten za publiczne pieniądze pojechał do Afryki?
Przyglądnijmy się tej dzisiejszej kolbuszowskiej (pożal się Boże ) elicie politycznej.Co oni zrobili społecznie za własne pieniądze ,dla dobra publicznego?
Dostałby po gębie i musiałby zwrócić pieniądze.
OdpowiedzUsuńPewnie by odzyskali gdyby ostatni hrabia nie stracił całego majątku, wchodząc w spółkę z oszustem. Pałac i włości były przez wierzycieli i Bank Ziemski Lwowski zajęty na poczet długów. Tyszkiewicze mieli się wyprowadzić i przenieść się do kamienicy w Krakowie. Gospodarność i dbałość o miasto raczej mało godna naśladowania. Rodzina bardziej dbała lepiej lub gorzej o swoje interesy o miasto słabo. Jak wszędzie są wyjątki nazwanie ulicy imieniem Tyszkiewiczów to przesada Powinna nazywać się imieniem jednego
OdpowiedzUsuńz nich tego, który miastu się zasłużył. Janusz hr Tyszkiewicz a właściwie jego syn Jerzy / dwuletni wówczas/ w spadku. Dobra prosperity majątku za jego życia to zasługa administratora dr Jakóba Ecksteina.
Oj Magiel, Magiel. Tyszkiewicz jedynie Kardysia by zapytał po jaka cholerę tu wrócił. Oj Magiel, Magiel. Jakie to oczywiste, ty sie natomiast zastanawiasz?
OdpowiedzUsuńKardyś sam sobie strzelil w głowę a ten koleś jest tak bezczelny żę nie widzi w tym zadnego problemu, co do innych tez tak jest tylko akurat KArdyś sie bezczelnie nosi z tym :)
OdpowiedzUsuńKardyś może liczy na tytuł hrabiego, pewnie na to wyłożyłby swoje pieniądze.
OdpowiedzUsuń